Powrót na zwycięskie tory! Widzew skromnie wygrywa ze Stalą Mielec

i

Autor: Twitter Widzew Łódź

Sport

Powrót na zwycięskie tory! Widzew skromnie wygrywa ze Stalą Mielec

2023-10-07 17:23

Widzew Łódź powraca na zwycięskie tory i skutecznie ucieka przed strefą spadkową. Dziś do Łodzi przyjechali piłkarze Stali Mielec, którzy jednak skromnie przegrali. W meczu padł jeden gol, ale za to jaki. Andrejs Ciganiks popisał się efektownym golem z woleja

W Łodzi spotkali się sąsiedzi w ligowej tabeli, którzy przegrali swoje ostatnie mecze, a sobotnim zwycięstwem mogli oddalić się od strefy spadkowej.

Spotkanie rozkręcało się długo, bo pierwsze 20 minut toczyło się w wolnym tempie i brakowało w nich sytuacji bramkowych. W końcu jednak zaatakowali łodzianie i zaczęło być ciekawiej. W 23. minucie z dobrego dośrodkowania Niemca Sebastiana Kerka nie skorzystał jednak Dawid Tkacz. Dwie minuty później sprytnym strzałem bramkarza Stali próbował zaskoczyć Bośniak Imad Rondic, który zastępował pauzującego za kartki Hiszpana Jordiego Sancheza.

Rezerwowy napastnik Widzewa przed przerwą był bardzo aktywny i 33. minucie był bliski zdobycia gola, lecz piłka po jego strzale głową trafiła w słupek.

Wcześniej bardzo dobrą okazję mieli goście, kiedy po szybkiej akcji w pole karne Widzewa wbiegł Maciej Domański, a jego płaskie uderzenie "na raty" obronił Henrich Ravas. Słowak musiał też wykazać się przy strzałach Krystiana Getingera.

W końcówce pierwszej połowy znów mocniej zaatakowali gospodarze i ponownie w roli głównej występował Rondic. Najpierw jednak Bośniak nie trafił w bramkę, strzelając głową po centrze Kerka, a następnie jego uderzenie z ok. 15 metrów złapał Mateusz Kochalski.

Na ciekawszą akcję w drugiej połowie trzeba było poczekać 10 minut. W dobrej sytuacji z lewej strony pola karnego znalazł się nieobstawiony Getinger, którego strzał na rzut rożny wybił Ravas. Z czasem jednak inicjatywę przejęli piłkarze Daniela Myśliwca. Gol dla gospodarzy wisiał w powietrzu, ale w dobrych okazjach mylili się Albańczyk Juljan Shehu oraz Rondic.

W końcu jednak w 73. minucie prowadzenie Widzewowi dał Andrejs Ciganiks. Trafienie reprezentanta Łotwy było ozdobą meczu, bo pomocnik łodzian popisał się pięknym uderzeniem zza pola karnego. Podopieczni trenera Kamila Kieresia nie potrafili odpowiedzieć na stratę gola, a do tego mogli przegrać wyżej. W 86. minucie po szybkiej akcji łodzian w świetnej sytuacji znalazł się bowiem Antoni Klimek, ale bardzo dobrze interweniował Kochalski.

Wyrok sądu za śpiewanie na ulicy