Gloria victis - Eliza Orzeszkowa: opracowanie, streszczenie, problematyka, PODCAST

i

Autor: pl.freeimages.com Gloria victis - Eliza Orzeszkowa: opracowanie, streszczenie, problematyka, PODCAST

Gloria victis - Eliza Orzeszkowa: opracowanie, streszczenie, problematyka, PODCAST

2019-10-29 11:38

Gloria victis Elizy Orzeszkowej to nowela, którą autorka chciała oddać hołd walczącym w powstaniu styczniowym. Napisała ją długo po tym wydarzeniu. Choć jest to krótki utwór, nie każdy może znaleźć czas na spokojną lekturę. Dlatego specjalnie dla ciebie streścimy tę nowelę, zdradzimy ci też kilka ciekawostek z życia Orzeszkowej i scharakteryzujemy jej twórczość, żebyś mógł zabłysnąć wiedzą przed nauczycielami.Poniżej znajdziecie opracowanie, streszczenie i problematykę utworu. Przeczytaj albo posłuchaj.

Eliza Orzeszkowa - Gloria Victis - streszczenie lektury - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne

Spis treści

  1. Gloria victis - bohaterowie
  2. Gloria victis - opracowanie
  3. Gloria victis - problematyka
  4. Gloria victis - warto wiedzieć

Eliza Orzeszkowa urodziła się w tysiąc osiemset czterdziestym pierwszym roku w jednej z zamożnych mieszczańskich rodzin. Wykształcenie zdobyła w szkole Sakramentek w Warszawie. Zaprzyjaźniła się tam z Marią Konopnicką. Następnie wyszła za mąż za Piotra Orzeszka, właściciela dużego majątku. Po ślubie zajmowała się nauczaniem pracowników męża. Podczas powstania styczniowego nie próżnowała. Zaangażowana do służb pomocniczych zajmowała się transportem i ukrywaniem Romualda Traugutta. Gdy jej męża zesłano do Rosji, po wielu latach wróciła w rodzinne strony (na dzisiejsze tereny Białorusi). Choć jej sytuacja materialna była bardzo trudna, nadal była aktywna. Została współwłaścicielką księgarni i wypożyczalni. Później na kilka lat została internowana. Zmarła w roku tysiąc dziewięćset dziesiątym, szesnaście lat po zawarciu drugiego małżeństwa i rok po nominacji do literackiej nagrody Nobla.

„Gloria victis” nie było jedynym dziełem Orzeszkowej. Na swoim koncie miała wiele nowel i opowiadań, które poruszały problematykę społeczną. Pisarka nie była fanką romantyzmu. Uważała, że w utworach literackich należy poruszać tematy życiowe, dlatego często pisała o wychowaniu, sytuacji społecznej kobiet, a także o biedzie i głodzie. „Gloria victis” znacznie różniło się od jej pozostałych utworów. Orzeszkowa postanowiła oddać w nim hołd walczącym w powstaniu. Gotowy na więcej? Poznaj niezbędne minimum!

„Gloria victis” to nowela, która ukazała się w zbiorze pod tym samym tytułem. Porusza temat powstania styczniowego, koncentrując się na losach walczącego oddziału. Dla Orzeszkowej „Gloria victis” była wyjątkowa. Początkowo nowela miała nosić tytuł „Tysiąc osiemset sześćdziesiąt trzy”, ale później autorka zrezygnowała z tego pomysłu. Obawiała się, że rok wybuchu powstania będzie sugerował, że opowiadanie jest sprawozdaniem historycznym, a tego nie chciała. Zależało jej, aby czytelnicy zwrócili uwagę na emocje i uczucia towarzyszące walczącym i w omawianym utworze właśnie to jest ważniejsze niż relacje z pola walki.

Do napisania „Gloria victis” Orzeszkową skłoniły dwa wydarzenia. Po pierwsze, słabnące zainteresowanie historią wśród młodzieży. Po drugie, rewolucja tysiąc dziewięćset piątego roku. Pisarka nie umiała pogodzić się z faktem, że zrusyfikowani polscy nastolatkowie nie pamiętają, jak walczono o ojczyznę. Czas rewolucji z kolei przypominał jej o klęsce powstania. Myśl o przeniesieniu tych wspomnień na papier kiełkowała w Orzeszkowej od dawna. Jednak wydanie takiej noweli było możliwe, gdy cenzura nieco zelżała, a to stało się dopiero w ostatnich latach życia pisarki.

