Grób Agamemnona i inne wiersze - Juliusz Słowacki: opracowanie, interpretacja, PODCAST

i

Autor: pl.freeimages.com Grób Agamemnona i inne wiersze - Juliusz Słowacki: opracowanie, interpretacja, PODCAST

Grób Agamemnona i inne wiersze - Juliusz Słowacki: opracowanie, interpretacja, PODCAST

2020-01-03 12:51

Tematyka wierszy Juliusza Słowackiego dotyczy przede wszystkim spraw związanych z utraconą ojczyzną i tęsknoty za nią. Poznaj bliżej utwory Słowackiego, aby zrozumieć jego fenomen. Przeczytaj albo posłuchaj.

Juliusz Słowacki - Wybrane wiersze - streszczenie lektury - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne
Juliusz Słowacki - Wybrane wiersze - streszczenie lektury - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne
Juliusz Słowacki - Wybrane wiersze - streszczenie lektury - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne

Spis treści

  1. Juliusz Słowacki - wiersze: najważniejsze informacje
  2. Grób Agamemnona - streszczenie
  3. Juliusz Słowacki - wiersze: podsumowanie

Spis treści

  1. Juliusz Słowacki - wiersze: najważniejsze informacje
  2. Grób Agamemnona - streszczenie
  3. Juliusz Słowacki - wiersze: podsumowanie

Spis treści

  1. Juliusz Słowacki - wiersze: najważniejsze informacje
  2. Grób Agamemnona - streszczenie
  3. Juliusz Słowacki - wiersze: podsumowanie

Doświadczenie przebywania na emigracji z powodów politycznych jest zawsze trudne. W dziewiętnastym wieku, czyli w okresie polskiego romantyzmu, wielu artystów, którzy brali udział w walkach o wyzwolenie Polski spod jarzma zaborców, musiało na zawsze opuścić swoje rodzinne strony. Głównym ośrodkiem polskich emigrantów był Paryż. To właśnie tam w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku tętniło polskie życie polityczne, a po klęsce powstania listopadowego w tysiąc osiemset trzydziestym pierwszym roku utworzył się ruch patriotyczno-polityczny nazwany Wielką Emigracją. Należeli do niego między innymi Juliusz Słowacki, Adam Mickiewicz oraz Zygmunt Krasiński. Szanse na odzyskanie niepodległości praktycznie nie istniały, a możliwości działania były bardzo ograniczone. Dla większości emigrantów powrót do kraju był niemożliwy, gdyż musieliby to przypłacić życiem. Śmierć była karą dla uczestników i sprzymierzeńców polskich ruchów wyzwoleńczych w każdym zaborze. Tęsknota za krajem była dojmująca, zwłaszcza dla romantycznych poetów. Radzili sobie z nią, wyrażając swoje uczucia w literaturze. Juliusz Słowacki jest autorem wielu wzruszających liryków, w których przedstawił swój smutek oraz analizował sytuację ukochanego kraju rodzinnego. Adam Mickiewicz z kolei na emigracji w Paryżu napisał swoje wiekopomne dzieło – „Pana Tadeusza” – które miało przywrócić Polakom nadzieję na powrót do dawnych czasów. Paryż oferował emigrantom dużo swobody i pomoc, nie dawał jednak tego, co najcenniejsze – poczucia bycia na swoim miejscu. W związku z tym artyści przebywający na emigracji dużo podróżowali, co także było sposobem na zapełnienie pustki po stracie ojczyzny i własnego miejsca na ziemi. Podczas podróży powstało wiele wybitnych polskich dzieł, między innymi wiersz „Grób Agamemnona” Juliusza Słowackiego.

Posłuchaj naszego opracowania do końca, a dowiesz się, jak Juliusz Słowacki wyrażał swoje emocje związane z faktem przebywania na emigracji, z daleka od kraju swojego dzieciństwa. Dzięki temu lepiej poznasz jednego z najwybitniejszych polskich poetów i jego twórczość. Dowiesz się także więcej o poecie pielgrzymie, który jest bohaterem wielu utworów polskiego romantyzmu. Zacznijmy jednak od podstaw, które przybliżą ci najważniejsze informacje o wierszach Słowackiego.

Juliusz Słowacki - wiersze: najważniejsze informacje

Wszystkie omówione w opracowaniu wiersze Słowackiego – „Grób Agamemnona”, „Hymn” oraz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” – łączy motyw tęsknoty za ojczyzną oraz poczucie, że powrót do niej jest niemożliwy. W wierszu „Grób Agamemnona” poeta analizuje sytuację Polski, odwołując się do czasów antycznych i mitologii. Mówi również o swoim poczuciu winy względem ojczyzny. Natomiast „Hymn [Smutno mi, Boże]” to przede wszystkim obraz smutku, nostalgii i poczucia wewnętrznej pustki pielgrzyma przebywającego na ciągłej emigracji i wszędzie czującego się obco. Z kolei wiersz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” to rozbudowana apostrofa do dziesięcioletniej dziewczynki, córki przyjaciółki Słowackiego. W liryku tym pojawia się nadzieja, że Polska kiedyś odzyska niepodległość. Zacznijmy jednak od omówienia „Grobu Agamemnona”, wiersza, który jest rozliczeniem z polską tradycją sarmacką.

Grób Agamemnona - streszczenie

„Grób Agamemnona”, podobnie jak „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, rozpoczyna się apostrofą, czyli bezpośrednim zwrotem do adresata. W tym przypadku jest to lutnia, która symbolizuje poetyckie natchnienie. Podmiot liryczny będący poetą prosi o rozwianie swoich myśli „posępnych i ciemnych”, które zrodziły się w nim podczas zwiedzania grobu Agamemnona. Warto wiedzieć, że Juliusz Słowacki rzeczywiście zwiedził ruiny grobowca, znajdujące się w pobliżu antycznych Myken, które wówczas uchodziły za grobowiec króla Agamemnona. Było to w roku tysiąc osiemset trzydziestym szóstym podczas podróży w gronie przyjaciół do Grecji, Egiptu i Palestyny. Takie wyprawy były wówczas bardzo modne wśród romantycznych poetów, którzy intensywnie szukali śladów „Iliady” i „Odysei”, czyli starożytnych eposów, stworzonych przez na poły legendarnego twórcę Homera. Refleksje z wyprawy Słowacki miał zamiar opisać w poemacie „Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu”, pisanym w latach tysiąc osiemset trzydzieści sześć – trzydzieści dziewięć, którego niestety nie zdołał ukończyć. „Grób Agamemnona” to główna część pieśni ósmej tego poematu. Wiersz oddaje emocje poety, który we wnętrzu grobowca spędził ponoć całą godzinę, a nawet narysował sobie wejście do niego. W dziewiętnastym wieku fotografia była jeszcze w powijakach, nie było możliwości zrobienia zdjęć z wakacji, toteż co zdolniejsi podróżnicy utrwalali swoje wspomnienia na własnych rysunkach.

A kim był słynny Agamemnon, że jego domniemane miejsce wiecznego spoczynku wywarło takie emocje na Słowackim? To bohater mitologiczny wywodzący się z rodu Atrydów, syn króla Myken – Arteusa. Był wodzem naczelnym Greków w czasie wojny trojańskiej. Pamiętasz, jak do niej doszło? Jej bezpośrednią przyczyną było porwanie przez Parysa, pochodzącego z Troi, pięknej Greczynki Heleny, córki samego Zeusa, a żony Menelaosa, króla Sparty i brata Agamemnona. Tak zuchwały czyn nie mógł ujść na sucho, zwłaszcza że Trojańczycy odmówili wydania Heleny posłom greckim, co zakończyło się oblężeniem Troi, które trwało dziesięć lat. Przez długi czas szala zwycięstw nie przechylała się na żadną ze stron. Dopiero słynny koń trojański, ofiarowany Trojańczykom przez Greków, załatwił sprawę. Ukryci w nim żołnierze pod osłoną nocy wpuścili do miasta resztę armii greckiej i w ten sposób Troja została zdobyta. Agamemnon był bardzo oddany działaniom wojennym. Kiedy przed wyprawą greckie okręty nie mogły opuścić rodzimego portu z powodu gniewu Artemidy, wódz zgodził się złożyć jej w ofierze swoją córkę Ifigenię. Do zabójstwa dziewczyny ostatecznie nie doszło – wspaniałomyślna bogini zadowoliła się ofiarą z łani. Agamemnon został zamordowany po powrocie z wojny trojańskiej przez kochanka swojej żony, Ajgistosa.

W wierszu „Grób Agamemnona” ważną rolę odgrywają emocje. Jest to przede wszystkim smutek, który wyraża się w pokorze i zamyśleniu – podmiot liryczny podkreśla, że jest cichy niczym zmarli Atrydzi. Punktem wyjścia do kolejnych refleksji jest myśl o sławie, zbrodni i pysze starożytnej rodziny. Pamięć o przeszłości to zdaniem Słowackiego jedno z zadań poezji, co wyrażone jest w wierszu słowami: „Tak więc – to los mój na grobowcach siadać”. Największą tragedią w pracy poety jest niezrozumienie jego przesłania przez odbiorców, nazywanych przez podmiot liryczny „głuchymi słuchaczami”, dla których jego lutnia, symbolizująca poezję, jest niema. Fakt ten napawa poetę wstrętem i zniechęceniem. Aby rozbudzić swój talent i przywołać natchnienie, odwołuje się do motywu nieskończoności, zobrazowanego w wierszu poprzez szaloną jazdę na rozpędzonym koniu oraz doświadczenie słońca i wichru. Wędrówka podmiotu lirycznego nie może się zakończyć na Termopilach, które w starożytności dzielnie były bronione przez Spartan. Kończy się przy Cheronei, czyli antycznym mieście greckim, którego żołnierze uciekli z pola bitwy i w ten sposób utracili niepodległość. Ten poetycki obraz stanowi dla Słowackiego pretekst do rozważań na temat sytuacji politycznej Polski. Kraj nasz był w tym czasie od ponad czterdziestu lat pod zaborami – rosyjskim, pruskim i austriackim. W związku z tym podmiot liryczny jako Polak nie może porównać swojej sytuacji do mieszkańców starożytnych Termopil, dzielnych Spartańczyków, którzy stawili czynny opór wojskom greckim. Ich oddział co prawda nie odparł natarcia i wszyscy obrońcy, a było ich trzystu, zginęli, jednak ich śmierć była bohaterska. Poświęcili swoje życie w obronie ukochanego kraju. Zdaniem Słowackiego Polakom zabrakło takiej determinacji podczas rozbiorów, dlatego też spod Termopil mogłyby go odgonić duchy przeszłości. Słowacki uważa, że Polacy nie są godni, by przy nich stać. Porównuje rodaków i siebie do Greków z antycznej Cheronei, którzy przegrywając bitwę z Macedończykami, utracili swoją ojczyznę. Podmiot liryczny mówi o sobie, że pochodzi„z kraju smutnego Ilotów”, czyli niewolników. Wytyka Polakom brak jedności w obliczu zagrożenia, stwierdzając, że w jego kraju „po dniach nieszczęśliwych/ Zostaje smutne pół – rycerzy – żywych”. Jest to aluzja do powstania listopadowego, czyli próby walki Polaków o niepodległość. Totalna klęska tego wolnościowego zrywu była wynikiem między innymi złej organizacji, a także zbyt małej mobilizacji narodowej.

Kolejna zwrotka rozpoczyna się apostrofą do Polski. Jest to przesłanie skierowane do Polaków, iż „dusza anielska” kraju więziona jest w „czerepie rubasznym”, będącym symbolem warstwy rządzącej polskim społeczeństwem. Czerep rubaszny oznacza głowę, która jest zbyt wesoła i prosta, brakuje jej zdolności przewidywania i umiejętności odpowiedniego reagowania na sytuację. Taka właśnie była polska szlachta w dziewiętnastym wieku. Pilnując własnych interesów rodowych, nie patrzyła na dobro kraju. Dość często polscy szlachcice współpracowali z zaborcami i na przykład sprzedawali im swoje majątki ziemskie, co przez patriotów było traktowane jako zdrada narodowa. Działania takie osłabiały walkę narodowowyzwoleńczą. Dlatego też Słowacki zwraca uwagę w wierszu, że dopóki sytuacja ta nie ulegnie zmianie, odzyskanie niepodległości nie będzie możliwe. Porównuje szlachtę polską do hieny, która pijąc krew Polaków, osłabia ich siłę w walce o wyswobodzenie kraju. Poeta wskazuje, że nie tędy droga do wolności. Czynny opór wobec wroga, który zuchwale „rąbie cielsko” kraju według swojej woli, jest nieodzowny, aby Polska znów mogła stać się niezależna. Straszny miecz zemsty to jedyny sposób na niepodległość. Tymczasem – jak pokazała klęska powstania listopadowego – narodowi polskiemu brakowało zjednoczenia, które dałoby mu siłę do walki z wrogiem. W związku z tą sytuacją poeta wzywa naród do zrzucenia ograniczeń, czyli wyswobodzenia się spod niszczącej tradycji sarmackiej. Szkodliwe działania szlachty porównuje do szaty Dejaniry – to kolejne nawiązanie do mitologii. Dejanira była żoną Heraklesa. Zwiódł ją centaur Nessos, którego Herakles zabił zatrutą strzałą za to, że porwał jego żonę podczas ich wspólnej przeprawy przez rzekę. Umierając, Nessos powiedział Dejanirze, że jego krew zapewnia wierność małżeńską. Kobieta skuszona tą obietnicą nasączyła w niej koszulę Heraklesa, co zakończyło się śmiercią herosa w strasznych męczarniach. W języku polskim związek frazeologiczny „szata Dejaniry” oznacza negatywne działanie w dobrej wierze. To brak wiedzy i kierowanie się naiwnością sprawia, że skutki podjętych kroków są fatalne i przynoszą cierpienie. Według Słowackiego tradycja sarmacka właśnie w taki sposób wpływała na sytuację Polski pod rozbiorami. Pamiętasz, czym był polski sarmatyzm? To ideologia szlachecka upowszechniona pod koniec szesnastego wieku, popularna do drugiej połowy wieku osiemnastego. Jej konsekwencje przetrwały jednak o wiele dłużej – aż do czasów Słowackiego. Podstawą sarmatyzmu była legenda, że szlachta polska pochodzi od starożytnego, rycerskiego rodu Sarmatów, zamieszkującego niegdyś czarnomorskie stepy. W ten sposób ukształtowało się przekonanie szlachty o swojej wyższości względem innych warstw społecznych, a także narodów. Postawa ta była sprzeczna z ideą humanizmu i skutkowała między innymi zachowaniem bierności względem działań niepodległościowych podejmowanych przez inne warstwy społeczne. Szlachta uważała, że jest wolna od obowiązków względem państwa, a jej najważniejsze zobowiązanie to zarządzanie prywatnym majątkiem wiejskim. W związku z tym niechętnie udzielała wsparcia finansowego na działania wojenne, co skutkowało słabym przygotowaniem do walki i z góry skazywało ją na niepowodzenie. W wierszu „Grób Agamemnona” poeta pragnie odrodzenia kraju w najlepszym stylu. Chce ujrzeć swoją ojczyznę nieśmiertelną, odrodzoną niczym dostojne, bezwstydne, antyczne posągi, dumne ze swojego piękna. Pojawia się tu kolejne nawiązanie do mitologii – muł z rzeki Styks, płynącej w Hadesie, czyli podziemiach, w których przebywali zmarli. Miał zapewniać, według antycznych wierzeń, niezniszczalność ciała. To właśnie w Styksie wykąpany został jako dziecko Achilles, jeden z bohaterów wojny trojańskiej. I to właśnie z tego mułu powinna odrodzić się nowa Polska, zrzucając z siebie tradycję sarmacką.


Wiersz kończy się apostrofą do Polski. Podmiot liryczny wyraża swój smutek z powodu jej obecnej sytuacji. Poeta wspomina okres świetności kraju, który był wówczas „pawiem narodów i papugą”. Porównanie to z jednej strony symbolizuje naród dumny i potężny, stanowiący łakomy kąsek dla państw prowadzących agresywną politykę podbojów, z drugiej zaś – ukazuje polskie przywary. Słowacki wytyka w ten sposób szlachcie, że żyła zbyt wystawnie, papugując zwyczaje europejskie, nieprzystające do polskich realiów i tradycji. Niestety po rozbiorach Polska stała się „cudzą służebnicą”, a Polacy – narodem służebnym względem zaborcy. Poeta ma świadomość, że jego słowa nic nie zmienią w sytuacji kraju, bo obecna kondycja Polaków jest zbyt słaba, aby byli oni w stanie udźwignąć obowiązek walki w obronie ojczyzny. Jednocześnie sam przyznaje się do winy. Z powodów zdrowotnych Słowacki nie był zdolny do czynnej walki, dlatego podczas powstania listopadowego pracował w powstańczym Biurze Dyplomatycznym, prowadzonym przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego. W marcu udał się z misją do Paryża i Londynu – jego zadaniem było dostarczenie korespondencji do polskich instytucji zarządczych na emigracji. Pobyt w Londynie przedłużył do jesieni. Od tego czasu już do końca życia Słowacki przebywał na emigracji. Podkreślając swoją winę wobec kraju, poeta czuje się uprawniony do wytykania wad i niedociągnięć rodakom. Świadczy o tym stwierdzenie „mówię – bom smutny – i sam pełen winy”.

„Grób Agamemnona” to ważny głos w dyskusjach na temat sposobu walki o niepodległość Polski, które toczyły się na emigracji po klęsce powstania listopadowego. Pod względem artystycznym jest to wiersz, który zachwyca zarówno formą, jak i treścią. Składa się z dwudziestu jeden sześciowersowych zwrotek, czyli tak zwanych sestyn, o układzie rymów ababcc. W literaturze polskiej ten typ wiersza upowszechnił wybitny poeta renesansu – Jan Kochanowski. Aż do okresu dwudziestolecia międzywojennego wykorzystywany był głównie do tworzenia liryków o podniosłym charakterze, skłaniających do refleksji. Taki też jest „Grób Agamemnona”. Obraz poetycki został zbudowany z wykorzystaniem porównań, epitetów, apostrof, wykrzyknień oraz pytań retorycznych. Odwołania do tradycji antycznej i mitologii świadczą o dużej wiedzy i erudycji Słowackiego. W utworze nie brakuje także bardzo modnego w europejskim romantyzmie motywu nieskończoności, który został tu przedstawiony w postaci obrazu pędzącego konia.

Kolejnym wierszem omawianym w naszym opracowaniu jest „Hymn” [„Smutno mi, Boże!”].

Osobą mówiącą w wierszu „Hymn” jest poeta pielgrzym, który z powodów politycznych musiał opuścić rodzinne strony. Opowiada o uczuciach pustki, osamotnienia i tęsknoty. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych wierszy Juliusza Słowackiego. Ze względu na ogólny tytuł, określający cechę gatunkową utworu, dużo osób kojarzy go po słowach: „Smutno mi, Boże!”, które otwierają wiersz, jak i pełnią w nim funkcję refrenu. Kończą każdą kolejną zwrotkę, których w sumie jest osiem. Zwrot powtarzany przez poetę na końcu każdej strofy, każdego wersu lub zdania to środek stylistyczny określany jako epifora. Jest mniej popularny w polskiej poezji niż anafora, czyli powtórzenie, pojawiające się na początku zwrotki, wiersza lub zdania. Pamiętaj, że hymn to gatunek antyczny należący do liryki. To utwór podniosły, najczęściej skierowany do bóstwa lub bohatera, dlatego mówi się, że ma charakter apostroficzny. Jego tematyką jest zazwyczaj pochwała osoby, istoty boskiej, idei, bądź ważnego wydarzenia narodowego. Gatunek ten związany jest z poezją o tematyce religijnej i patriotycznej. W literaturze romantycznej hymn często był formą wyrażania ekspresji zbiorowych przeżyć, skierowanych na ogół do Boga lub Matki Boskiej. W swoim utworze Juliusz Słowacki odchodzi nieco od konwencji, opisując jednostkowe przeżycia podmiotu lirycznego. Odwołuje się nawet do faktów ze swojego życia. W ten sposób wiersz zyskuje charakter osobistego wyznania skierowanego do Boga oraz do natury. Co prawda nie ma do niej bezpośredniego zwrotu w utworze, ale o tym, że natura jest ważna, świadczą słowa poety zapisane na końcu wiersza: „Pisałem o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią” oraz treść utworu.

„Hymn” został napisany przez Słowackiego podczas tej samej wyprawy do Ziemi Świętej, podczas której powstał „Grób Agamemnona”. Jego wymowa jest jednak nieco inna. Nie ma tu miejsca na ocenianie, bo cały utwór poświęcony został tęsknocie za ojczyzną i rodzinnym domem. Wiersz rozpoczyna się apostrofą do Boga: „Smutno mi, Boże!”. W pierwszej zwrotce podmiot liryczny zestawia piękno przyrody skąpanej w blasku zachodzącego słońca, nazwanego „gwiazdą ognistą”, z poczuciem smutku. Nawet piękny, złocący się od blasku słonecznego krajobraz nie jest w stanie zapełnić poczucia pustki wygnańca, poety pielgrzyma, który nie może powrócić do swojej ukochanej ojczyzny. Podmiot porównuje się do pustego kłosa, który stoi dumnie, z podniesioną głową, co sprawia, że jego uczucia nie są widoczne dla innych ludzi. Okazuje im zawsze „twarz jednakową”, wyrażającą spokój, określony w wierszu „ciszą błękitu”. Jednak – ponieważ zmaganie się z pustką nie jest łatwe – podmiot liryczny odczuwa silną potrzebę wyznania swoich uczuć Bogu. Zachodzące słońce oznaczające kończący się dzień potęguje tęsknotę za krajem i powoduje, że bohater czuje się niczym małe dziecko, rozpaczające z powodu rozstania z matką. Myśl o nowym, nadchodzącym po nocy dniu nie stanowi źródła pocieszenia. Utraconą na zawsze matką jest dla podmiotu mówiącego ojczyzna, będąca jednocześnie symbolem dzieciństwa. Nostalgiczny nastrój buduje krajobraz przywołujący wspomnienia o kraju. Są to między innymi przelatujące bociany, które przypominają bohaterowi, jak widział je kiedyś na „polskim ugorze”, co w obecnej sytuacji wywołuje w nim smutek. Bociany przywołują też inne wspomnienia z Polski. Także te trudne, dotyczące walk o niepodległość i związanymi z nimi częstymi pożegnaniami z bliskimi osobami. Sytuacja pielgrzyma, urodzonego w zniewolonym kraju, jest nie do pozazdroszczenia. Nie miał on szansy dobrze poznać swojej ojczyzny, nazwanej w wierszu rodzinnym domem. Nie wie również, gdzie po śmierci spocznie jego ciało, bo za życia cały czas jest w drodze. Bohater pozbawiony bliskich i rodaków obawia się, że jego kości zostaną po prostu porzucone i nie doczeka się po śmierci mogiły. Na powrót do kraju nie ma szans, zawiodły już wszelkie nadzieje. Nawet modlitwa niewinnego dziecka, wstawiającego się co dzień u Boga za pielgrzymem, nie zmieni jego losu. Historycy literatury ustalili, że dzieckiem, o którym wspomina podmiot liryczny, jest Staś Januszewski, kuzyn Juliusza Słowackiego z Wierzchówki na Podolu. Odwołania w literaturze do własnego życia skracają dystans między nadawcą i odbiorcą – czynią z wiersza swoistą rozmowę. Nicość, którą odczuwa podmiot liryczny, jest dojmująca, niszczy bohatera od środka i wyzwala w nim poczucie beznadziei. Humoru nie poprawi mu nawet świadomość ciągłości życia – bohater wie, że po nim przyjdą następne pokolenia, ale nie ma nadziei na to, że uda im się odzyskać wolność dla kraju. Swoje życie wyobraża sobie jako walkę z ciągłą nicością, której nic nie jest w stanie zapełnić. Smutek jest stałym elementem jego egzystencji, a śmierć będzie aktem ostatecznego ukorzenia się przed tą nicością.

Źródłem cierpienia bohatera „Hymnu” Juliusza Słowackiego jest przede wszystkim poczucie niemocy wobec wyroków boskich oraz dziejów historii. Poczucie uległości względem losu sprawia, że podmiot odczuwa swoją małość wobec Boga i natury, które są wieczne. Wizja losu ludzkiego zdeterminowanego przez wyroki boskie bliska jest tradycji chrześcijańskiej, zgodnie z którą człowiek powinien być posłuszny woli Boga i zaakceptować to, że nie wszystko może zmienić.

A teraz przejdźmy do ostatniego już wiersza Juliusza Słowackiego pt. „W pamiętniku Zofii Bobrówny”.

To utwór będący przykładem liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny, którego w tym przypadku – ze względu na odniesienia biograficzne – można utożsamić z poetą, zwraca się do adresatki utworu, czyli Zofii Bobrównej, która jest postacią historyczną. To jeden z najpiękniejszym polskich liryków. Stał się inspiracją między innymi dla Marka Grechuty, wybitnego polskiego wykonawcy poezji śpiewanej. Tekst składa się z trzech sześciowersowych strof o układzie rymów ab ab cc. Został napisany w roku tysiąc osiemset czterdziestym czwartym i stanowi rozbudowaną apostrofę do tytułowej Zofii, nazwanej w wierszu Zośką. Była to dziesięcioletnia dziewczynka, córka Joanny Bobrowej, którą Słowacki poznał w roku tysiąc osiemset trzydziestym pierwszym w Dreźnie. Miłosne uczucie poety do Joanny nie zostało odwzajemnione. Jednak Słowacki nawiązał stały, przyjacielski kontakt z kobietą i jej dwiema córkami – Ludwiką i Zofią.

Tematyka wiersza „W pamiętniku Zofii Bobrówny” dotyczy tęsknoty za utraconą ojczyzną. Postać dziewczynki przypomina podmiotowi mówiącemu o kraju i kojarzy mu się z jego własnym dzieciństwem. Ojczyzna jest dla poety źródłem natchnienia, toteż oddalenie od niej źle wpływa na jego twórczość. Dlatego wiersz zaczyna się słowami: „Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi”. Najlepszymi poetami, zdaniem podmiotu, są kwiaty i gwiazdy z rodzimej ziemi. W przeciwieństwie do „Hymnu”, w liryku zadedykowanemu Zofii Bobrównej widać nadzieję poety na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Nie wierzy co prawda, że stanie się to za jego życia, ale ma nadzieję, że małej Zośce uda się jeszcze powrócić do ojczyzny i poznać twórczość polskiej natury. Jak wyznaje – to właśnie ona była najlepszą szkołą poetów i to od niej nauczył się swojego fachu.

W wierszu widoczne są odwołania do biografii Słowackiego: podmiot zwierza się słowami: „Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną,/ Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną”. Nawiązuje także do swojej obecnej sytuacji, czyli faktu przebywania na emigracji i bycia w ciągłej podróży. Brak zakotwiczenia w jednym miejscu sprawia, że poeta czuje się zmęczony i stary. Wyznaje, że „potrzeba mu odmłodnieć”. Szansą na powrót sił witalnych jest woń kwiatów z ojczystych stron, dlatego też prosi Zośkę, aby mu je przywiozła. Ma jednak świadomość, że w obecnej sytuacji dziewczynka nie może tej prośby spełnić. Pomimo optymistycznego wydźwięku wiersza, widać tu także tragizm poety pozbawionego nadziei na powrót do ojczyzny. Liryk w całości został zbudowany w konwencji bardzo popularnego w polskiej poezji romantycznej motywu kraju lat dziecinnych, obecnego między innymi w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza. Dominującym środkiem stylistycznym są w nim epitety, których zadaniem jest ukazanie piękna przyrody, o której mówi podmiot liryczny.

Juliusz Słowacki - wiersze: podsumowanie

W omówionych wierszach Juliusza Słowackiego występuje motyw poety pielgrzyma, który pozbawiony możliwości powrotu do ojczyzny, podróżuje po różnych zakątkach świata i nigdzie nie czuje się dobrze. Pozostałe motywy to:

W wierszu „Grób Agamemnona”:

  • motyw nieskończoności,
  • Motyw wędrówki,
  • Motyw poczucia winy,
  • motywy mitologiczne – wojna trojańska, grób Agamemnona, Cheronea, Termopile, szata Dejaniry, rzeka Styks.

W wierszu „Hymn”:

  • motyw nieśmiertelnej natury,
  • motyw Boga,
  • Motywy
  • ojczyzny-matki,
  • relacji matki i dziecka,
  • dziecka,
  • modlitwy,
  • tęsknoty,
  • wędrówki.

W wierszu „W pamiętniku Zofii Bobrówny” znajdziesz:

  • motyw poezji,
  • natury,
  • ojczyzny,
  • I motyw kraju lat dziecinnych.


Ważną częścią liryki romantycznej są symbole. W wierszu „Grób Agamemnona” starożytne miasto Cheronea jest symbolem Polski, z kolei Termopile symbolizują odwagę, wierność krajowi i miłość do ojczyzny, których zabrakło Polakom. Pozostałe symbole obecne w utworze to:

  • Rubaszny czerep – symbol polskiej szlachty.
  • Paw i papuga narodów – symbol Polski sarmackiej.
  • Rzeka Styks – symbol nieśmiertelności.
  • Lutnia – symbol natchnienia poetyckiego.

Symbolami występującymi w wierszu „Hymn” są natomiast:

  • Pusty kłos – symbol dumy, która skrywa wewnętrzny ból.
  • Cisza błękitu – symbol maski spokoju zakrywającej prawdziwe uczucia.
  • Bociany – symbol polskości.

A w wierszu „W pamiętniku Zofii Bobrówny”:

  • Natura – symbol poetyckiego natchnienia.
  • Młodość – symbol nadziei.
  • Kraj lat dziecinnych – symbol szczęścia.

I na koniec kilka słów dla ambitnych

Postać wygnańca z ojczyzny, poety pielgrzyma jest popularna w literaturze okresu polskiego romantyzmu. Występuje między innymi w „Sonetach krymskich” Adama Mickiewicza.

„Grób Agamemnona” to wiersz polityczny, który nie wyraża jednak poglądów żadnego z istniejących w dziewiętnastym wieku stronnictw i ugrupowań politycznych. Słowacki zawarł w nim swoją indywidualną wizję dziejów Polski. Według interpretatorów „Grobu Agamemnona” wiersz miał być w założeniu poety wezwaniem Polaków do ponownego podjęcia walki narodowowyzwoleńczej po klęsce powstania listopadowego.

W wierszu „Hymn” wyrazem oryginalności jest połączenie patetycznej formy hymnu z osobistą treścią utworu.

Podobnie jak utwory „Król-Duch” i „Genezis z Ducha” – wiersz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” pochodzi z genezyjskiego okresu twórczości Juliusza Słowackiego. Filozofię genezyjską poeta stworzył, przebywając na emigracji. Zakładała ona koncepcję materialno-duchową każdego ziemskiego bytu. W ramach tej teorii Słowacki rozważał rolę jednostki i narodu w dziejach historii.

Doświadczenie przebywania na emigracji z powodów politycznych jest zawsze trudne. W dziewiętnastym wieku, czyli w okresie polskiego romantyzmu, wielu artystów, którzy brali udział w walkach o wyzwolenie Polski spod jarzma zaborców, musiało na zawsze opuścić swoje rodzinne strony. Głównym ośrodkiem polskich emigrantów był Paryż. To właśnie tam w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku tętniło polskie życie polityczne, a po klęsce powstania listopadowego w tysiąc osiemset trzydziestym pierwszym roku utworzył się ruch patriotyczno-polityczny nazwany Wielką Emigracją. Należeli do niego między innymi Juliusz Słowacki, Adam Mickiewicz oraz Zygmunt Krasiński. Szanse na odzyskanie niepodległości praktycznie nie istniały, a możliwości działania były bardzo ograniczone. Dla większości emigrantów powrót do kraju był niemożliwy, gdyż musieliby to przypłacić życiem. Śmierć była karą dla uczestników i sprzymierzeńców polskich ruchów wyzwoleńczych w każdym zaborze. Tęsknota za krajem była dojmująca, zwłaszcza dla romantycznych poetów. Radzili sobie z nią, wyrażając swoje uczucia w literaturze. Juliusz Słowacki jest autorem wielu wzruszających liryków, w których przedstawił swój smutek oraz analizował sytuację ukochanego kraju rodzinnego. Adam Mickiewicz z kolei na emigracji w Paryżu napisał swoje wiekopomne dzieło – „Pana Tadeusza” – które miało przywrócić Polakom nadzieję na powrót do dawnych czasów. Paryż oferował emigrantom dużo swobody i pomoc, nie dawał jednak tego, co najcenniejsze – poczucia bycia na swoim miejscu. W związku z tym artyści przebywający na emigracji dużo podróżowali, co także było sposobem na zapełnienie pustki po stracie ojczyzny i własnego miejsca na ziemi. Podczas podróży powstało wiele wybitnych polskich dzieł, między innymi wiersz „Grób Agamemnona” Juliusza Słowackiego.

Posłuchaj naszego opracowania do końca, a dowiesz się, jak Juliusz Słowacki wyrażał swoje emocje związane z faktem przebywania na emigracji, z daleka od kraju swojego dzieciństwa. Dzięki temu lepiej poznasz jednego z najwybitniejszych polskich poetów i jego twórczość. Dowiesz się także więcej o poecie pielgrzymie, który jest bohaterem wielu utworów polskiego romantyzmu. Zacznijmy jednak od podstaw, które przybliżą ci najważniejsze informacje o wierszach Słowackiego.

Juliusz Słowacki - wiersze: najważniejsze informacje

Wszystkie omówione w opracowaniu wiersze Słowackiego – „Grób Agamemnona”, „Hymn” oraz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” – łączy motyw tęsknoty za ojczyzną oraz poczucie, że powrót do niej jest niemożliwy. W wierszu „Grób Agamemnona” poeta analizuje sytuację Polski, odwołując się do czasów antycznych i mitologii. Mówi również o swoim poczuciu winy względem ojczyzny. Natomiast „Hymn [Smutno mi, Boże]” to przede wszystkim obraz smutku, nostalgii i poczucia wewnętrznej pustki pielgrzyma przebywającego na ciągłej emigracji i wszędzie czującego się obco. Z kolei wiersz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” to rozbudowana apostrofa do dziesięcioletniej dziewczynki, córki przyjaciółki Słowackiego. W liryku tym pojawia się nadzieja, że Polska kiedyś odzyska niepodległość. Zacznijmy jednak od omówienia „Grobu Agamemnona”, wiersza, który jest rozliczeniem z polską tradycją sarmacką.

Grób Agamemnona - streszczenie

„Grób Agamemnona”, podobnie jak „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, rozpoczyna się apostrofą, czyli bezpośrednim zwrotem do adresata. W tym przypadku jest to lutnia, która symbolizuje poetyckie natchnienie. Podmiot liryczny będący poetą prosi o rozwianie swoich myśli „posępnych i ciemnych”, które zrodziły się w nim podczas zwiedzania grobu Agamemnona. Warto wiedzieć, że Juliusz Słowacki rzeczywiście zwiedził ruiny grobowca, znajdujące się w pobliżu antycznych Myken, które wówczas uchodziły za grobowiec króla Agamemnona. Było to w roku tysiąc osiemset trzydziestym szóstym podczas podróży w gronie przyjaciół do Grecji, Egiptu i Palestyny. Takie wyprawy były wówczas bardzo modne wśród romantycznych poetów, którzy intensywnie szukali śladów „Iliady” i „Odysei”, czyli starożytnych eposów, stworzonych przez na poły legendarnego twórcę Homera. Refleksje z wyprawy Słowacki miał zamiar opisać w poemacie „Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu”, pisanym w latach tysiąc osiemset trzydzieści sześć – trzydzieści dziewięć, którego niestety nie zdołał ukończyć. „Grób Agamemnona” to główna część pieśni ósmej tego poematu. Wiersz oddaje emocje poety, który we wnętrzu grobowca spędził ponoć całą godzinę, a nawet narysował sobie wejście do niego. W dziewiętnastym wieku fotografia była jeszcze w powijakach, nie było możliwości zrobienia zdjęć z wakacji, toteż co zdolniejsi podróżnicy utrwalali swoje wspomnienia na własnych rysunkach.

A kim był słynny Agamemnon, że jego domniemane miejsce wiecznego spoczynku wywarło takie emocje na Słowackim? To bohater mitologiczny wywodzący się z rodu Atrydów, syn króla Myken – Arteusa. Był wodzem naczelnym Greków w czasie wojny trojańskiej. Pamiętasz, jak do niej doszło? Jej bezpośrednią przyczyną było porwanie przez Parysa, pochodzącego z Troi, pięknej Greczynki Heleny, córki samego Zeusa, a żony Menelaosa, króla Sparty i brata Agamemnona. Tak zuchwały czyn nie mógł ujść na sucho, zwłaszcza że Trojańczycy odmówili wydania Heleny posłom greckim, co zakończyło się oblężeniem Troi, które trwało dziesięć lat. Przez długi czas szala zwycięstw nie przechylała się na żadną ze stron. Dopiero słynny koń trojański, ofiarowany Trojańczykom przez Greków, załatwił sprawę. Ukryci w nim żołnierze pod osłoną nocy wpuścili do miasta resztę armii greckiej i w ten sposób Troja została zdobyta. Agamemnon był bardzo oddany działaniom wojennym. Kiedy przed wyprawą greckie okręty nie mogły opuścić rodzimego portu z powodu gniewu Artemidy, wódz zgodził się złożyć jej w ofierze swoją córkę Ifigenię. Do zabójstwa dziewczyny ostatecznie nie doszło – wspaniałomyślna bogini zadowoliła się ofiarą z łani. Agamemnon został zamordowany po powrocie z wojny trojańskiej przez kochanka swojej żony, Ajgistosa.

W wierszu „Grób Agamemnona” ważną rolę odgrywają emocje. Jest to przede wszystkim smutek, który wyraża się w pokorze i zamyśleniu – podmiot liryczny podkreśla, że jest cichy niczym zmarli Atrydzi. Punktem wyjścia do kolejnych refleksji jest myśl o sławie, zbrodni i pysze starożytnej rodziny. Pamięć o przeszłości to zdaniem Słowackiego jedno z zadań poezji, co wyrażone jest w wierszu słowami: „Tak więc – to los mój na grobowcach siadać”. Największą tragedią w pracy poety jest niezrozumienie jego przesłania przez odbiorców, nazywanych przez podmiot liryczny „głuchymi słuchaczami”, dla których jego lutnia, symbolizująca poezję, jest niema. Fakt ten napawa poetę wstrętem i zniechęceniem. Aby rozbudzić swój talent i przywołać natchnienie, odwołuje się do motywu nieskończoności, zobrazowanego w wierszu poprzez szaloną jazdę na rozpędzonym koniu oraz doświadczenie słońca i wichru. Wędrówka podmiotu lirycznego nie może się zakończyć na Termopilach, które w starożytności dzielnie były bronione przez Spartan. Kończy się przy Cheronei, czyli antycznym mieście greckim, którego żołnierze uciekli z pola bitwy i w ten sposób utracili niepodległość. Ten poetycki obraz stanowi dla Słowackiego pretekst do rozważań na temat sytuacji politycznej Polski. Kraj nasz był w tym czasie od ponad czterdziestu lat pod zaborami – rosyjskim, pruskim i austriackim. W związku z tym podmiot liryczny jako Polak nie może porównać swojej sytuacji do mieszkańców starożytnych Termopil, dzielnych Spartańczyków, którzy stawili czynny opór wojskom greckim. Ich oddział co prawda nie odparł natarcia i wszyscy obrońcy, a było ich trzystu, zginęli, jednak ich śmierć była bohaterska. Poświęcili swoje życie w obronie ukochanego kraju. Zdaniem Słowackiego Polakom zabrakło takiej determinacji podczas rozbiorów, dlatego też spod Termopil mogłyby go odgonić duchy przeszłości. Słowacki uważa, że Polacy nie są godni, by przy nich stać. Porównuje rodaków i siebie do Greków z antycznej Cheronei, którzy przegrywając bitwę z Macedończykami, utracili swoją ojczyznę. Podmiot liryczny mówi o sobie, że pochodzi„z kraju smutnego Ilotów”, czyli niewolników. Wytyka Polakom brak jedności w obliczu zagrożenia, stwierdzając, że w jego kraju „po dniach nieszczęśliwych/ Zostaje smutne pół – rycerzy – żywych”. Jest to aluzja do powstania listopadowego, czyli próby walki Polaków o niepodległość. Totalna klęska tego wolnościowego zrywu była wynikiem między innymi złej organizacji, a także zbyt małej mobilizacji narodowej.

Kolejna zwrotka rozpoczyna się apostrofą do Polski. Jest to przesłanie skierowane do Polaków, iż „dusza anielska” kraju więziona jest w „czerepie rubasznym”, będącym symbolem warstwy rządzącej polskim społeczeństwem. Czerep rubaszny oznacza głowę, która jest zbyt wesoła i prosta, brakuje jej zdolności przewidywania i umiejętności odpowiedniego reagowania na sytuację. Taka właśnie była polska szlachta w dziewiętnastym wieku. Pilnując własnych interesów rodowych, nie patrzyła na dobro kraju. Dość często polscy szlachcice współpracowali z zaborcami i na przykład sprzedawali im swoje majątki ziemskie, co przez patriotów było traktowane jako zdrada narodowa. Działania takie osłabiały walkę narodowowyzwoleńczą. Dlatego też Słowacki zwraca uwagę w wierszu, że dopóki sytuacja ta nie ulegnie zmianie, odzyskanie niepodległości nie będzie możliwe. Porównuje szlachtę polską do hieny, która pijąc krew Polaków, osłabia ich siłę w walce o wyswobodzenie kraju. Poeta wskazuje, że nie tędy droga do wolności. Czynny opór wobec wroga, który zuchwale „rąbie cielsko” kraju według swojej woli, jest nieodzowny, aby Polska znów mogła stać się niezależna. Straszny miecz zemsty to jedyny sposób na niepodległość. Tymczasem – jak pokazała klęska powstania listopadowego – narodowi polskiemu brakowało zjednoczenia, które dałoby mu siłę do walki z wrogiem. W związku z tą sytuacją poeta wzywa naród do zrzucenia ograniczeń, czyli wyswobodzenia się spod niszczącej tradycji sarmackiej. Szkodliwe działania szlachty porównuje do szaty Dejaniry – to kolejne nawiązanie do mitologii. Dejanira była żoną Heraklesa. Zwiódł ją centaur Nessos, którego Herakles zabił zatrutą strzałą za to, że porwał jego żonę podczas ich wspólnej przeprawy przez rzekę. Umierając, Nessos powiedział Dejanirze, że jego krew zapewnia wierność małżeńską. Kobieta skuszona tą obietnicą nasączyła w niej koszulę Heraklesa, co zakończyło się śmiercią herosa w strasznych męczarniach. W języku polskim związek frazeologiczny „szata Dejaniry” oznacza negatywne działanie w dobrej wierze. To brak wiedzy i kierowanie się naiwnością sprawia, że skutki podjętych kroków są fatalne i przynoszą cierpienie. Według Słowackiego tradycja sarmacka właśnie w taki sposób wpływała na sytuację Polski pod rozbiorami. Pamiętasz, czym był polski sarmatyzm? To ideologia szlachecka upowszechniona pod koniec szesnastego wieku, popularna do drugiej połowy wieku osiemnastego. Jej konsekwencje przetrwały jednak o wiele dłużej – aż do czasów Słowackiego. Podstawą sarmatyzmu była legenda, że szlachta polska pochodzi od starożytnego, rycerskiego rodu Sarmatów, zamieszkującego niegdyś czarnomorskie stepy. W ten sposób ukształtowało się przekonanie szlachty o swojej wyższości względem innych warstw społecznych, a także narodów. Postawa ta była sprzeczna z ideą humanizmu i skutkowała między innymi zachowaniem bierności względem działań niepodległościowych podejmowanych przez inne warstwy społeczne. Szlachta uważała, że jest wolna od obowiązków względem państwa, a jej najważniejsze zobowiązanie to zarządzanie prywatnym majątkiem wiejskim. W związku z tym niechętnie udzielała wsparcia finansowego na działania wojenne, co skutkowało słabym przygotowaniem do walki i z góry skazywało ją na niepowodzenie. W wierszu „Grób Agamemnona” poeta pragnie odrodzenia kraju w najlepszym stylu. Chce ujrzeć swoją ojczyznę nieśmiertelną, odrodzoną niczym dostojne, bezwstydne, antyczne posągi, dumne ze swojego piękna. Pojawia się tu kolejne nawiązanie do mitologii – muł z rzeki Styks, płynącej w Hadesie, czyli podziemiach, w których przebywali zmarli. Miał zapewniać, według antycznych wierzeń, niezniszczalność ciała. To właśnie w Styksie wykąpany został jako dziecko Achilles, jeden z bohaterów wojny trojańskiej. I to właśnie z tego mułu powinna odrodzić się nowa Polska, zrzucając z siebie tradycję sarmacką.


