O tym występie na gali BAFTA mówi dziś cały świat. Laureatka Oscara, Ariana DeBose, zaprezentowała show, którego internauci długo nie zapomną. Odbywająca się w Londynie ceremonia rozdania nagród filmowych przyciągnęła tłumy gwiazd małego i wielkiego ekranu. Wśród gości nie zabrakło zeszłorocznej zwyciężczyni BAFTA dla najlepszej aktorki drugoplanowej za West Side Story, czyli Ariany DeBose. Popularna aktorka otworzyła uroczystość, dając występ, który w mgnieniu oka stał się viralem na całym świecie. W trakcie trwającego zaledwie kilka minut "performance'u" Ariana wykonała utwór dedykowany nominowanym do statuetki kobietom, a w pewnym momencie zaczęła rapować ich nazwiska. Goście zasiadający na swoich miejscach byli ewidentnie zdezorientowani, a internauci nie pozostawili na artystce suchej nitki. DeBose oberwało się za fałsz i niezręczny wydźwięk całego widowiska. Skala hejtu była tak duża, że gwiazda West Side Story zdezaktywowała konto na Twitterze. W jej obronie stanęli producenci wydarzenia.
Wpadka dziennikarza w telewizji. Sam nie mógł uwierzyć w to, co powiedział!
Ariana DeBose - występ
Medley utworów Sisters Are Doing It For Themself i We Are Family, mimo ważnego przekazu, nie został odebrany tak, jak się spodziewano. Ariana DeBose została mocno skrytykowana, a reakcje publiczności na jej show krążą jako memy. W obronie aktorki stanął producent gali BAFTA. Nick Bullen stwierdził, że powodem mógł być sam charakter imprezy, uznawanej przez wielu za dość sztywną.
Szczerze mówiąc, myślę, że to niewiarygodnie niesprawiedliwe - podsumował.
Fragment występu Ariany poniżej: