Marek Dyjak w Mellinie: "Modlę się, żeby pojednać się z córką"

Wokalista, kompozytor, nadwrażliwy twardziel i najostrzejszy z piewców szczerości. Marek Dyjak w rozmowie z Marcinem Mellerem opowiada o swojej nowej płycie Mężczyźni, życiu w rytmie Draculi, trudnych relacjach rodzinnych i polskiej melancholii. W najnowszym odcinku "Melliny" Dyjak odkrywa swoje nieznane oblicze. Nie przegapcie tej rozmowy!

Marek Dyjak w “Mellinie” w Esce ROCK!

i

Autor: Claudia Antoszewski

Gościem najnowszej Melliny jest Marek Dyjak – najostrzejszy z piewców szczerości w muzyce, nadwrażliwy twardziel, wędkarz i (były) bokser. Tak śpiewa tylko on. Jego najnowszy album – ten, którego według zapowiedzi miało nigdy nie być! – to zbiór dziesięciu nasyconych emocjami piosenek o zakrętach życia dojrzałego mężczyzny. Na płycie znalazły się teksty Ernesta Brylla, Jana Kondraka, Jacka Kleyffa, Mariana Hemara, Artura Majewskiego i Jacka Musiatowicza.

W rozmowie z Marcinem Mellerem artysta zdradza kulisy pracy nad płytą, opowiada o swoim nocnym trybie życia i o tym, co go inspiruje.

Kronika wzlotów i upadków

Dyjak wielokrotnie zapowiadał koniec kariery. Kilka lat temu był pewien, że nagrana płyta będzie ostatnia.

– Parę lat temu nagrałem płytę, która miała być ostatnia, bo już było krucho, ale pozbierałem się po raz kolejny i wyszedłem z tą płytą "Mężczyźni".

Artysta przyznaje, że jego życie to ciągłe balansowanie między wzlotami a upadkami, ale to właśnie te doświadczenia dają siłę do śpiewania. Dyjak nie ucieka od trudnych tematów. Otwarcie mówi, że popełnił cały dekalog grzechów.

– Piosenki, które śpiewam, to kronika moich wypadków i przypadków, wzlotów i, częściej, upadków. Niektóre są napisane specjalnie dla mnie, przez ludzi, którzy znają mnie od każdej, dobrej i złej strony, a niektóre to po prostu moje ulubione utwory innych wykonawców – przyznaje Dyjak.

Album Mężczyźni to nie tylko muzyka, ale też refleksja artysty nad tym, czym jest męskość.

– Być mężczyzną to trzeba mieć te pięć dych przynajmniej na garbie. Wtedy dopiero można coś powiedzieć o facetach.

Muzyczne inspiracje

Na nowym albumie Dyjak śpiewa teksty Ernesta Brylla, Jana Kondraka, Jacka Kleyffa, Mariana Hemara, Artura Majewskiego i Jacka Musiatowicza. Nie ukrywa, że dziś bardziej niż własne słowa ceni cudze – starannie dobrane i przełożone na swój język interpretacji.

– Niektóre są napisane specjalnie dla mnie, przez ludzi, którzy znają mnie od każdej, dobrej i złej strony, a niektóre to po prostu moje ulubione utwory innych wykonawców.

Dyjak nie ukrywa, że wciąż inspiruje go twórczość innych artystów. O Sławku Uniatowskim mówi:

– Ja go nazywam avatarem. Śpiewa jak Wodecki.

Opowiada też o fascynacji muzyką fado i planach nagrania… kołysanek dla dzieci razem z Titusem z Acid Drinkers.

– Może dogadamy się z Acid Drinkers i nagramy kołysanki – śmieje się.

Modlitwa, emocje i rodzina

Jednym z najbardziej osobistych momentów rozmowy była opowieść o ojcu i córce.

– Modlę się, żeby się pojednać z córką, bo jak mnie zabraknie, będzie miała problem jako dojrzała kobieta z tożsamością. Nie chciałbym jej okaleczyć sobą – mówi artysta.

Wspomina także swoje trudne relacje z ojcem, który – podobnie jak on – zmagał się z nałogiem.

– On też nie dał mi radości posiadania ojca, a ja jemu radości posiadania syna.

Nocny tryb Draculi

Dyjak zdradza, że od lat żyje w odwróconym rytmie dnia i nocy.

– Żyję w zasadzie w pół świetle, w pół w ciemni, przy pomocy małych bocznych świateł oświetlam sobie muzykę i śpię w dzień. Budzę się o osiemnastej i zaczynam się krzątać do wschodu słońca. Moi przyjaciele nazywają mnie hrabią Drakulą.

Spotkanie w "Mellinie" to portret artysty, który niczego już nie udaje. Dyjak mówi o sobie bez taryfy ulgowej – jako o człowieku, który – mimo wielu trudnych doświadczeń – wciąż potrafi śpiewać tak, że jego głos przeszywa na wskroś.

Dyjak wciąż zaskakuje, a szczerość jest jego znakiem firmowym. Nie wierzycie? Zobaczcie lub posłuchajcie nowego odcinka "Melliny". Jak zwykle, obejrzycie go w serwisie YouTube na kanale Eski Rock oraz na stronie internetowej eskarock.pl. Odcinka można też posłuchać jako podcastu w serwisach streamingowych.

Marek Dyjak: Może dogadam się z Acid Drinkers i nagramy kołysanki | Mellina