Spis treści
Sonia Szklanowska miała zaledwie 25 lat kiedy odeszła. Widzowie poznali ją w 2021 roku w drugiej edycji reality-show „Hotel Paradise”, gdzie pojawiła się jako najmłodsza uczestniczka sezonu. Mimo młodego wieku, wyróżniała się dojrzałością emocjonalną, spokojem i autentycznością. W programie zyskała ogromną sympatię fanów, którzy pokochali jej naturalność i wrażliwość. Choć nie znalazła tam miłości, dotarła aż do wielkiego finału, tworząc parę z Łukaszem Karpińskim.
Popularność po programie
Po zakończeniu przygody z „Hotel Paradise”, życie Soni zmieniło się nie do poznania. Zyskała popularność w mediach społecznościowych i z powodzeniem rozpoczęła karierę influencerki. Jej profil na Instagramie szybko zaczął zdobywać kolejnych followersów, a Sonia dzieliła się z nimi swoimi przemyśleniami i zdjęciami.
Co więcej, Sonia związała się także z muzyką. Nagrała utwór „Oto Raj”, który został wykorzystany jako motyw przewodni trzeciej edycji programu. Piosence towarzyszył malowniczy teledysk, który powstał na Zanzibarze, czyli w miejscu, gdzie kręcono kolejne sezony show. Wydawało się, że wszystko zaczyna układać się po jej myśli.
Wieczorem 17 maja w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się niepokojące wpisy. Pod zdjęciami Soni na Instagramie internauci zaczęli masowo składać kondolencje i dzielić się łzami. Wkrótce potem muzyk Matt Palmer (Mateusz Szek), który znał Sonię, zamieścił poruszający wpis:
To już druga osoba w tym roku, która odchodzi od nas. Produkcje z programów TV powinny dbać o swoich uczestników nie tylko w trakcie, ale również po programach! Depresja ma uśmiech. (...) Nie pytajcie mnie, co się stało, sam nie wierzyłem
- czytamy na Instagramie.

i
Wciąż oficjalnie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci młodej influencerki. Na ten moment ani producenci „Hotelu Paradise”, ani stacja TVN7 nie wydali oświadczenia. W sieci panuje ogromny smutek i niedowierzanie. Sonia miała wielu fanów, którzy teraz opłakują jej przedwczesne odejście.