Jan Stokłosa i Doda

i

Autor: AKPA

gwiazdy

Oceniał występy na Eurowizji. Teraz pracuje z Dodą!

2025-05-20 17:15

Nazwiska członków polskiego jury na Eurowizji nie są żadną tajemnicą. Artur Orzech, komentator konkursu, wyjawił je w trakcie trwania finału. Jedną z osób, które oceniały zmagania reprezentantów poszczególnych krajów, był kompozytor Jan Stokłosa. Przed mężczyzną kolejne wyzwanie zawodowe. Czeka go współpraca m.in. z Dodą!

Za nami wielki finał Konkursu Piosenki Eurowizji 2025, w którym Justyna Steczkowska, nasza reprezentantka, zajęła 14. miejsce. Wokalistka mogła liczyć na ogromne wsparcie ze strony widzów, od których otrzymała aż 139 ze 156 zdobytych w sumie punktów. Zaledwie 17 przyznali piosenkarce jurorzy. 

Członkowie polskiego jury, którzy nie nie oceniali oczywiście występu Steczkowskiej, maksymalną liczbą punktów przekazali na konto Zoë Më - reprezentantki Szwajcarii. Ona - mimo docenienia przez jurorów - nie mogła liczyć z kolei na wsparcie publiczności. W televotingu nie otrzymała bowiem ani jednego punktu! 

W gronie jurorów, którzy w tym roku oceniali występu konkurentów Steczkowskiej, pojawił się Jan Stokłosa, bratanek Janusza Stokłosy. Kompozytor i dyrygent odpowiada za oprawę tegorocznego Polsat Hit Festiwal. Spotkanie z nim zainspirowało Dodę do stepowania!

Doda o Steczkowskiej na Eurowizji. Nagle wypaliła TO o Górniak!

Doda o współpracy ze Stokłosą

Jan Stokłosa to polski kompozytor, aranżer, wiolonczelista, klawiszowiec, dyrygent i producent muzyczny, czyli człowiek orkiestra. W tym roku to właśnie on zadba o oprawę muzyczną Polsat Hit Festiwalu, w trakcie którego na deskach Opery Leśnej w Sopocie zaprezentują się największe polskie gwiazdy, m.in. Doda, Edyta Górniak, Roksana Węgiel, Kayah, Oskar Cyms czy Maryla Rodowicz. W rozmowie z Eską Doda wyjawiła, że spotkanie ze Stokłosą wymusiło na niej cofnięcie się do muzycznych początków. 

Pomysł na stepowanie wziął się stąd, że Janek Stokłosa robi nam główne aranże tu, na festiwalu, a Janusz Stokłosa był dyrektorem, który razem z Januszem Józefowiczem, zatrudniał mnie do musicalu "Metro", gdy miałam 14 lat. Pomyślałam sobie, że skoro oni ze sobą pracują, to fajnie byłoby nawiązać do tego "Metra" i moich początków po 30 latach. A że ja stepowałam w "Metrze" jako ta 14-letnia dziewczynka, to chcę przemycić do tego występu trochę stepu, ale i aranżów jazzowo-musicalowych, no i całe show będzie takie w tym stylu - zdradziła.