Każdy chce zostać latarnikiem na wyspie w Niemczech?
Wangerooge to niewielka wyspa wchodząca w skład Wysp Wschodniofryzyjskich, a jednocześnie gmina samodzielna w Niemczech. Znajduje się na Morzu Północnym, a mieszka na niej około 1200 osób. Niedawno pojawiło się ogłoszenie o pracę. I to nie byle jaką, bowiem z racji tego, że na wyspie brakuje rąk do pracy, poszukiwany jest... latarnik. Po nagłośnieniu sprawy przez media nastąpiło prawdziwe szaleństwo. Swoje CV złożyło ponad 1100 osób. - To naprawdę szalone. Czegoś takiego się nie spodziewaliśmy - cytuje wypowiedź Rieki Beewen, przedstawicielki burmistrza interia.pl.
Ogłoszenie zostało zamieszczone na początku lutego. O pracę aplikują nie tylko Niemcy, ale też Polacy, a nawet Czesi. Część zgłoszeń, jak informuje "Deutsche Welle", zostało wysłanych dla żartu. Jednak jak zapewnia Rieka Beewen, większość jest zupełnie poważna, dlatego urzędnicy, których w miejskim urzędzie pracuje... 12, będą mieli pełne ręce roboty, żeby przejrzeć wszystkie CV i wyłonić najbardziej odpowiedniego kandydata na to stanowisko.
Jakie zadania będą należeć do latarnika na wyspie Wangerooge?
Zadania, jakich będzie się musiał podejmować potencjalny latarnik, nie będą proste. Nie będą też związane stricte z zawodem latarnika, bowiem ten zawód na Morzem Północnym i Bałtykiem przestał praktycznie istnieć w latach 90. ubiegłego wieku. Do jego zadań będą m.in. należeć sprzedaż i kontrola biletów czy sprzedaż pamiątek związanych z największą atrakcją turystyczną wyspy, czyli... latarnią, która mierzy 39 metrów wysokości.
Reika Beween jest pewna, że wśród tylu aplikacji znajdzie się jedna osoba, która będzie chciała wykonywać tę pracę.
Zobacz zawody przyszłości. Będą się o ciebie bić GALERIA
Mam również nadzieję, że niektórzy z aplikantów będą zainteresowani innym zajęciem na wyspie, gdzie, jak w całych Niemczech, brakuje rąk do pracy - mówi Beween cytowana przez interię.pl
Polecany artykuł:
