Na koniec pokazali skuteczną grę

Taką Polonię chcielibyśmy oglądać zawsze. Poza grą, do której z reguły nie można było mieć pretensji wreszcie doszła skuteczność. Strzelanie Polonia rozpoczęła w 29 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę głową do siatki skierował Michał Płocharczyk. 5 minut później było już 2:0. Wulke podał w uliczkę do Turbańskiego, a ten wyłożył futbolówkę do Michała Skrzypczaka, który wślizgiem wpakował ją do siatki. 2:0 do przerwy, a po przerwie Polonia dość wcześnie zamknęła to spotkanie. W 55 minucie mieliśmy kopię poprzedniej bramki. Olejnik do Skrzypczaka, a ten do Turbańskiego, który także wślizgiem pokonuje bramkarza gości. W 68 minucie padła ostatnia bramka meczu po przechwycie Michała Skrzypczaka piłka trafiła do Michała Płocharczyka, który nie zmarnował sytuacji sam na sam, ustalając wynik na 4:0. Polonia tym meczem odbiła się jeszcze bardziej od dna tabeli i jest już nad strefą spadkową. Plan zespołu na wiosnę się nie zmienia.

Pierwszy sezon zawsze jest niewiadomą, ale cele będą na pewno wyższe - mówił Karol Miś, trener Polonii.

Dodajmy, że punkt zdobyła Korona Piaski po bezbramkowym remisie na własnym boisku z Tarnovią Tarnowo Podgórne, a z niczym z Gniezna powróciła Obra 1912 Kościan, ulegając Mieszkowi 2:0.