Radosław Murawski zagrał przeciwko swojej byłej drużynie

i

Autor: PAP/Zbigniew Meissner

Lech wyszarpał punkt w ostatnich minutach!

2023-03-12 16:57

Po niezwykle udanym pucharowym spotkaniu, w niedzielę Lech Poznań powrócił do rywalizacji w PKO Ekstraklasie w ramach 24. kolejki. Tym razem Kolejorz pojechał do Gliwic, na spotkanie z broniącym się przed spadkiem Piastem. Tak szczęśliwie jak w czwartek jednak nie było. Lech wyszarpał remis dopiero w doliczonym czasie gry.

Po niezwykle udanym czwartku, przyszedł czas na niedzielny mecz w Ekstraklasie. Tym razem Kolejorz pojechał do Gliwic na starcie z Piastem. Zdobycie punktów było dla Lecha koniecznością, ponieważ brak europejskich pucharów w kolejnym sezonie wydaje się być katastrofalną wizją.

Mecz w Gliwicach rozpoczął się o godz. 15. W niedziele o 12.30 odbyło się jeszcze starcie innego poznańskiego klubu - Warta w Grodzisku Wlkp. podejmowała Cracovię i bezbramkowo zremisowała. To kolejny bezcenny punkt który przybliża Wartę do utrzymania. Jednak remis drugiego poznańskiego klubu w niedzielę z pewnością nie zadowoliłby kibiców z Poznania.

Spotkanie w Gliwicach z pewnością nie zapisze się jak najlepsze w tym sezonie. Pierwsza połowa nie obfitowała w wiele akcji, natomiast w drugiej połowie to Piast wyszedł na prowadzenie w 65. minucie za sprawą Michała Chrapka. Kolejorz wyrównał dopiero w 93. minucie za sprawą Kvekveskiriego.

Piast Gliwice - Lech Poznań 1:1 (0:0)

  • Bramki: 1:0 Michał Chrapek (64), 1:1 Nika Kwekweskiri (90+3).
  • Żółta kartka - Piast Gliwice: Ariel Mosór, Arkadiusz Pyrka. Lech Poznań: Michał Skóraś, Michał Gurgul, Joel Pereira.
  • Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 5 448.
  • W 64 min. Patryk Dziczek nie wykorzystał rzutu karnego dla Piasta. Bramkarz Lecha Filip Bednarek obronił.

Lech nadal zajmuje trzecią pozycję w ligowej tabeli. Jednak stawka jest bardzo wyrównana i walka o miejsce w europejskich pucharach na przyszły sezon bardzo zacięta. Liderem nadal Raków z 58 oczkami na koncie, druga jest Legia Warszawa. Lech ma obecnie 40 punktów, jedno oczko więcej niż Pogoń, i cztery punkty więcej od Widzewa Łódź.

Teraz przed Lechem czwartkowe starcie w Szwecji z Djurgården. Lech bronić będzie dwubramkowej zaliczki wywalczonej przy ul. Bułgarskiej. Miejmy nadzieję, że ona wystarczy i świętować będziemy już w czwartek ćwierćfinał europejskich pucharów.

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!