Akcja „Gloria victis” toczy się na Polesiu Litewskim, a dokładnie w lasach Horeckich, które niegdyś należały do Wielkiego Księstwa Litewskiego. Akcja rozpoczyna się w maju, a więc kilka miesięcy po wybuchu powstania. Dlaczego akurat wtedy? Tego dowiesz się wkrótce. Na razie zapamiętaj, że narratorem w tym utworze jest przyroda. Taki zabieg stanowił pewnego rodzaju prozatorski eksperyment.

Gloria victis - bohaterowie

Najważniejszych bohaterów noweli jest tylko czterech i z pewnością warto co nieco o nich wiedzieć. 

  • Romuald Traugutt – dowódca oddziału partyzantów, którzy brali udział w powstaniu styczniowym i stacjonowali na pamiętnej polanie. Traugutt był wielkim patriotą i człowiekiem o dobrym sercu. Marzył o wygranej w bitwie i odzyskaniu niepodległości. Orzeszkowa często gościła go w swoim domu na Miłkowszczyźnie. Organizowała mu transport i ukrywała go, gdy tylko tego potrzebował. Jego osobę porównała do króla spartańskiego, który nigdy się nie poddawał. Traugutt był ostatnim przywódcą powstania. W tysiąc osiemset sześćdziesiątym czwartym roku pojmano go i skazano na śmierć przez powieszenie. To bez wątpienia ważna postać historyczna, więc na pewno jego nazwisko padnie na lekcjach historii.
  • Maryś Tarłowski – młody chłopak o wątłej posturze i dziewczęcej urodzie. Nie był stworzony do wojaczki. Czuje jednak ciążący na nim obowiązek walki za ojczyznę, dlatego ochoczo rusza na front. Według Marysia wojna jest bezcelowa i zbiera niepotrzebne żniwo wielu ofiar. Tarłowski jest bardzo rodzinny. Kocha swoją siostrę Anielę i nie wyobraża sobie, że mogłoby jej zabraknąć. O siostrze myśli nawet w chwili swojej śmierci. Marysia Tarłowskiego śmiało można nazwać bohaterem tragicznym.
  • Jagmin – przyjaciel Marysia, niezwykle oddany i uczynny. Potajemnie kocha się w jego siostrze. Aniela odwzajemnia te uczucia dopiero w chwili wyjazdu na front. Miłość nie trwa zbyt długo. W kolejnej bitwie Jagmin ginie wraz z Marysiem, pozostawiając Anielkę w podwójnej żałobie.
  • Anielka – siostra Marysia i ukochana Jagmina. W noweli Orzeszkowej jest bohaterką drugiego planu. Dziewczyna była zrozpaczona stratą najbliższych, dlatego ich mogiłę po raz pierwszy odwiedziła dopiero wiele lat po powstaniu.

Ważny jest też początek utworu, w którym następuje krótki powrót do samego powstania, gdy na jedną z polan przybywają powstańcy pod wodzą Romualda Traugutta. Ich znakiem rozpoznawczym są czworokątne czapki o amarantowej i chabrowej barwie, choć stroje i broń mają różne. Ponieważ decydują się na rozbicie obozu, muszą przygotować namioty i coś ciepłego do jedzenia. Wśród żołnierzy są główni bohaterowie opowiadania. To Maryś Tarłowski i Jagmin. Przyjaciel Marysia jest zakochany w jego siostrze Anielce. Obaj panowie giną jednak podczas walk, więc dziewczyna będzie pogrążona w podwójnej żałobie. Na miejsce ich śmierci przyjdzie dopiero parę lat po powstaniu. Zanim na mogiłach położy krzyż, długo się będzie żalić. Płacze nie tylko Aniela, lecz także wiatr, który po odejściu dziewczyny krzyknie nad pamiętną polaną słowa: „Gloria victis!”, czyli „chwała zwyciężonym”. Zdawałoby się, że zwyciężeni to przegrani, jednak nie w tym wypadku. Dla Orzeszkowej chwała należy się właśnie zwyciężonym, bo mimo przegranej, to oni pozostają prawdziwymi bohaterami, którzy odważnie walczyli o niepodległość swojej ojczyzny.

