Darmowe paczki z jedzeniem dla Ukraińców wydawane były raz w tygodniu. Do tego dochodziła paczka z produktami higienicznymi, po którą uchodźcy przychodzili raz w miesiącu. Paczki finansowane były z pieniędzy z Lions Club Leszno oraz z budżetu miasta. Od września się skończyły zarówno pieniądze jak i paczki.
Z drugiej strony stwierdziliśmy, że korzystają z tych paczek uchodźcy, którzy są już u nas od marca. Mieli możliwość znalezienia pracy np. sezonowej, której było dużo w regionie. Do tego Miasto Leszno opłaciło im naukę języka polskiego, więc kto chciał mógł się go nauczyć. Podobnie z pracą. Każdy, kto chciał mógł ją znaleźć - mówi Katarzyna Jaśkowiak, szefowa Stowarzyszenia Leszczyński Bank Żywności.
Ukraińcy nadal mogą odbierać paczki z żywnością, ale już na takich samych zasadach jak Polacy.
240 rodzin uchodźców korzysta z tej oferty płatnych paczek - dodaje Katarzyna Jaśkowiak.
Miesięczny koszt odbioru po jednej paczce tygodniowo to 40 złotych. Polacy i Ukraińcy czekają na nie w tej samej kolejce.