max czornyj

i

Autor: materiały prasowe

kontrowersje

Pisarz z Lublina kontrowersyjnie reklamuje książki. Stylizuje się na zbrodniarza wojennego

2023-04-06 17:41

Max Czornyj to prawnik z Lublina, który szerzej zasłynął jako pisarz powieści kryminalnych. Niedawno jego książki były nawet rozdawane w miejskich autobusach. Promocja jego najnowszej książki „Kat Hitlera” wywołała jednak burzę. A zaczęło się od jednego zdjęcia.

Na sprawę zwraca uwagę m.in. pisarz Jakub Ćwiek. Zaczyna od tego, że trudno mu czytać książki Czornyja ze względu na „przerażająco obrzydliwą, być może nawet chorobliwą fascynacją ludzką krzywdą”. Później na to, że autor w historiach morderców zawsze przybiera perspektywę przestępców, a o ich skandalicznych czynach wypowiada się z „budzącą obrzydzenie lekkością i humorem”.

– Do dziś pamiętam jak promował jedną ze swoich książek – mam wrażenie, że był to „Kat z Płaszowa" ale nie mam teraz pewności – żartem, że na listach Empiku Kat wykasował czy pozbył się całej konkurencji. Tak, mówiąc o książce skupionej na postaci obrzydliwego zbrodniarza czasów wojny, człowieka odpowiadającego za śmierć tak wielu osób, Max Czornyj pozwala sobie na żarciki o kasowaniu konkurencji. Już wtedy uznałem to za szczyt obrzydliwości, ale wygląda na to, że tamten wpis nie był jeszcze granicą – pisze Ćwiek.

Tym, co wg Ćwieka i kilku innych osób związanych ze środowiskiem literackim, przekroczyło granicę, było zdjęcie promocyjne do książki „Kat z Płaszowa”. Została wydana w styczniu 2022 r., a jej głównym bohaterem był austriacki zbrodniarz wojenny Amon Göth.

– Na górze jest Czornyj, który promując swoją książkę tworzy i wrzuca na swój profil zdjęcie z woluminem, ale i ze strzelbą opartą na ramieniu. Jak się okazuje ani broń ani poza czy dobór tła nie są przypadkowe. To pozowanie ma konkretne odwołanie do „bohatera” prezentowanej pozycji. Max Czornyj pozuje na nazistowskiego zbrodniarza promując książkę, w której z pieczołowitością opisuje jego zbrodnie. To poziom zbydlęcenia, który ciężko mi nawet skomentować – przyznaje Ćwiek.

Lista zarzutów pisarza jest długa. W dosadnych słowach krytykuje osoby czytające i czekające na kolejne powieści Czornyja, a także wydawnictwo Filia, które wg niego przymyka oko na budzące kontrowersje metody promocji.

Opinię Ćwieka podziela m.in. Przemysław Semczuk, również autor książek poruszających tematykę kryminalną, i pisarz Wojciech Gunia. Nie całkiem zgadza się nią z kolei m.in. pisarz Grzegorz Kapla i grupa czytelniczek i czytelników Czornyja.

Max Czornyj – odpowiedź na zarzuty

Max Czornyj odpowiada na krytykę Ćwieka. Najpierw stwierdza, że jego stosunek do opisywanych zbrodni znajduje się w posłowiu książki. Ponieważ jednak dyskusja zatacza coraz szersze kręgi, postanawia zabrać głos.

– Pierwotnie nie zamierzałem odnosić się do plugawych kłamstw i oszczerstw kierowanych wobec mnie, wydawnictwa czy Czytelników. Idealistycznie prawda ma bronić się sama, a głupota wydawała się oczywista i niewymagająca komentarza. Jednak w kontekście słów wiadomej osoby o propagowaniu nazizmu i promowaniu nazistów, a także wielu innych, które już przywoływano (sformułowanych w czystej mowie nienawiści) nie można pozostac obojętnym. Tym bardziej, że skutkiem owych słów stały się groźby. Konieczne jest podjęcie zdecydowanych działań – nie ma wątpliwości Czornyj.

Po tym wstępnie po szerszy komentarz odsyła do wywiadu udzielonego w ramach promocji poprzedniej książki „Kat z Płaszowa”, zaznaczając, że pierwsze 7 min „zbija każdą kalumnię (oskarżenie – red.)”. We wskazanym fragmencie jednak Czornyj mówi jedynie o tym, dlaczego wg niego ważne jest podejmowanie takich tematów, o ogromnym zainteresowaniu czytelników i czytelniczek literaturą obozową i o motywacji do wybrania akurat tej postaci. Kładzie też duży nacisk na to, że jego proza jest oparta na faktach, „to nie jest kryminał, fikcja, tylko coś, co rzeczywiście miało miejsce”.

