W Zakopanem ludzie mają gdzieś obostrzenia. Szwagier przyjeżdżaj, tu nie trzeba nosić maseczek!

i

Autor: Policja Zakopane W Zakopanem ludzie mają gdzieś obostrzenia. "Szwagier przyjeżdżaj, tu nie trzeba nosić maseczek!"

Obostrzenia się nie przyjęły! Mają gdzieś restrykcje. "Szwagier przyjeżdżaj, tu nie trzeba nosić maseczki"

2022-01-04 14:23

Obostrzenia na Podhalu się nie przyjęły. Ludzie mają w nosie restrykcje, nie noszą nawet maseczek, tam, gdzie jest to wymagane. Na upomnienia reagują gniewem. Chodzi głównie o turystów, którzy tłumnie przyjeżdżają na Podhale.

Sylwestrowy weekend na Podhale ściągnęły tłumy. Według szacunków policji do Zakopanego i okolicznych miejscowości zjechało nawet 100 tysięcy osób. Niestety nie obyło się bez incydentów. Jak zaznaczył rzecznik zakopiańskiego policji, dochodziło do licznych awantur i bójek z udziałem turystów, którzy przesadzili z alkoholem.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w noc Sylwestrową na Krupówkach. Dwóch mężczyzn zaatakowało policjanta butelką. Usłyszeli już oni prokuratorskie zarzuty. Za atak na funkcjonariusza grozi im do 5 lat więzienia. W sumie policja w powiecie tatrzańskim przeprowadziła 452 interwencje, wylegitymowano 892 osoby, zatrzymano 29, w tym 14 do wytrzeźwienia, a 15 przyłapano na gorącym uczynku przestępstwa.

Napad w Zabrzu. Policja publikuje film

Okazuje się jednak, że nie tylko alkohol, bójki czy rozboje są problemem na Podhalu. Turyści w Zakopanem nie przestrzegają też obostrzeń sanitarnych. Podczas ostatniego weekendy tysiące osób bawiło się, jakby pandemii nie było. Mało kto pod Tatrami zakłada maseczki w sklepach czy hotelach. Jak mówią w rozmowie z naszym reporterem mieszkańcy Zakopanego:

"Turysta nie odczuwa żadnej pandemii. Pandemię chyba zostawił w swojej miejscowości. High life, wszystko wolno. W Biedronce, jak Pani upomni o maseczkę, to strzela drzwiami obrażony"

"Sam byłem świadkiem rozmowy telefonicznej jednego z gości hotelowych stojącego tuż przy recepcji, dzwoniącego do bliskiej osoby i krzyczącego: Szwagier przyjeżdżaj, tu nie trzeba nosić maseczek!"

Zaskoczony takim obrotem spraw jest lekarz Jerzy Troczek.

Wiem, rozmawiam z pacjentami, że u siebie na Śląsku, w Warszawie, czy też w innych miastach noszą maseczki, a przejeżdżając tutaj, zapominają, bo... nikt nie nosi tutaj maseczek - mówi lek. Jerzy Toczek, koordynator akcji szczepień w powiecie tatrzańskim.

Dodajmy, że we wtorek, 4 stycznia w Polsce odnotowano 11 670 nowych zakażeń koronawirusem, zmarły 433 osoby z COVID-19. W Małopolsce potwierdzono dokładnie 1122 przypadki.

Sonda
Czy Polska powinna wprowadzić podobne obostrzenia jak w Niemczech?