Young Leosia poinformowała parę dni temu fanów o tym, że zdecydowała się na operację piersi. Wydaje się, że w tych czasach nie jest to szczególnie szokujący zabieg, jednak znany aktywista Janek Śpiewak postanowił na ten temat powiedzieć parę słów więcej. Szybko wywołał burzę w sieci, choć z komentarzy wnioskować można, że swoimi słowami nie spolaryzował internautów. Zdecydowana większość uważa, że to właśnie Janek przesadził.
ZOBACZ TEŻ: Margaret nie jest już długowłosą blondynką. Zaszalała u fryzjera
„Tymczasem 23-letnia „niezależna raperka”, „głos pokolenia” dzieli się ze swoją rzeszą obserwujących, ze jest „szczęśliwa”, że zrobiła sobie piersi. Nic dawno tak przykrego nie widziałem – napisał na swoim Instagramie Janek Śpiewak.
„Strażniczka dyscypliny kapitalizmu, żeby się potem cały ten biznes, fitness, buty, cateringi się kręciły. Co młode dziewczyny mają myśleć o sobie po takim stories?” - zamartwia się znany aktywista.
Wytknięto Śpiewakowi, że „niezależna raperka” mówiąca o feministycznych postawach ma prawo decydowania o własnym ciele. Dlatego też nie ma nic złego w tym, że czuje się szczęśliwa z powiększonym biustem. Problem, na który zwraca uwagę aktywista dotyczy też postrzegania swojego ciała przez nastolatki. Czy poczuły się gorzej widząc swoją zadowoloną idolkę? Nie wiadomo, jednak nie tylko raperka ma wpływ na to, jak postrzegane są kanony piękna (czy to szkodliwe, czy nie). Pewne jest jedno – niczyja operacja piersi dawno nie wywołała tyle szumu i nie cieszyła się takim zainteresowaniem.