Sandra Kubicka pochwaliła się nowymi tatuażami. Wydziarała sobie... słynną matchę

2025-08-12 20:07

Sandra Kubicka kolejny raz przyciągnęła uwagę internautów. Tym razem za sprawą nowych tatuaży. Modelka i świeżo upieczona mama zdecydowała się na dwa napisy, które mają dla niej wyjątkowe znaczenie. Jeden z nich to imię synka Leonarda, drugi nawiązuje do jej biznesowej pasji. Opinie fanów są mocno podzielone.

Sandra Kubicka

i

Autor: AKPA, Instagram/Sandra Kubicka

Sandra Kubicka od lat łączy ze sobą świat mody, show-biznesu i mediów społecznościowych. Z równym zapałem pozuje na sesjach zdjęciowych, relacjonuje codzienność w sieci i rozwija własne projekty biznesowe. Prywatnie jest związana z muzykiem Aleksandrem Milwiw-Baronem, z którym wychowuje synka Leonarda. Choć w ich związku bywało burzliwie i para przeszła poważny kryzys po narodzinach dziecka, to dziś zapewniają, że zaczynają nowy, spokojniejszy etap. O tym, że Leoś jest oczkiem w głowie Sandry, nie trzeba nikogo przekonywać. Modelka regularnie dzieli się w sieci chwilami z życia mamy, od pierwszych kroków synka po wspólne zabawy.

W ostatnich miesiącach głośno było jednak także o jej biznesie, matcharni "Sandra’s Matcha”. Lokal stał się obiektem krytyki wśród części internautów, co Kubicka mocno przeżyła. Odpowiadała na zarzuty, broniła swojej pasji i zapowiadała, że nie zamierza się poddawać. Teraz postanowiła udowodnić, że jej zamiłowanie do matchy to coś więcej niż chwilowa moda. Trzeba przyznać, że zrobiła to w dość nietypowy sposób.

Zobacz też: Sandra Kubicka oficjalnie potwierdziła - rozwodu z Baronem jednak nie będzie! Zdradziła, dlaczego złożyła pozew

Sandra Kubicka zrelacjonowała ciężką podróż na wakacje. "To był koszmar"

Nowy tatuaż Sandry Kubickiej

Kilka dni temu Sandra niespodziewanie wyskoczyła ze studia tatuażu z dwoma nowymi wzorami. Najpierw w relacjach na Instagramie podgrzała atmosferę żartem:

Niektórzy wyskakują z biura na lunch, a ja na tatuaż,

A chwilę później pokazała efekt. Na obojczyku pojawił się delikatny, cienkoliniowy napis "Leonard”, czyli hołd dla synka i symbol miłości. Drugi tatuaż wzbudził jednak znacznie większe emocje. Na jej przedramieniu wylądowało słowo "matcha”, nawiązujące do prowadzonej przez nią matcharni.

Jedni internauci piali z zachwytu, chwaląc oryginalny pomysł i osobisty wydźwięk tatuaży, inni z przekąsem pytali:

Syna rozumiem, ale matcha?

Sama Kubicka podkreśla, że to nie tylko ozdoba, ale też manifest i symbol dwóch rzeczy, które obecnie w jej życiu liczą się najbardziej, czyli macierzyństwa i pasji.