Postaraj się zapamiętać pochodzenie i charakter tego utworu. To nowela, która była wydana w zbiorze opowiadań i porusza temat powstania styczniowego, w którym, jak już wiesz, brała udział sama Orzeszkowa. Co prawda nie walczyła na froncie, ale bardzo pomogła Trauguttowi, który jest dowódcą naszych bohaterów. Do ich charakterystyki wrócimy w podsumowaniu, bo teraz pora na bardziej szczegółowe opracowanie tego opowiadania.

Gloria victis - opracowanie

„Gloria victis” rozpoczyna się bajkowym opisem przyrody. Jednym z narratorów jest las na Polesiu Litewskim. Opowiada wiatrowi o wydarzeniach, które miały miejsce na polanie. Ten z kolei ma je roznieść dalej po świecie. Wiatr bardzo chce się dowiedzieć, co dokładnie działo się w tych rejonach, dlatego pyta o to także drzewa. Wysnuwają przed wiatrem historię, która wzbudza jego ciekawość. Zresztą gdzie by nie poleciał, wyczuwa zapach krwi i słyszy jęki rannych, dlatego domyśla się, że odbyła się tu jakaś ważna bitwa. Gdy dostrzega mogiłę, prosi drzewa, aby te zrelacjonowały mu przebieg wydarzeń.

Do opowiedzenia historii wyrywają się brzoza, dąb i świerk, które niemal chórem odpowiadają wiatrowi, że to mogiła zbiorowa bezimiennych bohaterów. Dzwoneczki zaś wtrącają, że polegli tu ludzie, którzy byli bardzo młodzi. Krótką wypowiedź kończy róża, twierdząc, że zmarli oni w mękach. Rośliny żalą się, że nikt nie odwiedza mogiły poległych. Pamiętają o niej tylko róża, która jako jedyna pozostawia tam kwiaty i dzwonki, które często tam się modlą. Wiatr jest bardzo poruszony losem poległych, dlatego prosi rośliny, aby te opisały mu dokładną historię życia i śmierci walczących.

Opowieść o powstańcach rozpoczyna dąb. Mówi wiatrowi, jak to było, gdy kilkuset ludzi pojawiło się na polanie. Każdy z wojaków miał czapkę w kolorze ciemnego granatu. Pod drzewem rozłożyli obóz. Na ich twarzach widać było nadzieję, choć nie wiedzieli, jak dalej potoczą się ich losy. Wodzem walczących był Romuald Traugutt – człowiek o niezwykłej sile i mądrości, który poprowadził młodzieńców do walki, choć sam nie był pewien, czy uda im się zwyciężyć. Bardzo w to jednak wierzył. Dąb porównuje Traugutta do króla spartańskiego Leonidasa, który dzielnie walczył za swoją ojczyznę, mimo że brakowało mu sił i żołnierzy.

Później drzewo wspomnieniami wraca do jednego ze swoich ulubieńców – Marysia Tarłowskiego, który wyjątkowo zapadł mu w pamięć. Przedstawia go jako wątłego młodzieńca o bardzo dziewczęcych rysach, który był silnie związany ze swoją siostrą Anielą. Dąb znał go już wcześniej z opowieści traw, lecz wiedział tylko tyle, że przybył z daleka i bardzo chciał wesprzeć swoich towarzyszy. Nigdy nie rozstawał się z siostrą. Zawsze była obok niego i wspierała go. Do uroczej dwójki dołączył ktoś jeszcze. Był to Jagmin – dobry przyjaciel Marysia. Jego rolą było rozpowszechnianie wiadomości z pola walki, dlatego któregoś dnia poinformował kolegę o terminie wymarszu. Miało to być za dziesięć dni. Anielka zareagowała płaczem, ale nic już nie mogła zrobić. Poprosiła Jagmina, aby ten zaopiekował się Marysiem. Między nią a przyjacielem brata rodzi się uczucie, czego wyrazem jest ich pożegnalny pocałunek. Na tym dąb kończy swoją opowieść, prosząc o odpoczynek. Głos oddaje świerkowi. 

Świerk relacjonuje wiatrowi przebieg walk, których był naocznym świadkiem. Były to walki krwawe, ale o tym narrator nie chce mówić. Chłopcy wrócili z tarczą i to była dla świerka największa radość. Wyjątkowe zasługi odniósł Maryś, który uratował życie swojego dowódcy. To była niezwykła chwila, w której Traugutt podziękował za to chłopakowi, jednak ten nie był radosny. Uważał, że nie jest stworzony do walki, ale czuł się do niej zobowiązany. Gdy przyszła noc, długo nad tym rozmyślał.

