Sylwester w Zakopanem

i

Autor: PAP/Łukasz Gągulski/Screenshot Facebook Wysokogórski Przewodnik Tatrzański - Klaudia Tasz

WIADOMOŚCI Z REGIONU

"Tony przywiezionych śmieci i odchodów". Przewodniczka górska mówi, jak wygląda Zakopane po Sylwestrze Marzeń

2024-01-03 15:53

Sylwester Marzeń w Zakopanem znowu przyciągnął prawdziwe tłumy turystów na Podhale. O ile to świetny czas dla lokalnych przedsiębiorców, o tyle mieszkańcy miasta nie są już tak entuzjastycznie nastawieni do masowej imprezy pod Tatrami. Przewodniczka tatrzańska ujawniła na Facebooku, jak wygląda Zakopane po imprezie TVP. "Pato-turyści przywożą swoje napitki i zostawiają śmieci gdzie popadnie".

Sylwester Marzeń w Zakopanem przyciągnął tłumy turystów

"Sylwester z Dwójką", czyli Sylwester Marzeń TVP jak co roku przyciągnął do Zakopanego tłumy turystów. Wielka impreza plenerowa została zaplanowana aż na 30 tysięcy gości, nic dziwnego, że Podhale przeżyło przez ostatnich kilka dni prawdziwe oblężenie. Niestety nie wszyscy bawili się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, ustalonymi przez zakopiański urząd miasta. Chociaż w Zakopanem oficjalnie obowiązywał zakaz odpalania fajerwerków i petard, zasada ta została złamana. Co więcej, Tatrzański Park Narodowy poinformował o odpaleniu materiałów pirotechnicznych w Dolinie Pięciu Stawów. Za wskazanie sprawcy wyznaczono nagrodę w wysokości 5000 złotych.

— Anonimowa osoba zapłaci 5000 zł za wskazanie z imienia i nazwiska osoby, która w noc sylwestrową urządziła sobie pokaz sztucznych ogni w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Dalej sprawa zostanie skierowana do odpowiednich organów. Proszę pisać prywatne wiadomości jeżeli posiadacie filmy, zdjęcia itd — przekazał Tatromaniak na Facebooku.

QUIZ wiedzy o Tatrach. Jak dobrze znasz polskie góry?

Pytanie 1 z 14
Które schronisko po polskiej stronie Tatr jest położone najwyżej?

Zakopane po Sylwestrze Marzeń TVP: "śmieci gdzie popadnie"

Nie tylko przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego reagują na sytuacje, które miały miejsce podczas sylwestra. Przewodniczka tatrzańska Klaudia Tasz przekazała w mediach społecznościowych, jak z jej perspektywy wygląda miasta po imprezie masowej. Jej zdaniem "tania rozrywka" przyciąga tylko "patoturystów", po których w mieście zostaje masa śmieci. Zwraca także uwagę na nieodpowiedzialne zachowanie odwiedzających Tatry, czyli wychodzenie w góry bez przygotowania i w trampkach.

— Tania rozrywka w Zakopanem przyciąga tanie towarzystwo: pato-turyści przywożą swoje napitki i zostawiają śmieci gdzie popadnie. Czasem jeszcze się dziwię, że po śniegu i lodzie wychodzą w trampkach (dosłownie), z gołymi kostkami, nad Czarny Staw pod Rysami. Zakopiańczycy obserwują niepokojącą tendencję, pogłębiającą się z roku na rok i zastanawiamy się, czy jest to związane z "Sylwestrem nie wiadomo, czy ich marzeń"? Ta impreza w centrum tzw. miasta oferuje nie tylko tony przywiezionych śmieci i odchodów, przyjezdne budy z fast foodami, ustawione wzdłuż Alei oraz Krupówek, ale też potężny hałas niosący się na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Niedługo potem towarzystwo rozjeżdża się, często stojąc w gigantycznych korkach i pozostaje sprzątanie tego syfu — napisała na Facebooku przewodniczka tatrzańska Klaudia Tasz.

W Zakopanem było gorąco! Tak bawili się Polacy na Sylwestrze Marzeń w TVP:

Syn Zenka Martyniuka aresztowany w sylwestra