Nowe znaki z tabliczkami w Katowicach

i

Autor: czytelnik

Katowice

Po naszym tekście Katowice muszą poprawić 110 tabliczek drogowych. Powód? Są napisane niezrozumiałym językiem

Na ulicach Katowic pojawiły się nowe znaki z informacją na temat parkowania w danym miejscu. Ma to związek z rewolucją parkingową w mieście i powstaniem nowych stref. Problem w tym, że tabliczki nie zostały napisane poprawną polszczyzną, o czym pisaliśmy na naszym portalu. Po naszym tekście miasto zdecydowało się poprawić 110 tabliczek.

Ostatnio mieszkańcy Katowic zwrócili uwagę na nowe znaki zakazu postoju, które pojawiły się w kilkunastu miejscach w śródmieściu. A tak właściwie to na tabliczki pod znakami, których treść była - delikatnie mówiąc - trudna do zrozumienia.

Podjęliśmy się wyzwania i w zeszłym tygodniu przetłumaczyliśmy tabliczki z katowickiego na polski. Nie było to łatwe bowiem najpierw musieliśmy dojść do sedna i zrozumieć, o co właściwie na tych tabliczkach chodzi. W końcu udało nam się do tego dojść dzięki detektywistyczno-językowemu zacięciu i ulotkom Katowickiej Agencji Wydawniczej, które zdołaliśmy przechwycić zanim zdążyły się rozpuścić w deszczu wetknięte za wycieraczki samochodów. 

Jak się okazało, z tabliczkami byłoby wszystko w porządku, gdyby miasto nie robiło na rympał rewolucji parkingowej, tylko podeszło do zagadnienia z odpowiednią koncentracją i uwagą. Wtedy nie byłoby takich wpadek, jak ta z ulotkami i ze stroną internetową, której zrozumienie wymagało utworzenia specjalnego słownika gwary katowickiej. Czy tak jak teraz przy tak prostych rzeczach, jak tabliczki pod znakami, na których brakowało krótkiego, ale jakże kluczowego dla ich zrozumienia słowa składającego się z trzech liter. A brzmi ono... "dla".

A więc naszym zdaniem treść: "Nie dotyczy jezdni wyłącznie pojazdów posiadaczy Parkingowej Karty Mieszkańca" powinna brzmieć: "Nie dotyczy jezdni wyłącznie dla pojazdów posiadaczy Parkingowej Karty Mieszkańca".

Katowice muszą poprawić 110 tabliczek w SPP, bo zdanie zapisano z błędem 

Jednak na wszelki wypadek postanowiliśmy zapytać katowickich urzędników, czy faktycznie mamy rację. Oto wyjaśnienie sytuacji, które przesłała nam Sandra Hajduk, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Katowice:

Frazą "Nie dotyczy ... " zdanie musi się rozpoczynać, bo tabliczka dotyczy zakazu wyrażonego znakiem B-35 "Zakaz postoju". W kolejnej części tekstu - zgodnie z obowiązującymi przepisami –można doprecyzować sytuację, tj. wskazać część drogi, której zakaz nie dotyczy oraz należy wskazać rodzaj pojazdów którego zakaz nie dotyczy, czyli pojazdów posiadaczy Parkingowej Karty Mieszkańca. Zatem można się zatrzymać pod zakazem spełniając jednocześnie oba te warunki. Zastosowane rozwiązanie ma na celu zabezpieczyć interesy mieszkańców i zapewnić miejsca, w których pozostawić pojazdy będą mogli wyłącznie oni. W zdaniu umieszczonym na tabliczce znajdują się wszystkie sformułowania, które zgodnie z obowiązującymi przepisami powinny się tam znaleźć, natomiast z punktu widzenia poprawności językowej jest ono nieprawidłowe, dlatego tabliczki zostaną poprawione.

W efekcie urząd miasta musi poprawić 110 tabliczek. Jak zapewnia Sandra Hajduk, zostaną one wykorzystane przez MZUiM - jedynie napis na nich zostanie przeklejony na inny.