Barczewo: Koszmar po weselu influencerki. Nowe fakty na temat mecenasa, który wywołał burzę w sieci

i

Autor: wm.policja.gov.pl Adwokat z Łodzi Paweł K., domniemany sprawca śmiertelnego wypadku w Barczewie, przeprasza za swoje wcześniejsze słowa

Śmiertelny wypadek z udziałem łódzkiego adwokata. Prokuratura czeka na opinie biegłych

2021-12-30 14:43

Dotychczas nie przedstawiono nikomu zarzutów w trwającym od trzech miesięcy śledztwie w sprawie śmiertelnego wypadku, w którym uczestniczył łódzki adwokat Paweł K. "Czekamy na część opinii biegłych" - przekazał w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Pod koniec września na lokalnej drodze Jeziorany - Barczewo na Warmii doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym zginęły dwie kobiety. Ich auto zderzyło się z samochodem, którym kierował łódzki adwokat. Dzień po wypadku zamieścił on w internecie film, na którym stwierdził m.in., że "to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły".

Dodał, że niektórzy są zadowoleni, bo "kupili sobie auto za 3 tys. zł". "A nie lepiej wziąć kredyt? Pożyczyć od kogoś kasę? Poczekać? Uzbierać? I kupić auto bezpieczne?" - mówił na nagraniu.

Wypowiedzi adwokata oburzyły wówczas opinię publiczną, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta nazwał je "szokującymi", a Izba Adwokacka w Łodzi wszczęła wobec Pawła K. postępowanie dyscyplinarne.

Po medialnej burzy, którą wywołał film, prawnik za pośrednictwem mediów społecznościowych wydał oświadczenie, w którym przeprosił za "użycie niewłaściwych słów". "Nigdy moim zamiarem nie było zrzucanie winy za spowodowanie tego wypadku na ofiary śmiertelne, które poruszały się samochodem starszej generacji" - zapewnił.

Śledztwo w sprawie tego wypadku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Olsztynie, która przejęła je w październiku od prokuratury rejonowej.

"Nie informujemy o ruchach w tej sprawie. Są prowadzone czynności zmierzające do ustalenia wszystkich okoliczności. Jeżeli ten cały materiał zostanie zgromadzony, będzie zamieszczony komunikat" - przekazał w czwartek rzecznik olsztyńskiej prokuratury okręgowej Krzysztof Stodolny.

Stodolny potwierdził jedynie, że śledztwo nadal toczy się "w sprawie", co znaczy, że nikomu nie przedstawiono zarzutów. "Czekamy w dalszym ciągu na część opinii biegłych" - dodał.

Pytany o ustalenia dotyczące przebiegu i okoliczności wypadku, stwierdził jedynie, że nie udziela w tym zakresie żadnych nowych informacji.

Jak podawały media, do wypadku doszło w dniu, w którym adwokat wracał z wesela znanej influencerki. Prowadzony przez niego mercedes zderzył się z audi 80. Na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 53 i 67 lat, podróżujące audi.

W pierwszych dniach po tym wypadku śledczy przekazywali, że nie było bezpośrednich świadków, a kierowca mercedesa podał, że nie pamięta przebiegu zdarzenia.

"Na razie najbardziej prawdopodobną wersją zdarzeń jest ta, że kierujący mercedesem zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się z prawidłowo jadącym audi" - mówił wówczas prokurator rejonowy prokuratury Olsztyn-Północ Arkadiusz Szulc.

Prokuratura informowała wtedy, że Paweł K. w czasie wypadku był trzeźwy. Pobrano mu krew, by zbadać, czy w czasie zdarzenia nie był pod wpływem narkotyków lub dopalaczy.

Jak podali reporterzy w publikacji na stronie - emitowanego pod koniec października - programu "Uwaga! TVN", "okazało się też, że we krwi pobranej prawnikowi - trzy godziny po wypadku - biegli wykryli śladowe ilości kokainy, które ich zdaniem nie miały jednak wpływu na zdolności psychomotoryczne kierowcy".

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!

Pikieta pracowników łódzkich uczelni