Nie tak dawno wyszło na jaw, że Polsat nie przedłużył współpracy z Karoliną Gilon. Prezenterka, znana z prowadzenia "Love Island” i "Ninja Warrior Polska”, nie kryła zaskoczenia. W emocjonalnym wideo wyznała, że po powrocie z macierzyńskiego usłyszała, iż "nie ma już dla niej miejsca”.
Słowa te wywołały falę komentarzy o braku wsparcia dla kobiet wracających po urlopie. Polsat szybko odpowiedział, zapewniając, że traktował ją "bardzo fair”, a zmiany w obsadzie to efekt oczekiwań widzów. Do sprawy wbił też szpilę Edward Miszczak, stwierdzając, że "fajnie się płacze, jak się prowadzi porsche".
Teraz jednak wiele wskazuje na to, że telewizyjna przygoda Karoliny Gilon szybko znajdzie ciąg dalszy. Jak podaje Pudelek, jej osobą zainteresowana jest dyrektor programowa TVN, Lidia Kazen, która już wcześniej współpracowała z Karoliną w TTV i uważa ją za "zwierzę telewizyjne”. Mówi się, że mogłaby zastąpić Agnieszkę Woźniak-Starak w roli prowadzącej "Mam talent”, tworząc duet z Jankiem Pirowskim.
Karolina Gilon - przejście do TVN
Plotki o transferze z Polsatu do TVN dotarły także do samej zainteresowanej. Dziennikarze Pudelka poprosili świeżo upieczoną mamę o komentarz w tej sprawie, by rozwiać wszelkie wątpliwości co do ewentualnego transferu do innej stacji.
Jak Gilon zareagowała na plotki? Postanowiła podejść do sprawy z humorem. Nie potwierdziła, ale też nie zdementowała sensacyjnych doniesień, rzucając tylko:
Teraz to ja przechodzę z salonu do sypialni położyć Franka na drzemkę. Tego jestem pewna.
Ten przewrotny komentarz zostawił fanów z jeszcze większą ciekawością, a media podgrzewają atmosferę, spekulując, że jej powrót na ekran może nastąpić już wiosną.