Wygrana była w zasięgu. Ale się nie udało.
Szczypiorniści KPR Ostrovii przegrali po dramatycznej końcówce - 23:25 - z MMTS Kwidzyn.
Pierwsza połowa zapowiadała inny finał.
Ostrowianie prowadzili do przerwy 16:12. Ale po przerwie w drużynie zapanowała jakaś niemoc i - koniec końców - punkty z Ostrowa wywieźli goście.
To były nasze błędy. Niestety. Nie powinno ich być. Na takie błędy nie można sobie pozwolić grając w superlidze. A my je popełniliśmy. Teraz trzeba to wszystko przeanalizować i wyciągnąć wnioski. No szkoda tego meczu. Szkoda.
Mówi Esce trener Ostrovii Maciej Nowakowski.
Arged KPR Ostrovia Ostrów – MMTS Kwidzyn 23:25 (16:12)
Arged Ostrovia: Balcerek (9/28 - 32 proc.), Zimny (2/8 - 25 proc.) - Tomczak 5, Adamski 5, Klopsteg 3, Gajek 3, Gierak 3, Wadowski 1, Wojciechowski 1, Szpera 1, Marciniak 1/1, Przybylski, Misiejuk, Szych, Urbaniak
MMTS: Dudek (0/7), Zakreta (11/27 - 41 proc.) - Kamyszek 8, Kutyła 4, Szyszko 3, Grzenkowicz 2, Orzechowski 2, Jankowski 2, Ekstowicz 1, Nastaj 1, Potoczny 1, Landzwojczak 1, Guziewicz, Kornecki, Majewski, Peret
Kolejny mecz ostrowianie rozegrają za tydzień, w poniedziałek 26 września.
Na wyjeździe zmierzą się z Gwardią Opole.
Medialnym partnerem szczypiornistów z Ostrowa jest Radio Eska.