Wiersz kończy się apostrofą do Polski. Podmiot liryczny wyraża swój smutek z powodu jej obecnej sytuacji. Poeta wspomina okres świetności kraju, który był wówczas „pawiem narodów i papugą”. Porównanie to z jednej strony symbolizuje naród dumny i potężny, stanowiący łakomy kąsek dla państw prowadzących agresywną politykę podbojów, z drugiej zaś – ukazuje polskie przywary. Słowacki wytyka w ten sposób szlachcie, że żyła zbyt wystawnie, papugując zwyczaje europejskie, nieprzystające do polskich realiów i tradycji. Niestety po rozbiorach Polska stała się „cudzą służebnicą”, a Polacy – narodem służebnym względem zaborcy. Poeta ma świadomość, że jego słowa nic nie zmienią w sytuacji kraju, bo obecna kondycja Polaków jest zbyt słaba, aby byli oni w stanie udźwignąć obowiązek walki w obronie ojczyzny. Jednocześnie sam przyznaje się do winy. Z powodów zdrowotnych Słowacki nie był zdolny do czynnej walki, dlatego podczas powstania listopadowego pracował w powstańczym Biurze Dyplomatycznym, prowadzonym przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego. W marcu udał się z misją do Paryża i Londynu – jego zadaniem było dostarczenie korespondencji do polskich instytucji zarządczych na emigracji. Pobyt w Londynie przedłużył do jesieni. Od tego czasu już do końca życia Słowacki przebywał na emigracji. Podkreślając swoją winę wobec kraju, poeta czuje się uprawniony do wytykania wad i niedociągnięć rodakom. Świadczy o tym stwierdzenie „mówię – bom smutny – i sam pełen winy”.

„Grób Agamemnona” to ważny głos w dyskusjach na temat sposobu walki o niepodległość Polski, które toczyły się na emigracji po klęsce powstania listopadowego. Pod względem artystycznym jest to wiersz, który zachwyca zarówno formą, jak i treścią. Składa się z dwudziestu jeden sześciowersowych zwrotek, czyli tak zwanych sestyn, o układzie rymów ababcc. W literaturze polskiej ten typ wiersza upowszechnił wybitny poeta renesansu – Jan Kochanowski. Aż do okresu dwudziestolecia międzywojennego wykorzystywany był głównie do tworzenia liryków o podniosłym charakterze, skłaniających do refleksji. Taki też jest „Grób Agamemnona”. Obraz poetycki został zbudowany z wykorzystaniem porównań, epitetów, apostrof, wykrzyknień oraz pytań retorycznych. Odwołania do tradycji antycznej i mitologii świadczą o dużej wiedzy i erudycji Słowackiego. W utworze nie brakuje także bardzo modnego w europejskim romantyzmie motywu nieskończoności, który został tu przedstawiony w postaci obrazu pędzącego konia.

Kolejnym wierszem omawianym w naszym opracowaniu jest „Hymn” [„Smutno mi, Boże!”].

Osobą mówiącą w wierszu „Hymn” jest poeta pielgrzym, który z powodów politycznych musiał opuścić rodzinne strony. Opowiada o uczuciach pustki, osamotnienia i tęsknoty. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych wierszy Juliusza Słowackiego. Ze względu na ogólny tytuł, określający cechę gatunkową utworu, dużo osób kojarzy go po słowach: „Smutno mi, Boże!”, które otwierają wiersz, jak i pełnią w nim funkcję refrenu. Kończą każdą kolejną zwrotkę, których w sumie jest osiem. Zwrot powtarzany przez poetę na końcu każdej strofy, każdego wersu lub zdania to środek stylistyczny określany jako epifora. Jest mniej popularny w polskiej poezji niż anafora, czyli powtórzenie, pojawiające się na początku zwrotki, wiersza lub zdania. Pamiętaj, że hymn to gatunek antyczny należący do liryki. To utwór podniosły, najczęściej skierowany do bóstwa lub bohatera, dlatego mówi się, że ma charakter apostroficzny. Jego tematyką jest zazwyczaj pochwała osoby, istoty boskiej, idei, bądź ważnego wydarzenia narodowego. Gatunek ten związany jest z poezją o tematyce religijnej i patriotycznej. W literaturze romantycznej hymn często był formą wyrażania ekspresji zbiorowych przeżyć, skierowanych na ogół do Boga lub Matki Boskiej. W swoim utworze Juliusz Słowacki odchodzi nieco od konwencji, opisując jednostkowe przeżycia podmiotu lirycznego. Odwołuje się nawet do faktów ze swojego życia. W ten sposób wiersz zyskuje charakter osobistego wyznania skierowanego do Boga oraz do natury. Co prawda nie ma do niej bezpośredniego zwrotu w utworze, ale o tym, że natura jest ważna, świadczą słowa poety zapisane na końcu wiersza: „Pisałem o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią” oraz treść utworu.

„Hymn” został napisany przez Słowackiego podczas tej samej wyprawy do Ziemi Świętej, podczas której powstał „Grób Agamemnona”. Jego wymowa jest jednak nieco inna. Nie ma tu miejsca na ocenianie, bo cały utwór poświęcony został tęsknocie za ojczyzną i rodzinnym domem. Wiersz rozpoczyna się apostrofą do Boga: „Smutno mi, Boże!”. W pierwszej zwrotce podmiot liryczny zestawia piękno przyrody skąpanej w blasku zachodzącego słońca, nazwanego „gwiazdą ognistą”, z poczuciem smutku. Nawet piękny, złocący się od blasku słonecznego krajobraz nie jest w stanie zapełnić poczucia pustki wygnańca, poety pielgrzyma, który nie może powrócić do swojej ukochanej ojczyzny. Podmiot porównuje się do pustego kłosa, który stoi dumnie, z podniesioną głową, co sprawia, że jego uczucia nie są widoczne dla innych ludzi. Okazuje im zawsze „twarz jednakową”, wyrażającą spokój, określony w wierszu „ciszą błękitu”. Jednak – ponieważ zmaganie się z pustką nie jest łatwe – podmiot liryczny odczuwa silną potrzebę wyznania swoich uczuć Bogu. Zachodzące słońce oznaczające kończący się dzień potęguje tęsknotę za krajem i powoduje, że bohater czuje się niczym małe dziecko, rozpaczające z powodu rozstania z matką. Myśl o nowym, nadchodzącym po nocy dniu nie stanowi źródła pocieszenia. Utraconą na zawsze matką jest dla podmiotu mówiącego ojczyzna, będąca jednocześnie symbolem dzieciństwa. Nostalgiczny nastrój buduje krajobraz przywołujący wspomnienia o kraju. Są to między innymi przelatujące bociany, które przypominają bohaterowi, jak widział je kiedyś na „polskim ugorze”, co w obecnej sytuacji wywołuje w nim smutek. Bociany przywołują też inne wspomnienia z Polski. Także te trudne, dotyczące walk o niepodległość i związanymi z nimi częstymi pożegnaniami z bliskimi osobami. Sytuacja pielgrzyma, urodzonego w zniewolonym kraju, jest nie do pozazdroszczenia. Nie miał on szansy dobrze poznać swojej ojczyzny, nazwanej w wierszu rodzinnym domem. Nie wie również, gdzie po śmierci spocznie jego ciało, bo za życia cały czas jest w drodze. Bohater pozbawiony bliskich i rodaków obawia się, że jego kości zostaną po prostu porzucone i nie doczeka się po śmierci mogiły. Na powrót do kraju nie ma szans, zawiodły już wszelkie nadzieje. Nawet modlitwa niewinnego dziecka, wstawiającego się co dzień u Boga za pielgrzymem, nie zmieni jego losu. Historycy literatury ustalili, że dzieckiem, o którym wspomina podmiot liryczny, jest Staś Januszewski, kuzyn Juliusza Słowackiego z Wierzchówki na Podolu. Odwołania w literaturze do własnego życia skracają dystans między nadawcą i odbiorcą – czynią z wiersza swoistą rozmowę. Nicość, którą odczuwa podmiot liryczny, jest dojmująca, niszczy bohatera od środka i wyzwala w nim poczucie beznadziei. Humoru nie poprawi mu nawet świadomość ciągłości życia – bohater wie, że po nim przyjdą następne pokolenia, ale nie ma nadziei na to, że uda im się odzyskać wolność dla kraju. Swoje życie wyobraża sobie jako walkę z ciągłą nicością, której nic nie jest w stanie zapełnić. Smutek jest stałym elementem jego egzystencji, a śmierć będzie aktem ostatecznego ukorzenia się przed tą nicością.

Źródłem cierpienia bohatera „Hymnu” Juliusza Słowackiego jest przede wszystkim poczucie niemocy wobec wyroków boskich oraz dziejów historii. Poczucie uległości względem losu sprawia, że podmiot odczuwa swoją małość wobec Boga i natury, które są wieczne. Wizja losu ludzkiego zdeterminowanego przez wyroki boskie bliska jest tradycji chrześcijańskiej, zgodnie z którą człowiek powinien być posłuszny woli Boga i zaakceptować to, że nie wszystko może zmienić.

A teraz przejdźmy do ostatniego już wiersza Juliusza Słowackiego pt. „W pamiętniku Zofii Bobrówny”.

To utwór będący przykładem liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny, którego w tym przypadku – ze względu na odniesienia biograficzne – można utożsamić z poetą, zwraca się do adresatki utworu, czyli Zofii Bobrównej, która jest postacią historyczną. To jeden z najpiękniejszym polskich liryków. Stał się inspiracją między innymi dla Marka Grechuty, wybitnego polskiego wykonawcy poezji śpiewanej. Tekst składa się z trzech sześciowersowych strof o układzie rymów ab ab cc. Został napisany w roku tysiąc osiemset czterdziestym czwartym i stanowi rozbudowaną apostrofę do tytułowej Zofii, nazwanej w wierszu Zośką. Była to dziesięcioletnia dziewczynka, córka Joanny Bobrowej, którą Słowacki poznał w roku tysiąc osiemset trzydziestym pierwszym w Dreźnie. Miłosne uczucie poety do Joanny nie zostało odwzajemnione. Jednak Słowacki nawiązał stały, przyjacielski kontakt z kobietą i jej dwiema córkami – Ludwiką i Zofią.

Tematyka wiersza „W pamiętniku Zofii Bobrówny” dotyczy tęsknoty za utraconą ojczyzną. Postać dziewczynki przypomina podmiotowi mówiącemu o kraju i kojarzy mu się z jego własnym dzieciństwem. Ojczyzna jest dla poety źródłem natchnienia, toteż oddalenie od niej źle wpływa na jego twórczość. Dlatego wiersz zaczyna się słowami: „Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi”. Najlepszymi poetami, zdaniem podmiotu, są kwiaty i gwiazdy z rodzimej ziemi. W przeciwieństwie do „Hymnu”, w liryku zadedykowanemu Zofii Bobrównej widać nadzieję poety na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Nie wierzy co prawda, że stanie się to za jego życia, ale ma nadzieję, że małej Zośce uda się jeszcze powrócić do ojczyzny i poznać twórczość polskiej natury. Jak wyznaje – to właśnie ona była najlepszą szkołą poetów i to od niej nauczył się swojego fachu.

