W sieci coraz częściej można przeczytać, że oprócz bycia aktualną królową list przebojów, Taylor Swift jest też "królową kapitalizmu". Mocne stwierdzenie. Piosenkarce i jej współpracownikom nie przeszkodziły nawet teorie, że celowo zablokowała debiut nowej płyty Billie Eilish na szczycie zestawienia amerykańskiego "Billboardu", wypuszczając kolejne wersje krążka "The Tortured Poets Department". Gwieździe zdaje się mocno zależeć na utrzymaniu pozycji lidera w kolejnym tygodniu. Na oficjalnej stronie internatowej artystki pojawiły się właśnie dwa nowe warianty jej 11. albumu studyjnego, tym razem zawierające akustyczne wersje piosenek "Fresh Out the Slammer" i "Fortnight". I choć z pewnością jest to gratka dla wielbicieli jej twórczości, w sieci ponownie zawrzało. Zdaniem wielu internautów Taylor Swift desperacko próbuje utrzymać się na szczycie list sprzedaży, chociaż jej singiel "Fortnight" wypadł już z TOP10 notowania HOT100.
Zobacz też: Billie Eilish przegrała z Taylor Swift. Wynik sprzedaży w pierwszym tygodniu i tak jest imponujący!
Taylor Swift wkurzyła fanów
Czy działania Taylor Swift i jej managementu obrócą się przeciwko niej? Gwiazda zdaje się nie mieć najlepszej opinii, mimo niezaprzeczalnych sukcesów jej najnowszej płyty "The Tortured Poets Department" oraz trasy koncertowej "The Eras Tour", w ramach której po raz pierwszy w karierze zaśpiewa w Polsce. Na publiczne skrytykowanie działań wokalistki zdecydowali się nawet właściciele popularnego konta na X - "Pop Tingz".
Kocham Taylor Swift, ale należy ją powstrzymać. Wszystkie te wydania??? Dziewczyno??? - napisali we wpisie.
Post dotarł do blisko 2 milionów użytkowników serwisu i wywołał skrajne emocje. Myślicie, że Taylor ma jeszcze coś w zanadrzu, by utrzymać się na szczycie? Jak wskazują oddani Swifties, w końcu to muzyka pop - chodzi o sprzedaż, a tu wszystkie działania są dozwolone.
