Kontrowersyjna propozycja, którą Narayana Murthy przedstawił w wywiadzie dla Republic TV w listopadzie 2025 roku, jest rozwinięciem jego wcześniejszej wypowiedzi z 2023 roku. Wtedy postulował 70-godzinny tydzień pracy. Teraz poszedł o krok dalej, wskazując konkretny model, który jego zdaniem powinien stać się normą dla młodych Hindusów.
System 9-9-6 wzorem dla Indii?
System, na który powołuje się miliarder, jest znany jako "9-9-6". To harmonogram pracy stosowany w wielu chińskich firmach technologicznych. Murthy wytłumaczył, co oznaczają te trzy cyfry: "W Chinach jest takie powiedzenie: 9-9-6. Wiesz, co to znaczy? Od 9:00 do 21:00, 6 dni w tygodniu. To 72-godzinny tydzień pracy".
Dlaczego młodzi mieliby pracować tak dużo? Zdaniem Murthy'ego jest to kluczowe, aby Indie mogły gospodarczo konkurować z Chinami. Jako wzór do naśladowania podaje premiera Modiego, który rzekomo pracuje 100 godzin tygodniowo. Miliarder podkreśla również, że sam przez 40 lat dawał przykład, przychodząc do biura o 6:20 i wychodząc dopiero o 20:30. Jego zdaniem młode pokolenie powinno skupić się na budowaniu kariery i dobru narodu. Według niego młodzi powinni najpierw "mieć życie, a potem martwić się o równowagę między pracą a życiem prywatnym".
Polecany artykuł:
Fala krytyki i zarzuty o wyzysk
Wypowiedż 79-latka szybko podchwyciły światowe media. W Polsce, jako pierwszy napisał o niej serwis money.pl. Tezy miliardera spotkały się z natychmiastową i szeroką krytyką, zarówno w mediach społecznościowych, jak i wśród ekspertów. Krytycy wskazują, że chiński Sąd Najwyższy orzekł, że obowiązkowy system 9-9-6 jest sprzeczny z prawem. Co więcej, nowe indyjskie Kodeksy Pracy, które weszły w życie 21 listopada 2025 roku, jasno ograniczają tydzień pracy do maksymalnie 48 godzin.
Pracownicy na platformach X, LinkedIn i Reddit argumentują, że Indie potrzebują przede wszystkim lepszych wynagrodzeń i warunków zatrudnienia, a nie dłuższych godzin pracy, które prowadzą do wypalenia zawodowego. Debatę podsycił fakt, że inny lider biznesu, S.N. Subrahmanyan z firmy L&T, poparł nawet 90-godzinne tygodnie pracy, co zostało odebrane jako gloryfikowanie wyzysku.