W wierszu widoczne są odwołania do biografii Słowackiego: podmiot zwierza się słowami: „Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną,/ Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną”. Nawiązuje także do swojej obecnej sytuacji, czyli faktu przebywania na emigracji i bycia w ciągłej podróży. Brak zakotwiczenia w jednym miejscu sprawia, że poeta czuje się zmęczony i stary. Wyznaje, że „potrzeba mu odmłodnieć”. Szansą na powrót sił witalnych jest woń kwiatów z ojczystych stron, dlatego też prosi Zośkę, aby mu je przywiozła. Ma jednak świadomość, że w obecnej sytuacji dziewczynka nie może tej prośby spełnić. Pomimo optymistycznego wydźwięku wiersza, widać tu także tragizm poety pozbawionego nadziei na powrót do ojczyzny. Liryk w całości został zbudowany w konwencji bardzo popularnego w polskiej poezji romantycznej motywu kraju lat dziecinnych, obecnego między innymi w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza. Dominującym środkiem stylistycznym są w nim epitety, których zadaniem jest ukazanie piękna przyrody, o której mówi podmiot liryczny.

Juliusz Słowacki - wiersze: podsumowanie

W omówionych wierszach Juliusza Słowackiego występuje motyw poety pielgrzyma, który pozbawiony możliwości powrotu do ojczyzny, podróżuje po różnych zakątkach świata i nigdzie nie czuje się dobrze. Pozostałe motywy to:

W wierszu „Grób Agamemnona”:

  • motyw nieskończoności,
  • Motyw wędrówki,
  • Motyw poczucia winy,
  • motywy mitologiczne – wojna trojańska, grób Agamemnona, Cheronea, Termopile, szata Dejaniry, rzeka Styks.

W wierszu „Hymn”:

  • motyw nieśmiertelnej natury,
  • motyw Boga,
  • Motywy
  • ojczyzny-matki,
  • relacji matki i dziecka,
  • dziecka,
  • modlitwy,
  • tęsknoty,
  • wędrówki.

W wierszu „W pamiętniku Zofii Bobrówny” znajdziesz:

  • motyw poezji,
  • natury,
  • ojczyzny,
  • I motyw kraju lat dziecinnych.


Ważną częścią liryki romantycznej są symbole. W wierszu „Grób Agamemnona” starożytne miasto Cheronea jest symbolem Polski, z kolei Termopile symbolizują odwagę, wierność krajowi i miłość do ojczyzny, których zabrakło Polakom. Pozostałe symbole obecne w utworze to:

  • Rubaszny czerep – symbol polskiej szlachty.
  • Paw i papuga narodów – symbol Polski sarmackiej.
  • Rzeka Styks – symbol nieśmiertelności.
  • Lutnia – symbol natchnienia poetyckiego.

Symbolami występującymi w wierszu „Hymn” są natomiast:

  • Pusty kłos – symbol dumy, która skrywa wewnętrzny ból.
  • Cisza błękitu – symbol maski spokoju zakrywającej prawdziwe uczucia.
  • Bociany – symbol polskości.

A w wierszu „W pamiętniku Zofii Bobrówny”:

  • Natura – symbol poetyckiego natchnienia.
  • Młodość – symbol nadziei.
  • Kraj lat dziecinnych – symbol szczęścia.

I na koniec kilka słów dla ambitnych

Postać wygnańca z ojczyzny, poety pielgrzyma jest popularna w literaturze okresu polskiego romantyzmu. Występuje między innymi w „Sonetach krymskich” Adama Mickiewicza.

„Grób Agamemnona” to wiersz polityczny, który nie wyraża jednak poglądów żadnego z istniejących w dziewiętnastym wieku stronnictw i ugrupowań politycznych. Słowacki zawarł w nim swoją indywidualną wizję dziejów Polski. Według interpretatorów „Grobu Agamemnona” wiersz miał być w założeniu poety wezwaniem Polaków do ponownego podjęcia walki narodowowyzwoleńczej po klęsce powstania listopadowego.

W wierszu „Hymn” wyrazem oryginalności jest połączenie patetycznej formy hymnu z osobistą treścią utworu.

Podobnie jak utwory „Król-Duch” i „Genezis z Ducha” – wiersz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” pochodzi z genezyjskiego okresu twórczości Juliusza Słowackiego. Filozofię genezyjską poeta stworzył, przebywając na emigracji. Zakładała ona koncepcję materialno-duchową każdego ziemskiego bytu. W ramach tej teorii Słowacki rozważał rolę jednostki i narodu w dziejach historii.

Doświadczenie przebywania na emigracji z powodów politycznych jest zawsze trudne. W dziewiętnastym wieku, czyli w okresie polskiego romantyzmu, wielu artystów, którzy brali udział w walkach o wyzwolenie Polski spod jarzma zaborców, musiało na zawsze opuścić swoje rodzinne strony. Głównym ośrodkiem polskich emigrantów był Paryż. To właśnie tam w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku tętniło polskie życie polityczne, a po klęsce powstania listopadowego w tysiąc osiemset trzydziestym pierwszym roku utworzył się ruch patriotyczno-polityczny nazwany Wielką Emigracją. Należeli do niego między innymi Juliusz Słowacki, Adam Mickiewicz oraz Zygmunt Krasiński. Szanse na odzyskanie niepodległości praktycznie nie istniały, a możliwości działania były bardzo ograniczone. Dla większości emigrantów powrót do kraju był niemożliwy, gdyż musieliby to przypłacić życiem. Śmierć była karą dla uczestników i sprzymierzeńców polskich ruchów wyzwoleńczych w każdym zaborze. Tęsknota za krajem była dojmująca, zwłaszcza dla romantycznych poetów. Radzili sobie z nią, wyrażając swoje uczucia w literaturze. Juliusz Słowacki jest autorem wielu wzruszających liryków, w których przedstawił swój smutek oraz analizował sytuację ukochanego kraju rodzinnego. Adam Mickiewicz z kolei na emigracji w Paryżu napisał swoje wiekopomne dzieło – „Pana Tadeusza” – które miało przywrócić Polakom nadzieję na powrót do dawnych czasów. Paryż oferował emigrantom dużo swobody i pomoc, nie dawał jednak tego, co najcenniejsze – poczucia bycia na swoim miejscu. W związku z tym artyści przebywający na emigracji dużo podróżowali, co także było sposobem na zapełnienie pustki po stracie ojczyzny i własnego miejsca na ziemi. Podczas podróży powstało wiele wybitnych polskich dzieł, między innymi wiersz „Grób Agamemnona” Juliusza Słowackiego.

Posłuchaj naszego opracowania do końca, a dowiesz się, jak Juliusz Słowacki wyrażał swoje emocje związane z faktem przebywania na emigracji, z daleka od kraju swojego dzieciństwa. Dzięki temu lepiej poznasz jednego z najwybitniejszych polskich poetów i jego twórczość. Dowiesz się także więcej o poecie pielgrzymie, który jest bohaterem wielu utworów polskiego romantyzmu. Zacznijmy jednak od podstaw, które przybliżą ci najważniejsze informacje o wierszach Słowackiego.

Juliusz Słowacki - wiersze: najważniejsze informacje

Wszystkie omówione w opracowaniu wiersze Słowackiego – „Grób Agamemnona”, „Hymn” oraz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” – łączy motyw tęsknoty za ojczyzną oraz poczucie, że powrót do niej jest niemożliwy. W wierszu „Grób Agamemnona” poeta analizuje sytuację Polski, odwołując się do czasów antycznych i mitologii. Mówi również o swoim poczuciu winy względem ojczyzny. Natomiast „Hymn [Smutno mi, Boże]” to przede wszystkim obraz smutku, nostalgii i poczucia wewnętrznej pustki pielgrzyma przebywającego na ciągłej emigracji i wszędzie czującego się obco. Z kolei wiersz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” to rozbudowana apostrofa do dziesięcioletniej dziewczynki, córki przyjaciółki Słowackiego. W liryku tym pojawia się nadzieja, że Polska kiedyś odzyska niepodległość. Zacznijmy jednak od omówienia „Grobu Agamemnona”, wiersza, który jest rozliczeniem z polską tradycją sarmacką.

Grób Agamemnona - streszczenie

„Grób Agamemnona”, podobnie jak „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, rozpoczyna się apostrofą, czyli bezpośrednim zwrotem do adresata. W tym przypadku jest to lutnia, która symbolizuje poetyckie natchnienie. Podmiot liryczny będący poetą prosi o rozwianie swoich myśli „posępnych i ciemnych”, które zrodziły się w nim podczas zwiedzania grobu Agamemnona. Warto wiedzieć, że Juliusz Słowacki rzeczywiście zwiedził ruiny grobowca, znajdujące się w pobliżu antycznych Myken, które wówczas uchodziły za grobowiec króla Agamemnona. Było to w roku tysiąc osiemset trzydziestym szóstym podczas podróży w gronie przyjaciół do Grecji, Egiptu i Palestyny. Takie wyprawy były wówczas bardzo modne wśród romantycznych poetów, którzy intensywnie szukali śladów „Iliady” i „Odysei”, czyli starożytnych eposów, stworzonych przez na poły legendarnego twórcę Homera. Refleksje z wyprawy Słowacki miał zamiar opisać w poemacie „Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu”, pisanym w latach tysiąc osiemset trzydzieści sześć – trzydzieści dziewięć, którego niestety nie zdołał ukończyć. „Grób Agamemnona” to główna część pieśni ósmej tego poematu. Wiersz oddaje emocje poety, który we wnętrzu grobowca spędził ponoć całą godzinę, a nawet narysował sobie wejście do niego. W dziewiętnastym wieku fotografia była jeszcze w powijakach, nie było możliwości zrobienia zdjęć z wakacji, toteż co zdolniejsi podróżnicy utrwalali swoje wspomnienia na własnych rysunkach.

A kim był słynny Agamemnon, że jego domniemane miejsce wiecznego spoczynku wywarło takie emocje na Słowackim? To bohater mitologiczny wywodzący się z rodu Atrydów, syn króla Myken – Arteusa. Był wodzem naczelnym Greków w czasie wojny trojańskiej. Pamiętasz, jak do niej doszło? Jej bezpośrednią przyczyną było porwanie przez Parysa, pochodzącego z Troi, pięknej Greczynki Heleny, córki samego Zeusa, a żony Menelaosa, króla Sparty i brata Agamemnona. Tak zuchwały czyn nie mógł ujść na sucho, zwłaszcza że Trojańczycy odmówili wydania Heleny posłom greckim, co zakończyło się oblężeniem Troi, które trwało dziesięć lat. Przez długi czas szala zwycięstw nie przechylała się na żadną ze stron. Dopiero słynny koń trojański, ofiarowany Trojańczykom przez Greków, załatwił sprawę. Ukryci w nim żołnierze pod osłoną nocy wpuścili do miasta resztę armii greckiej i w ten sposób Troja została zdobyta. Agamemnon był bardzo oddany działaniom wojennym. Kiedy przed wyprawą greckie okręty nie mogły opuścić rodzimego portu z powodu gniewu Artemidy, wódz zgodził się złożyć jej w ofierze swoją córkę Ifigenię. Do zabójstwa dziewczyny ostatecznie nie doszło – wspaniałomyślna bogini zadowoliła się ofiarą z łani. Agamemnon został zamordowany po powrocie z wojny trojańskiej przez kochanka swojej żony, Ajgistosa.

