Powstała specjalna edycja programu Mam Talent, w której można było oglądać naprawdę ekstremalne występy! Uczestnicy robili tam hardcorowe, imponujące rzeczy. Jednym z nich był 29-latek na wózku. Życie doświadczyło go ciężką chorobą - rozszczepem kręgosłupa - przez którą chodzenie było dla niego niewykonalne. Sporty wyczynowe są istotną częścią jego życia. Postanowił wykorzystać koła najlepiej, jak - według niego - się da. Swoje umiejętności zaprezentował w znanym talent show. Pierwsza próba nie poszła po jego myśli, upadek wyglądał niesamowicie groźnie. Poddawanie się nie leży jednak w jego zwyczaju, dzięki czemu udało mu się pokazać, na co go stać!
Tym występem zaszokował jurorów Mam Talent. Myśleli, że to żenujący żart!
Mężczyzna na wózku w Mam Talent o swoich przeżyciach
Uczestnik Mam Talent urodził się z wadą kręgosłupa, która od początku sprawiała mu trudności w poruszaniu się. Przeszedł aż dwadzieścia trzy operacje! Wózek inwalidzki nie towarzyszył mu od zawsze, swoich sił próbował także z kulami. Aaron Wheelz wyznał, że dla wielu osób zrezygnowanie z nich i zdecydowanie się na to, aby siedzieć, a nie chodzić, oznacza poddanie się. On jednak nie odebrał tego w ten sposób - wręcz przeciwnie - dla niego wózek wiązał się z wolnością. Nie powstrzymał go przed spełnieniem marzenia, jakim było uprawianie sportów ekstremalnych.
Zanim zacząłem jeździć na wózku, chodziłem o kulach. Kiedy dorastasz z niepełnosprawnością, zawsze jest ten nacisk, że powinieneś chodzić. Niezależnie od wszystkiego powinieneś używać kul. Prawie jakby wózek oznaczał, że się poddajesz. Dla mnie był on wolnością - wyznał Aaron.
Występ na wózku inwalidzkim Mam Talent
Aaron Wheelz był uczestnikiem specjalnej edycji amerykańskiego Mam Talent. Uczestniczy pokazywali tam wyczynowe zdolności! Zadanie, które ten mężczyzna na wózku postawił przed sobą, mogło zakończyć się tragedią. Miał on skoczyć z wysokiej rampy, wykonać obrót w powietrzu, a następnie wylądować. Pierwsze podejście nie wyglądało dobrze. Zaliczył upadek, który był naprawdę groźny! Zarówno widzowie, jak i jurorzy wystraszyli się, że stała mu się krzywda. Skończył jednak bez szwanku. Kolejna próba wyszła mu natomiast idealnie. Tym samym dostał złoty przycisk od jednej z oceniających. Wheelz trafił do finału, w którym udało mu się zająć wysokie, drugie miejsce! Obecnie wciąż spełnia się w swojej pasji i bierze udział w zawodach. Trzeba przyznać, że jest niezwykle odważny.