Temat Marysia porusza też brzoza, która słyszała wiele rozmów chłopaka z jego przyjacielem. Nie tylko żalił się Jagminowi, dużo też rozmawiali o przyszłości ojczyzny po odzyskaniu niepodległości. Mieli wspólne przemyślenia, jeśli chodzi o wojnę. Byli zgodni co do tego, że jest ona bezsensowna i okrutna. Poza tym niesie za sobą wiele ofiar. Wiedzieli jednak, że jest konieczna. Brzoza kończy opowieść wspomnieniem o jednym z ważnych dni, lecz nie wyjaśnia, o co chodziło, ponieważ dąb wchodzi jej w słowo i od razu rozpoczyna swoją relację. Mówi, że do obozu przybył Kalikst Radowicki – wysłannik poczty obywatelskiej, który poprosił o niezwłoczne spotkanie z Trauguttem. Walczący byli ciekawi, co posłaniec ma do powiedzenia, ale posłusznie czekali, aż dowódca wyjdzie z namiotu i przekaże im nowe wieści. Po chwili Traugutt zawołał wszystkich i oznajmił, że czas poczynić przygotowania do ostatecznej bitwy. Podkreślił jednocześnie, że jest to konieczne. Zanim Radowicki udał się w drogę powrotną, zdołał wręczyć Marysiowi list od siostry, ale jego treści nikt nigdy nie poznał. Powstańcy szykowali się do wymarszu i nie było już na nic czasu.

Rozpoczęła się bitwa. Walczący stawiali dzielny opór, ale wielu z nich zabrakło sił. Maryś zostaje ranny. Leżącego wśród paproci przyjaciela dostrzega Jagmin, który odnosi chłopaka do namiotu z innymi rannymi, który jest już wypełniony niemal po brzegi. W pewnym momencie wrogowie postanawiają zaatakować namiot, wiedzą bowiem, że poszkodowani nie będą w stanie się obronić. Choć koledzy szybko ruszają im na pomoc, jest już za późno. Dowódca zastaje w środku jedynie martwych towarzyszy. Żyje tylko Maryś, ale i on został ugodzony ponownie, dlatego nie ma szans na ratunek. Rzuca przyjacielowi swoją chustę, aby ten oddał ją siostrze. W tym momencie dąb kończy swą opowieść.

Wiatr długo płacze nad mogiłą poległych, ale jego uwagę przykuwa coś jeszcze. To wetknięty w ziemię krzyż. Wiatr chce wiedzieć, skąd się tutaj wziął. Wyjaśniają to dzwonki liliowe, które mówią o wizycie Anieli. Dziewczyna odwiedziła mogiłę kilka lat po powstaniu. Wcześniej nie była w stanie tego zrobić, ponieważ żal rozrywał jej serce. Nad grobem długo płakała, ale potem nigdy więcej tu nie wróciła. To ona wetknęła krzyż w mogiłę. Niestety po jej wizycie nikt już nie przyszedł na grób poległych. Pamięta o nich tylko przyroda i czas, który stale powtarza: „vae victis”, czyli „biada zwyciężonym”.

Wiatr wysłuchał historii drzew i kwiatów z wielkim smutkiem. Z początku płakał, ale potem postanowił przypomnieć o zmarłych światu. Wzniósł się wysoko i krzyknął donośnie: „Gloria victis!”, czyli „chwała zwyciężonym!” Nie był to okrzyk smutku, lecz triumfu.

To już koniec streszczenia utworu, ale mamy nadzieję, że pozostaniesz z nami jeszcze na podsumowanie. Omówimy w nim problematykę noweli i cechy charakteru poszczególnych bohaterów. Na pewno nie będziesz się nudził!

Gloria victis - problematyka

Eliza Orzeszkowa tworzyła w epoce nazwanej pozytywizmem. Urodziła się w tysiąc osiemset czterdziestym pierwszym roku pod Grodnem. Była córką adwokata. Mając kilkanaście lat, trafiła do Warszawy, gdzie kontynuowała edukację. Tam zaprzyjaźniła się z inną pisarką – Marią Konopnicką. Za mąż wyszła w wieku niespełna siedemnastu lat. Jej mąż Piotr był bardzo majętny, dlatego Eliza nie cierpiała biedy. Nie musiała pracować, ale zajęła się dokształcaniem pracowników męża. Sporo też pisała. „Gloria victis” to nie jedyne jej dzieło. Głośne są przede wszystkim jej powieści „Nad Niemnem” i „Cham”, które ekranizowano.

