II Marsz Równości w Kaliszu

i

Autor: mraj

Radni PiS z Sosnowca nie zagłosowali przeciwko dyskryminacji osób LGBT+. „To kuriozum”

Sosnowieccy radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu nad Sosnowiecką Deklaracją Równości i Szacunku dla Różnorodności. - Jedni zapytają, „A po co ta deklaracja? Przecież mamy Konstytucję.” Zależało mi na tym, aby Rada Miejska podkreśliła, że w Sosnowcu kładzie się nacisk na przestrzeganie praw człowieka – tłumaczy aktywistka Wiktoria Grelewicz.

Podczas sesji rady miasta w czwartek, 23 lutego 2023 r., w Sosnowcu, uchwalono Sosnowiecką Deklarację Równości i Szacunku dla Różnorodności. Za przyjęciem deklaracji było 20 radnych, 5 radnych z PiS nie wzięło udziału w głosowaniu.

Sosnowiec przeciwko dyskryminacji osób LGBT+

Deklarację zaproponowała sosnowiecka aktywistka Wiktoria Grelewicz. Jej projekt poparł prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. Pomysł był zainspirowany podobną deklaracją, którą przyjęli w 2020 r. radni Wrocławia.

O deklarację we Wrocławiu zaapelowali w 2020 r. dolnośląscy politycy i działacze Lewicy, aby wyjść naprzeciw dyskryminacji osób LGBT+ w Polsce. Ostatnio natknęłam się na tę uchwałę i pomyślałam, że fajnie byłoby podjąć się czegoś podobnego w Sosnowcu, zwłaszcza że zbliża się Dzień Kobiet, a jak wiemy, kobiety w Polsce nie mają lekko. Bez zbędnej zwłoki zabrałam się za pisanie projektu uchwały – pisze w mediach społecznościowych Wiktoria Grelewicz.

Radni PiS nie są za, ani przeciw

Uchwała o deklaracji to kolejny dowód na to, że Sosnowiec jest miastem otwartym, tolerancyjnym, otwartym na wszystkich obywateli świata. Każdy z nas ze względu na własną wyjątkowość należy do jakiejś mniejszości - mówił cytowany przez portal Wyborcza.pl radny Michał Wcisło, deklarując, że projekt ma pełne poparcie radnych z klubu Lewicy.

Jedynymi radnymi, którzy nie wyrazili swojego zdania w głosowaniu nad uchwałą byli radni z Klubu PiS. Wyrazili je w inny sposób, cytując prezydenta Sosnowca.

Na podstawie informacji od ojca, wujów wiem doskonale, że Sosnowiec był miastem różnorodnym przed wojną i wszyscy żyli w nim zgodnie. Ale zacytuję słowa, które już usłyszałam na dzisiejszej sesji: „wprowadzanie zapisów w sprawach oczywistych, podstawowych, tworzenie z nich przewodników, to kuriozum". Wypowiedział je prezydent Chęciński. Nie trzeba czegoś podpisywać, tylko własnym życiem pokazywać, że jest się tolerancyjnym – mówiła cytowana przez portal Wyborcza.pl radna Renata Zmarzlińska - Kulik.

Do słów swojej klubowej koleżanki dołączył Jacek Dudek, który stwierdził, że uchwalany dokument powinien zostać wcześniej poddany konsultacjom. W związku z tym, że nie został do nich zaproszony, czuje się wykluczony i dyskryminowany.

Przewodnicząca rady miasta Ewa Szot skwitowała wypowiedź radnego, że tego typu uchwały nie podlegają pracy komisji. Prezydent Sosnowca dodał, że wszyscy radni otrzymali te same materiały przed sesją. Wtedy też jest czas na zgłoszenie chęci dyskusji nad przebiegiem sesji.

Wierni raz w tygodniu chodzą do kościoła i słyszą od księdza o tym, co również jest oczywiste. Trzeba o pewnych rzeczach mówić i mówić, by były jak najbardziej przestrzegane – odpowiedział Chęciński radnej Zmarzlińskiej – Kulik

Sama autorka i pomysłodawczyni uchwały wyjaśnia w swoich mediach społecznościowych po co i dlaczego miasto potrzebuje takiej deklaracji.

Jedni zapytają, „A po co ta deklaracja? Przecież mamy Konstytucję.” Zależało mi na tym, aby Rada Miejska podkreśliła, że w Sosnowcu kładzie się nacisk na przestrzeganie praw człowieka. Poza tym, że Sosnowcu piętnuje się przejawy wszelkiej dyskryminacji ze względu na indywidualne cechy człowieka. Wreszcie, że w Sosnowcu będzie WIĘCEJ odważnych inicjatyw, w których położy się nacisk na promocję dobrych praktyk oraz organizację aktywności nastawionych na edukowanie i podnoszenie świadomości mieszkańców. Do takich inicjatyw zaliczam już zrealizowane: „Rondo Praw Kobiet”, festiwal równości, skrzyneczki pomocy okresowej w przestrzeni publicznej, czy też Zagłębiowski Szlak Kobiet. Mam nadzieję, że już wkrótce pojawią się kolejne. Dla jednych może to „tylko” deklaracja. Dla mnie jednak to pierwszy krok w stronę bardziej równego i tolerancyjnego Sosnowca. Lepszego Sosnowca – dodaje Grelewicz.