W wierszu „Grób Agamemnona” ważną rolę odgrywają emocje. Jest to przede wszystkim smutek, który wyraża się w pokorze i zamyśleniu – podmiot liryczny podkreśla, że jest cichy niczym zmarli Atrydzi. Punktem wyjścia do kolejnych refleksji jest myśl o sławie, zbrodni i pysze starożytnej rodziny. Pamięć o przeszłości to zdaniem Słowackiego jedno z zadań poezji, co wyrażone jest w wierszu słowami: „Tak więc – to los mój na grobowcach siadać”. Największą tragedią w pracy poety jest niezrozumienie jego przesłania przez odbiorców, nazywanych przez podmiot liryczny „głuchymi słuchaczami”, dla których jego lutnia, symbolizująca poezję, jest niema. Fakt ten napawa poetę wstrętem i zniechęceniem. Aby rozbudzić swój talent i przywołać natchnienie, odwołuje się do motywu nieskończoności, zobrazowanego w wierszu poprzez szaloną jazdę na rozpędzonym koniu oraz doświadczenie słońca i wichru. Wędrówka podmiotu lirycznego nie może się zakończyć na Termopilach, które w starożytności dzielnie były bronione przez Spartan. Kończy się przy Cheronei, czyli antycznym mieście greckim, którego żołnierze uciekli z pola bitwy i w ten sposób utracili niepodległość. Ten poetycki obraz stanowi dla Słowackiego pretekst do rozważań na temat sytuacji politycznej Polski. Kraj nasz był w tym czasie od ponad czterdziestu lat pod zaborami – rosyjskim, pruskim i austriackim. W związku z tym podmiot liryczny jako Polak nie może porównać swojej sytuacji do mieszkańców starożytnych Termopil, dzielnych Spartańczyków, którzy stawili czynny opór wojskom greckim. Ich oddział co prawda nie odparł natarcia i wszyscy obrońcy, a było ich trzystu, zginęli, jednak ich śmierć była bohaterska. Poświęcili swoje życie w obronie ukochanego kraju. Zdaniem Słowackiego Polakom zabrakło takiej determinacji podczas rozbiorów, dlatego też spod Termopil mogłyby go odgonić duchy przeszłości. Słowacki uważa, że Polacy nie są godni, by przy nich stać. Porównuje rodaków i siebie do Greków z antycznej Cheronei, którzy przegrywając bitwę z Macedończykami, utracili swoją ojczyznę. Podmiot liryczny mówi o sobie, że pochodzi„z kraju smutnego Ilotów”, czyli niewolników. Wytyka Polakom brak jedności w obliczu zagrożenia, stwierdzając, że w jego kraju „po dniach nieszczęśliwych/ Zostaje smutne pół – rycerzy – żywych”. Jest to aluzja do powstania listopadowego, czyli próby walki Polaków o niepodległość. Totalna klęska tego wolnościowego zrywu była wynikiem między innymi złej organizacji, a także zbyt małej mobilizacji narodowej.

Kolejna zwrotka rozpoczyna się apostrofą do Polski. Jest to przesłanie skierowane do Polaków, iż „dusza anielska” kraju więziona jest w „czerepie rubasznym”, będącym symbolem warstwy rządzącej polskim społeczeństwem. Czerep rubaszny oznacza głowę, która jest zbyt wesoła i prosta, brakuje jej zdolności przewidywania i umiejętności odpowiedniego reagowania na sytuację. Taka właśnie była polska szlachta w dziewiętnastym wieku. Pilnując własnych interesów rodowych, nie patrzyła na dobro kraju. Dość często polscy szlachcice współpracowali z zaborcami i na przykład sprzedawali im swoje majątki ziemskie, co przez patriotów było traktowane jako zdrada narodowa. Działania takie osłabiały walkę narodowowyzwoleńczą. Dlatego też Słowacki zwraca uwagę w wierszu, że dopóki sytuacja ta nie ulegnie zmianie, odzyskanie niepodległości nie będzie możliwe. Porównuje szlachtę polską do hieny, która pijąc krew Polaków, osłabia ich siłę w walce o wyswobodzenie kraju. Poeta wskazuje, że nie tędy droga do wolności. Czynny opór wobec wroga, który zuchwale „rąbie cielsko” kraju według swojej woli, jest nieodzowny, aby Polska znów mogła stać się niezależna. Straszny miecz zemsty to jedyny sposób na niepodległość. Tymczasem – jak pokazała klęska powstania listopadowego – narodowi polskiemu brakowało zjednoczenia, które dałoby mu siłę do walki z wrogiem. W związku z tą sytuacją poeta wzywa naród do zrzucenia ograniczeń, czyli wyswobodzenia się spod niszczącej tradycji sarmackiej. Szkodliwe działania szlachty porównuje do szaty Dejaniry – to kolejne nawiązanie do mitologii. Dejanira była żoną Heraklesa. Zwiódł ją centaur Nessos, którego Herakles zabił zatrutą strzałą za to, że porwał jego żonę podczas ich wspólnej przeprawy przez rzekę. Umierając, Nessos powiedział Dejanirze, że jego krew zapewnia wierność małżeńską. Kobieta skuszona tą obietnicą nasączyła w niej koszulę Heraklesa, co zakończyło się śmiercią herosa w strasznych męczarniach. W języku polskim związek frazeologiczny „szata Dejaniry” oznacza negatywne działanie w dobrej wierze. To brak wiedzy i kierowanie się naiwnością sprawia, że skutki podjętych kroków są fatalne i przynoszą cierpienie. Według Słowackiego tradycja sarmacka właśnie w taki sposób wpływała na sytuację Polski pod rozbiorami. Pamiętasz, czym był polski sarmatyzm? To ideologia szlachecka upowszechniona pod koniec szesnastego wieku, popularna do drugiej połowy wieku osiemnastego. Jej konsekwencje przetrwały jednak o wiele dłużej – aż do czasów Słowackiego. Podstawą sarmatyzmu była legenda, że szlachta polska pochodzi od starożytnego, rycerskiego rodu Sarmatów, zamieszkującego niegdyś czarnomorskie stepy. W ten sposób ukształtowało się przekonanie szlachty o swojej wyższości względem innych warstw społecznych, a także narodów. Postawa ta była sprzeczna z ideą humanizmu i skutkowała między innymi zachowaniem bierności względem działań niepodległościowych podejmowanych przez inne warstwy społeczne. Szlachta uważała, że jest wolna od obowiązków względem państwa, a jej najważniejsze zobowiązanie to zarządzanie prywatnym majątkiem wiejskim. W związku z tym niechętnie udzielała wsparcia finansowego na działania wojenne, co skutkowało słabym przygotowaniem do walki i z góry skazywało ją na niepowodzenie. W wierszu „Grób Agamemnona” poeta pragnie odrodzenia kraju w najlepszym stylu. Chce ujrzeć swoją ojczyznę nieśmiertelną, odrodzoną niczym dostojne, bezwstydne, antyczne posągi, dumne ze swojego piękna. Pojawia się tu kolejne nawiązanie do mitologii – muł z rzeki Styks, płynącej w Hadesie, czyli podziemiach, w których przebywali zmarli. Miał zapewniać, według antycznych wierzeń, niezniszczalność ciała. To właśnie w Styksie wykąpany został jako dziecko Achilles, jeden z bohaterów wojny trojańskiej. I to właśnie z tego mułu powinna odrodzić się nowa Polska, zrzucając z siebie tradycję sarmacką.


Wiersz kończy się apostrofą do Polski. Podmiot liryczny wyraża swój smutek z powodu jej obecnej sytuacji. Poeta wspomina okres świetności kraju, który był wówczas „pawiem narodów i papugą”. Porównanie to z jednej strony symbolizuje naród dumny i potężny, stanowiący łakomy kąsek dla państw prowadzących agresywną politykę podbojów, z drugiej zaś – ukazuje polskie przywary. Słowacki wytyka w ten sposób szlachcie, że żyła zbyt wystawnie, papugując zwyczaje europejskie, nieprzystające do polskich realiów i tradycji. Niestety po rozbiorach Polska stała się „cudzą służebnicą”, a Polacy – narodem służebnym względem zaborcy. Poeta ma świadomość, że jego słowa nic nie zmienią w sytuacji kraju, bo obecna kondycja Polaków jest zbyt słaba, aby byli oni w stanie udźwignąć obowiązek walki w obronie ojczyzny. Jednocześnie sam przyznaje się do winy. Z powodów zdrowotnych Słowacki nie był zdolny do czynnej walki, dlatego podczas powstania listopadowego pracował w powstańczym Biurze Dyplomatycznym, prowadzonym przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego. W marcu udał się z misją do Paryża i Londynu – jego zadaniem było dostarczenie korespondencji do polskich instytucji zarządczych na emigracji. Pobyt w Londynie przedłużył do jesieni. Od tego czasu już do końca życia Słowacki przebywał na emigracji. Podkreślając swoją winę wobec kraju, poeta czuje się uprawniony do wytykania wad i niedociągnięć rodakom. Świadczy o tym stwierdzenie „mówię – bom smutny – i sam pełen winy”.

„Grób Agamemnona” to ważny głos w dyskusjach na temat sposobu walki o niepodległość Polski, które toczyły się na emigracji po klęsce powstania listopadowego. Pod względem artystycznym jest to wiersz, który zachwyca zarówno formą, jak i treścią. Składa się z dwudziestu jeden sześciowersowych zwrotek, czyli tak zwanych sestyn, o układzie rymów ababcc. W literaturze polskiej ten typ wiersza upowszechnił wybitny poeta renesansu – Jan Kochanowski. Aż do okresu dwudziestolecia międzywojennego wykorzystywany był głównie do tworzenia liryków o podniosłym charakterze, skłaniających do refleksji. Taki też jest „Grób Agamemnona”. Obraz poetycki został zbudowany z wykorzystaniem porównań, epitetów, apostrof, wykrzyknień oraz pytań retorycznych. Odwołania do tradycji antycznej i mitologii świadczą o dużej wiedzy i erudycji Słowackiego. W utworze nie brakuje także bardzo modnego w europejskim romantyzmie motywu nieskończoności, który został tu przedstawiony w postaci obrazu pędzącego konia.

Kolejnym wierszem omawianym w naszym opracowaniu jest „Hymn” [„Smutno mi, Boże!”].

Osobą mówiącą w wierszu „Hymn” jest poeta pielgrzym, który z powodów politycznych musiał opuścić rodzinne strony. Opowiada o uczuciach pustki, osamotnienia i tęsknoty. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych wierszy Juliusza Słowackiego. Ze względu na ogólny tytuł, określający cechę gatunkową utworu, dużo osób kojarzy go po słowach: „Smutno mi, Boże!”, które otwierają wiersz, jak i pełnią w nim funkcję refrenu. Kończą każdą kolejną zwrotkę, których w sumie jest osiem. Zwrot powtarzany przez poetę na końcu każdej strofy, każdego wersu lub zdania to środek stylistyczny określany jako epifora. Jest mniej popularny w polskiej poezji niż anafora, czyli powtórzenie, pojawiające się na początku zwrotki, wiersza lub zdania. Pamiętaj, że hymn to gatunek antyczny należący do liryki. To utwór podniosły, najczęściej skierowany do bóstwa lub bohatera, dlatego mówi się, że ma charakter apostroficzny. Jego tematyką jest zazwyczaj pochwała osoby, istoty boskiej, idei, bądź ważnego wydarzenia narodowego. Gatunek ten związany jest z poezją o tematyce religijnej i patriotycznej. W literaturze romantycznej hymn często był formą wyrażania ekspresji zbiorowych przeżyć, skierowanych na ogół do Boga lub Matki Boskiej. W swoim utworze Juliusz Słowacki odchodzi nieco od konwencji, opisując jednostkowe przeżycia podmiotu lirycznego. Odwołuje się nawet do faktów ze swojego życia. W ten sposób wiersz zyskuje charakter osobistego wyznania skierowanego do Boga oraz do natury. Co prawda nie ma do niej bezpośredniego zwrotu w utworze, ale o tym, że natura jest ważna, świadczą słowa poety zapisane na końcu wiersza: „Pisałem o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią” oraz treść utworu.