Orzeszkowa nie lubiła tkliwych romantycznych powieści. W swoich utworach starała się poruszać tematy życiowe i ważne dla niej samej. Trudno było jej pogodzić się z faktem, że młodzież nie wykazuje zainteresowania historią. Od dawna myślała o napisaniu opowiadania, które poruszyłoby odbiorców do głębi. W ten sposób powstała „Gloria victis” – nowela, którą opublikowała razem z innymi opowiadaniami w zbiorze o tym samym tytule. Z początku jej pomysł na nazwę był trochę inny, o czym mówiliśmy na początku. Ostatecznie zdecydowała się jednak na zwrot łaciński, który w dosłownym tłumaczeniu oznacza: „chwała zwyciężonym”. Ponieważ pisała o powstaniu styczniowym, chciała, aby był to wyraz szacunku dla poległych. Mimo że odeszła od klasycznego stylu narracji, a utwór był pewnego rodzaju eksperymentem językowym, udało się jej zachować typowe cechy noweli.

Nowela to gatunek literacki, który objętością przypomina opowiadanie, ponieważ ma bardzo zwięzłą formę i ograniczoną liczbę bohaterów. W „Glorii victis” jest ich zaledwie czterech, nie licząc narratorów. To Romuald Traugutt, Maryś Tarłowski, jego siostra Anielka oraz przyjaciel Jagmin. Siostra Marysia to postać tak zwanego drugiego planu. W noweli, w porównaniu do innych gatunków literackich, brak wielu wątków. Zazwyczaj jest w niej jeden wątek główny i ledwie kilka pobocznych. Podstawą historii Orzeszkowej były losy poległych, a wątkiem pobocznym miłość Jagmina do Anieli, która miała uwydatnić tragizm bohaterów. W noweli nie ma też klasycznych opisów przyrody. Ta odgrywa zupełnie inną rolę. Jest narratorem opowieści i jednocześnie świadkiem wydarzeń.

Przekazanie przyrodzie narracji to coś nowego u tej pisarki. Orzeszkowa pisała zazwyczaj klasyczne powieści i opowiadania, ale w przypadku „Gloria victis” było to zamierzone. Nietypowa narracja miała nadać noweli patetyczny ton, a poetycki język – dodać głębi przekazywanym informacjom. W „Gloria victis” nie zabrakło metafor i porównań. Orzeszkowa często nawiązuje do mitów i postaci z Biblii. W noweli jest także wiele personifikacji i animizacji. Nie wiesz, co to znaczy? Już wyjaśniamy!

Personifikacja to nic innego, jak przedstawienie zjawisk przyrody jako osób mogących coś mówić lub opowiadać. U Orzeszkowej są to drzewa, kwiaty, trawy oraz wiatr. Animizacja z kolei to nadanie tym przedmiotom lub zjawiskom cech, które je ożywiają. Spróbuj zapamiętać te dwa pojęcia, bo z pewnością będą tematem jednej z lekcji.

Gloria victis - warto wiedzieć

Orzeszkowa zdecydowała się na napisanie swojej noweli dopiero kilkadziesiąt lat po wybuchu powstania. W kraju obowiązywała bowiem cenzura wydawnicza, do której trzeba było się dostosować. Cykl opowiadań „Gloria victis” ukazał się, gdy ta nieco osłabła, a mówienie o powstaniu przestało być zakazane.

Niestety noweli Gloria Victis póki co nie przeniesiono na duży ekran. Historię powstania styczniowego znajdziesz jednak w innych produkcjach. Możesz sięgnąć po film dokumentalny pod tytułem „Rok tysiąc osiemset sześćdziesiąty trzeci” w reżyserii Przemysława Bednarczyka. Nie jest to co prawda adaptacja omawianej noweli, ale z pewnością pomoże ci w pełniejszym zrozumieniu noweli i okoliczności życia jej autorki.

Jeśli chodzi o utwory Orzeszkowej przeniesione w świat filmów zainteresuj się ekranizacją „Nad Niemnem” - także lektury szkolnej - w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego. A jeśli nie masz cierpliwości do długich metraży, warto wiedzieć, że na podstawie tego filmu powstała także czteroodcinkowa miniseria.Obie wersje powstały w latach osiemdziesiątych.