Wiadomości

Bity pies porzucony przez właściciela. „Leżał zwinięty w kulkę w śniegu”

2023-12-06 8:30

Znęcanie się nad zwierzętami to proceder, który wciąż ma miejsce na terenie Małopolski. Tym razem Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poinformowało o psie, którego w fatalnym stanie odnaleziono w jednej z podkrakowskich miejscowości. Zwierzę z uszkodzoną miednicą i olbrzymim guzem przed zamarznięciem uratował mężczyzna, który powiadomił KTOZ.

Mężczyzna uratował psa przed zamarznięciem. „Był bardzo osłabiony”

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poinformowało o kolejnym przypadku znęcania się nad czworonogami. W poniedziałek, 4 grudnia w jednej z podkrakowskich miejscowości mężczyzna odnalazł bardzo osłabionego psa, leżącego w śniegu. Zwierzę miało na szyi obrożę, co wskazuje na to, że miało swojego właściciela. Jak pisze KTOZ, mężczyzna przygarnął psa i rozpoczął poszukiwanie pomocy. Niestety – bezskutecznie.

Policja odmówiła, weterynarz, do którego Pan zadzwonił odmówił przyjazdu i kazał wystawić psa przed dom bo "może go ktoś weźmie". Pan zabezpieczył więc psa na noc i w poniedziałek ponownie próbował coś załatwić. Jednak gmina również odmówiła. Pan skontaktował się więc z nami. My zadzwoniliśmy do gminy, która początkowo stwierdziła, że psa nie przejmie bo nie mają dla niego miejsca. Potem, że jednak psa wezmą do jakiegoś prywatnego domu. "Czy  zbada go wcześniej lekarz weterynarii?" Na to nie potrafili udzielić odpowiedzi – informują inspektorzy.

Jak czytamy, nie chcąc ryzykować KTOZ postanowił zabrać zwierzę, które trafiło do jednej z krakowskich lecznic. Inspektorzy dodają, że pies jest w bardzo złym stanie psychicznym i fizycznym.

Mamy prawo podejrzewać, że był bity, gdyż bardzo boi się ludzi, zamiera kiedy ktoś chce do niego podejść. Ponadto ma uszkodzoną kość miedniczną i obrzęk łapy. Gołym okiem widoczne są również liczne zaniedbania - między innymi olbrzymi guz jąder i starte zęby. W toku badań wykryto również powiększoną wątrobę i nadnercza oraz szmery w sercu – czytamy we wpisie.

Aby uratować czworonoga konieczne będzie podjęcie operacji usunięcia guza, choć w jego obecnym stanie zdrowia nie jest to możliwe. Jak informuje KTOZ, pies trafił pod opiekę jednej z pracownic. 

Mamy nadzieję, że dla Śnieżka zaświeci jeszcze słońce i pozna jak to jest mieć kochającego opiekuna. A Panu, który nie przeszedł obojętnie wobec biedaka i tym samym uratował mu życie, ogromnie dziękujemy – dodaje KTOZ.

Najlepszy prezent od świętego Mikołaja to... #EwelinaPyta