Wielkie Derby Łodzi. Pomeczowe wypowiedzi piłkarzy i trenerów

i

Autor: lkslodz.pl

Sport

Wielkie Derby Łodzi. Pomeczowe wypowiedzi piłkarzy i trenerów

2024-02-19 10:00

Drugi raz w tym sezonie, to Widzew okazuje się lepszy w Derbach Łodzi. Czerwono-biało-czerwoni pokonali ŁKS na jego własnym stadionie wynikiem 0:2. Spotkanie miało bardzo duży wpływ na ligową tabelę.

Za nami Derby Łodzi. Było to niezwykłe święto łódzkiej piłki, które kibice obserwowali z zapartym tchem. Może to lekko przytłoczyło piłkarzy lub po prostu badali grę przeciwnika, bo w pierwszej połowie nie stworzono żadnej groźnej sytuacji. Strzelanie rozpoczęło się w drugiej połowie. Tak jak podczas jesiennych derbów gola zdobył Jordi Sanchez. Drugą, decydującą bramkę zdobył Fabio Nunes, już w doliczonym czasie gry.

- Pierwsza połowa była typowo derbowa na 0:0, co nie powinno zachwycić żadnego kibica. W drugiej wreszcie byliśmy sobą, graliśmy na swoich zasadach i zasłużenie wygraliśmy – powiedział Daniel Myśliwiec, trener Widzewa Łódź, którego cytuje widzew.com.

Piłkarze Widzewa podkreślają jak w tym trudnym meczu ważna była współpraca.

- Dla naszej drużyny to był duży mecz i ważna wygrana, na którą pracowaliśmy - walczyliśmy i biegaliśmy. Strzeliłem gola, ale nie chodzi o mnie, tylko o zespół. Bramka była ważna, ale najważniejsza jest drużyna. Gratuluję naszym kibicom, nie mam słów na to, jak nas dopingowali. Grałem w czterech meczach derbowych, trzy wygrałem i jeden zremisowałem, więc myślę, że to dobry dorobek. Każde spotkanie jest dla nas ważne, za każdym razem gramy o trzy punkty. Dziś się to udało – dla klubowego portalu mówił Fabio Nunes, strzelec drugiego gola.

Oczy wielu sympatyków polskiej piłki były zwrócone na bramkę Widzewa, której bronił powracający do Ekstraklasy Rafał Gikiewicz. Bez wątpienia był to dla niego wyjątkowy debiut, ponieważ od razu zagrał w wygranych derbach.

- Każdy mały chłopiec marzy o tym, by grać w takich spotkaniach i cieszyć się po ich zakończeniu. Przed meczem nie możesz myśleć, że możesz coś przegrać, tylko wygrać. Wszyscy wierzyli, mieliśmy swoje sytuacje i je wykorzystaliśmy. ŁKS nie miał nic – powiedział Rafał Gikiewicz, nowy bramkarz Widzewa, jak czytamy na widzew.com.

Derby Łodzi były bardzo ważne w kontekście tabeli. Widzew przełamał serię 4 porażek, dzięki temu nieco oddalił się od strefy spadkowej. W złej sytuacji znajduje się ŁKS, który ma nadal tylko 10 punktów i zajmuje ostatnią pozycję w tabeli.

- Przykry dla nas wieczór. Zdajemy sobie sprawę, że zepsuliśmy naszym kibicom to święto. O ile w pierwszej połowie dotrzymywaliśmy kroku rywalowi, o tyle w drugiej połowie po stracie gola nie potrafiliśmy odpowiedzieć sportową złością, jakimś ryzykiem – po meczu stwierdził Piotr Stokowiec, szkoleniowiec ŁKS-u, którego cytuje lkslodz.pl.

Zobacz zdjęcia z trybun. Jak bawili się kibice łódzkich drużyn?

Polonez dla Łodzi 2024