- Rosnące ceny kawy w Polsce i na świecie napędzają rynek fałszerstw, gdzie oszuści wykorzystują naiwność konsumentów.
- Głównym składnikiem podróbek jest soja, która pozwala na znaczne zwiększenie objętości produktu, imitując oryginalną kawę.
- Policja regularnie demaskuje proceder, zabezpieczając tony podrobionej kawy wartej miliony złotych.
Polski rynek kawy stoi w obliczu poważnego wyzwania. Wraz z prognozowanym na 2025 rok rekordowym wzrostem cen tego popularnego napoju, nasila się problem fałszerstw. Już w 2024 roku globalne ceny wzrosły o blisko 39%, a kontrakty terminowe osiągały zawrotne kwoty. W Polsce za kilogram popularnej kawy Lavazza trzeba zapłacić nawet 100 zł. Wysokie koszty skłaniają konsumentów do poszukiwania tańszych ofert, co stwarza idealne warunki dla oszustów.
Jak oszuści podrabiają kawę?
Metoda fałszowania kawy jest prosta, ale niezwykle skuteczna. Głównym składnikiem, którego używają oszuści, jest soja. Występuje ona w różnych formach – jako mąka, ekstrakt, białko, a nawet prażone ziarna. Dzięki niej fałszerze są w stanie z jednego kilograma prawdziwej kawy "wyprodukować" znacznie więcej produktu, który trafia do sprzedaży. Podróbka skutecznie imituje aromat, kolor i wygląd oryginału, przez co konsumenci bez specjalistycznych badań laboratoryjnych często nie są w stanie zauważyć różnicy.
Polecany artykuł:
Policja walczy z fałszerzami
Problem nie jest nowy, a skala procederu bywa ogromna. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych regularnie przeprowadza kontrole, jednak to policyjne akcje pokazują, jak duży jest to rynek. Już w 2018 roku funkcjonariusze CBŚP w Częstochowie zabezpieczyli aż 24 tony podrobionej kawy w opakowaniach znanej włoskiej marki. Wartość przejętego towaru oszacowano na 1,3 mln złotych. Rok później w Tarnowie policja przejęła kolejne 1054 kilogramowe opakowania o wartości co najmniej 80 tysięcy złotych. Fałszywa kawa miała trafić nie tylko na rynek polski, ale również za granicę.
