Najjjka żali się, że nie może znaleźć pracy

i

Autor: Natalia Ruś (zrzutka i TikTok)

Najjjka

Najjjka żali się, że nikt nie chce jej zatrudnić i zakłada dla siebie zrzutkę. Internauci są bezlitośni

Natalia Ruś pożaliła się swoim widzom, że nie może znaleźć pracy przez "fałszywe oskarżenia", które krążą na jej temat. Dlatego postanowiła założyć w sieci zrzutkę na własną działalność. Internauci nie mają jednak dla niej zrozumienia. "Co, modlitwa nie pomaga?" - pytają ironicznie w komentarzach.

Natalia Ruś - znana pod pseudonimem Najjjka - to katoinfluencerka z Rybnika, która lubi opowiadać w Internecie o swoim życiu. Szczególnie upodobała sobie tematy związane z wiarą katolicką. W filmikach mówi m.in. o tym, że nie uznaje rozwodów, uprawianie seksu w ciąży uważa za grzech, a duchownym, którzy ją prostują zarzuca, że nie przedstawiają prawdziwej wiary w Boga.

Jednak największą niesławę przyniosła jej wypowiedź na temat uchodźców wojennych z Ukrainy. Internetowa celebrytka mówiła o swoim strachu przed tym, że Ukraińcy się "tu zalegną i że oni coś później zrobią nam".

W reakcji na słowa rybniczanki Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez nią przestępstwa mowy nienawiści. Finalnie Sąd Rejonowy w Rybniku skazał Najjjkę wyrokiem nakazowym na prace społeczne, ale po jej odwołaniu Prokuratura Okręgowa w Gliwicach nagle wycofała akt oskarżenia. Jednak OMZRiK nie zamierza dziewczynie odpuścić i złożył kolejne zawiadomienia w jej sprawie.

Najjjka żali się, że nie może znaleźć pracy

Natalia uważa, że to właśnie przez działania Ośrodka i "fałszywe oskarżenia" w mediach nikt nie chce jej zatrudnić.

Jak już niektórzy pewnie wiedzą i słyszeli moją historię dokładniej - mam problem ze znalezieniem pracy, bo każdy pracodawca odmawia mi zatrudnienia przez to, że w mediach o mnie krążą fałszywe oskarżenia, które wydał w sumie OMZRiK. Dla was to brzmi naprawdę zabawnie i pewnie nierealnie - jeśli nie wierzycie, ja chętnie zabiorę was ze sobą na rozmowę o pracę. Dowiecie się, co każdy pracodawca - nawet ze zwykłej sieciówki, stacji paliw czy butiku - mi mówi - mówi Najjjka w filmiku na TikToku.

Dlatego też katocelebrytka postanowiła założyć w sieci zbiórkę na wsparcie swojej działalności internetowej. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone głównie na wydanie książki jej autorstwa.

Dziękuję serdecznie wszystkim wam za jakiekolwiek wsparcie, bo dla mnie będzie to też wsparcie takiej mojej działalności w mediach. Ludzie robią zrzutki na przeróżne tematy - na zmianę płci, na hulajnogi, na wsparcie swojego biznesu - także ja robię taką zrzutkę na wydanie mojej książki, bo wiem, że moja książka wam się podobała - mówi Natalia w filmiku.

Najjjka przeznaczy pieniądze z zrzutki na dodruk książki 

W opisie zrzutki przeczytamy, że wydanie własnej książki było marzeniem Natalii od dzieciństwa. Jej publikacja składa się z siedmiu rozdziałów, poświęconych poszukiwaniu miłości, odwadze, przyjaźni, Bogu oraz przeżywaniu straty po śmierci bliskiej osoby.

"W wydaniu książki rok temu pomógł mój stały dochód, który miałam, bo pracowałam na umowie o pracę. Teraz natomiast mam ciężko znaleźć pracę, bo każdy pracodawca powołuję się na fałszywe oskarżenia, które na mój temat publikował OMZRiK. Chodzę od rozmowy do rozmowy i wciąż słyszę to samo. Dla wielu ludzi może wydawać się to śmieszne i nierealne, ale tak właśnie wygląda moje życie od kilku miesięcy. Chcę dodrukować jeszcze egzemplarzy i mieć coś swojego, a wiem, że ta książka wiele osób zmotywowała i zachęciła do cieszenia się z życia " - pisze Natalia w opisie zrzutki.

Internauci są bezlitośni dla Najjjki 

Pod filmikiem Najjjki na TikToku pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wielu nie potrafi uwierzyć dziewczynie, że nie znalazła żadnego zatrudnienia. Podnoszą, że na produkcję zatrudniani są wszyscy i "jak ktoś chce pracować, to pracę znajdzie". Znaleźli się również tacy, którzy nie przebierali w słowach, komentując zachowanie Natalii.  Oto kilka przykładowych komentarzy: 

  • A co modlitwa nie pomaga? 
  • Tak jak myślałam, płacz był to teraz zbiórka
  • Dobrzy ludzie jednak istnieją. Pozdrawiam serdecznie wlascicieli sieciówek, stacji paliw i butików