„Hymn” został napisany przez Słowackiego podczas tej samej wyprawy do Ziemi Świętej, podczas której powstał „Grób Agamemnona”. Jego wymowa jest jednak nieco inna. Nie ma tu miejsca na ocenianie, bo cały utwór poświęcony został tęsknocie za ojczyzną i rodzinnym domem. Wiersz rozpoczyna się apostrofą do Boga: „Smutno mi, Boże!”. W pierwszej zwrotce podmiot liryczny zestawia piękno przyrody skąpanej w blasku zachodzącego słońca, nazwanego „gwiazdą ognistą”, z poczuciem smutku. Nawet piękny, złocący się od blasku słonecznego krajobraz nie jest w stanie zapełnić poczucia pustki wygnańca, poety pielgrzyma, który nie może powrócić do swojej ukochanej ojczyzny. Podmiot porównuje się do pustego kłosa, który stoi dumnie, z podniesioną głową, co sprawia, że jego uczucia nie są widoczne dla innych ludzi. Okazuje im zawsze „twarz jednakową”, wyrażającą spokój, określony w wierszu „ciszą błękitu”. Jednak – ponieważ zmaganie się z pustką nie jest łatwe – podmiot liryczny odczuwa silną potrzebę wyznania swoich uczuć Bogu. Zachodzące słońce oznaczające kończący się dzień potęguje tęsknotę za krajem i powoduje, że bohater czuje się niczym małe dziecko, rozpaczające z powodu rozstania z matką. Myśl o nowym, nadchodzącym po nocy dniu nie stanowi źródła pocieszenia. Utraconą na zawsze matką jest dla podmiotu mówiącego ojczyzna, będąca jednocześnie symbolem dzieciństwa. Nostalgiczny nastrój buduje krajobraz przywołujący wspomnienia o kraju. Są to między innymi przelatujące bociany, które przypominają bohaterowi, jak widział je kiedyś na „polskim ugorze”, co w obecnej sytuacji wywołuje w nim smutek. Bociany przywołują też inne wspomnienia z Polski. Także te trudne, dotyczące walk o niepodległość i związanymi z nimi częstymi pożegnaniami z bliskimi osobami. Sytuacja pielgrzyma, urodzonego w zniewolonym kraju, jest nie do pozazdroszczenia. Nie miał on szansy dobrze poznać swojej ojczyzny, nazwanej w wierszu rodzinnym domem. Nie wie również, gdzie po śmierci spocznie jego ciało, bo za życia cały czas jest w drodze. Bohater pozbawiony bliskich i rodaków obawia się, że jego kości zostaną po prostu porzucone i nie doczeka się po śmierci mogiły. Na powrót do kraju nie ma szans, zawiodły już wszelkie nadzieje. Nawet modlitwa niewinnego dziecka, wstawiającego się co dzień u Boga za pielgrzymem, nie zmieni jego losu. Historycy literatury ustalili, że dzieckiem, o którym wspomina podmiot liryczny, jest Staś Januszewski, kuzyn Juliusza Słowackiego z Wierzchówki na Podolu. Odwołania w literaturze do własnego życia skracają dystans między nadawcą i odbiorcą – czynią z wiersza swoistą rozmowę. Nicość, którą odczuwa podmiot liryczny, jest dojmująca, niszczy bohatera od środka i wyzwala w nim poczucie beznadziei. Humoru nie poprawi mu nawet świadomość ciągłości życia – bohater wie, że po nim przyjdą następne pokolenia, ale nie ma nadziei na to, że uda im się odzyskać wolność dla kraju. Swoje życie wyobraża sobie jako walkę z ciągłą nicością, której nic nie jest w stanie zapełnić. Smutek jest stałym elementem jego egzystencji, a śmierć będzie aktem ostatecznego ukorzenia się przed tą nicością.

Źródłem cierpienia bohatera „Hymnu” Juliusza Słowackiego jest przede wszystkim poczucie niemocy wobec wyroków boskich oraz dziejów historii. Poczucie uległości względem losu sprawia, że podmiot odczuwa swoją małość wobec Boga i natury, które są wieczne. Wizja losu ludzkiego zdeterminowanego przez wyroki boskie bliska jest tradycji chrześcijańskiej, zgodnie z którą człowiek powinien być posłuszny woli Boga i zaakceptować to, że nie wszystko może zmienić.

A teraz przejdźmy do ostatniego już wiersza Juliusza Słowackiego pt. „W pamiętniku Zofii Bobrówny”.

To utwór będący przykładem liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny, którego w tym przypadku – ze względu na odniesienia biograficzne – można utożsamić z poetą, zwraca się do adresatki utworu, czyli Zofii Bobrównej, która jest postacią historyczną. To jeden z najpiękniejszym polskich liryków. Stał się inspiracją między innymi dla Marka Grechuty, wybitnego polskiego wykonawcy poezji śpiewanej. Tekst składa się z trzech sześciowersowych strof o układzie rymów ab ab cc. Został napisany w roku tysiąc osiemset czterdziestym czwartym i stanowi rozbudowaną apostrofę do tytułowej Zofii, nazwanej w wierszu Zośką. Była to dziesięcioletnia dziewczynka, córka Joanny Bobrowej, którą Słowacki poznał w roku tysiąc osiemset trzydziestym pierwszym w Dreźnie. Miłosne uczucie poety do Joanny nie zostało odwzajemnione. Jednak Słowacki nawiązał stały, przyjacielski kontakt z kobietą i jej dwiema córkami – Ludwiką i Zofią.

Tematyka wiersza „W pamiętniku Zofii Bobrówny” dotyczy tęsknoty za utraconą ojczyzną. Postać dziewczynki przypomina podmiotowi mówiącemu o kraju i kojarzy mu się z jego własnym dzieciństwem. Ojczyzna jest dla poety źródłem natchnienia, toteż oddalenie od niej źle wpływa na jego twórczość. Dlatego wiersz zaczyna się słowami: „Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi”. Najlepszymi poetami, zdaniem podmiotu, są kwiaty i gwiazdy z rodzimej ziemi. W przeciwieństwie do „Hymnu”, w liryku zadedykowanemu Zofii Bobrównej widać nadzieję poety na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Nie wierzy co prawda, że stanie się to za jego życia, ale ma nadzieję, że małej Zośce uda się jeszcze powrócić do ojczyzny i poznać twórczość polskiej natury. Jak wyznaje – to właśnie ona była najlepszą szkołą poetów i to od niej nauczył się swojego fachu.

W wierszu widoczne są odwołania do biografii Słowackiego: podmiot zwierza się słowami: „Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną,/ Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną”. Nawiązuje także do swojej obecnej sytuacji, czyli faktu przebywania na emigracji i bycia w ciągłej podróży. Brak zakotwiczenia w jednym miejscu sprawia, że poeta czuje się zmęczony i stary. Wyznaje, że „potrzeba mu odmłodnieć”. Szansą na powrót sił witalnych jest woń kwiatów z ojczystych stron, dlatego też prosi Zośkę, aby mu je przywiozła. Ma jednak świadomość, że w obecnej sytuacji dziewczynka nie może tej prośby spełnić. Pomimo optymistycznego wydźwięku wiersza, widać tu także tragizm poety pozbawionego nadziei na powrót do ojczyzny. Liryk w całości został zbudowany w konwencji bardzo popularnego w polskiej poezji romantycznej motywu kraju lat dziecinnych, obecnego między innymi w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza. Dominującym środkiem stylistycznym są w nim epitety, których zadaniem jest ukazanie piękna przyrody, o której mówi podmiot liryczny.

Juliusz Słowacki - wiersze: podsumowanie

W omówionych wierszach Juliusza Słowackiego występuje motyw poety pielgrzyma, który pozbawiony możliwości powrotu do ojczyzny, podróżuje po różnych zakątkach świata i nigdzie nie czuje się dobrze. Pozostałe motywy to:

W wierszu „Grób Agamemnona”:

  • motyw nieskończoności,
  • Motyw wędrówki,
  • Motyw poczucia winy,
  • motywy mitologiczne – wojna trojańska, grób Agamemnona, Cheronea, Termopile, szata Dejaniry, rzeka Styks.

W wierszu „Hymn”:

  • motyw nieśmiertelnej natury,
  • motyw Boga,
  • Motywy
  • ojczyzny-matki,
  • relacji matki i dziecka,
  • dziecka,
  • modlitwy,
  • tęsknoty,
  • wędrówki.

W wierszu „W pamiętniku Zofii Bobrówny” znajdziesz:

  • motyw poezji,
  • natury,
  • ojczyzny,
  • I motyw kraju lat dziecinnych.


Ważną częścią liryki romantycznej są symbole. W wierszu „Grób Agamemnona” starożytne miasto Cheronea jest symbolem Polski, z kolei Termopile symbolizują odwagę, wierność krajowi i miłość do ojczyzny, których zabrakło Polakom. Pozostałe symbole obecne w utworze to:

  • Rubaszny czerep – symbol polskiej szlachty.
  • Paw i papuga narodów – symbol Polski sarmackiej.
  • Rzeka Styks – symbol nieśmiertelności.
  • Lutnia – symbol natchnienia poetyckiego.

Symbolami występującymi w wierszu „Hymn” są natomiast:

  • Pusty kłos – symbol dumy, która skrywa wewnętrzny ból.
  • Cisza błękitu – symbol maski spokoju zakrywającej prawdziwe uczucia.
  • Bociany – symbol polskości.

A w wierszu „W pamiętniku Zofii Bobrówny”:

  • Natura – symbol poetyckiego natchnienia.
  • Młodość – symbol nadziei.
  • Kraj lat dziecinnych – symbol szczęścia.

I na koniec kilka słów dla ambitnych

Postać wygnańca z ojczyzny, poety pielgrzyma jest popularna w literaturze okresu polskiego romantyzmu. Występuje między innymi w „Sonetach krymskich” Adama Mickiewicza.

„Grób Agamemnona” to wiersz polityczny, który nie wyraża jednak poglądów żadnego z istniejących w dziewiętnastym wieku stronnictw i ugrupowań politycznych. Słowacki zawarł w nim swoją indywidualną wizję dziejów Polski. Według interpretatorów „Grobu Agamemnona” wiersz miał być w założeniu poety wezwaniem Polaków do ponownego podjęcia walki narodowowyzwoleńczej po klęsce powstania listopadowego.

W wierszu „Hymn” wyrazem oryginalności jest połączenie patetycznej formy hymnu z osobistą treścią utworu.

Podobnie jak utwory „Król-Duch” i „Genezis z Ducha” – wiersz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” pochodzi z genezyjskiego okresu twórczości Juliusza Słowackiego. Filozofię genezyjską poeta stworzył, przebywając na emigracji. Zakładała ona koncepcję materialno-duchową każdego ziemskiego bytu. W ramach tej teorii Słowacki rozważał rolę jednostki i narodu w dziejach historii.