Wydawnictwo Filia – stanowisko ws. Czornyja

Po kilku dniach od początku burzy związanej z Czornyjem głos zabiera też wydawnictwo Filia, które drukuje książki lubliniana. Przy tej okazji w oświadczeniu tłumaczy, o czym są powieści autora i zachęca do ich zakupu.

– Działając jako zarząd Grupy Wydawniczej Filia Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Poznaniu, w związku z narastającą dyskusją dotyczącą twórczości Pana Maksa Czornyja, odbywającą się w szczególności w mediach społecznościowych, oświadczamy, że wydane przez nasze Wydawnictwo książki tego autora ukazują wprost koszmar totalitaryzmu, opowiadają się zawsze przeciwko złu, a autor staje po stronie ofiar. Zachęcamy do zapoznania się z twórczością tego autora wydaną przez nasze Wydawnictwo. Ufamy, że po przeczytaniu książek każdy z Państwa będzie miał podobną jak my ocenę twórczości Pana Maksa Czornyja.

Informujemy ponadto, że w przypadku jeśli pod adresem naszego Wydawnictwa lub osób z nim związanych będą pojawiać się groźby karalne, niezwłocznie podejmiemy stanowcze kroki prawne zmierzające do eliminacji tego typu zachowań z przestrzeni publicznej.

Książka Czornyja. Muzeum Auschwitz odradza

Ponieważ Czornyj porusza w książkach tematykę obozową, nie powinno dziwić, że w dyskusję włącza się też Muzeum Auschwitz. Na oficjalnym profilu facebookowym publikuje post z listą nieścisłości w opartej na faktach powieści „Mengele. Anioł Śmierci z Auschwitz”.

– Zdecydowanie odradzamy książkę „Anioł Śmierci z Auschwitz” Maxa Czornyja (2022, Wydawnictwo FILIA), jeżeli poszukują Państwo rzetelnych informacji na temat zbrodniczej działalności Josefa Mengele w obozie Auschwitz. Książka, której autorem jest Max Czornyj, zawiera bardzo wiele błędów zarówno w podstawowej faktografii i datacji, jak i w zakresie opisu realiów obozowych – czytamy w nim.

Z tą krytyką autor powieści również się nie zgadza i na swoim profilu punktuje, gdzie wg niego znajdują się błędy w argumentacji muzeum specjalizującego się w temacie obozów hitlerowskich. Czornyj uznał, że post, który nie został przez nikogo podpisany z imienia i nazwiska, został stworzony na czyjeś polecenie i zakrawa o niekompetencję.

– Niebawem tworzący te posty zacznie tworzyć fikcję literacką. Ma potencjał – podsumowuje Czornyj piszący książki oparte na faktach.

Muzeum jednak nie odchodzi od swojego zdania i publikuje post z jeszcze bardziej szczegółową analizą, zapewniając, że nadal nie poleca napisanej przez Czornyja książki.

Max Czornyj – kim jest

Max Czornyj urodził się w 1989 r. w Lublinie i nadal tu mieszka. Zdobył wykształcenie prawnicze i jako adwokat pracował nie tylko w Polsce, ale i we Włoszech. Współpracował wówczas z firmą Nova Studia. Na literaturę przerzucił się w 2017 r., kiedy to wyszła jego pierwsza książka. W ciągu sześciu lat napisał ich 56 (wg strony wydawnictwa Filia). Na swojej stronie internetowej chwali się m.in. sprzedażą 800 tys. egzemplarzy powieści, zainteresowaniem bronią czarnoprochową i antykami oraz podjęciem współpracy z Jaguarem. W 2020 r. magazyn Wprost uwzględnił go na liście 20 najbogatszych pisarzy i pisarek – zajął ostatnie miejsce z dochodem rocznym ponad 716,5 tys. zł.

W styczniu 2023 od 10 do 13 stycznia książki Czornyja rozdawali kontrolerzy i kontrolerki Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie w ramach akcji „Zaczytaj się w komunikacji miejskiej”, której inicjatorem miało być wydawnictwo Filia.

Zobacz galerię: FanCon 2023. Do Lublina zjechali miłośnicy fantastyki