Za młodu pracował w drukarni

Piotrek Kupicha osiągnął sukces, o którym pewnie nawet nie śmiał marzyć. Muzyk nie zapomina jednak o ciężkich chwilach, których nie brakowało na samym początku, kiedy nie był jeszcze znany i lubiany. W jednym z ostatnich wywiadów wspomina, że mając 20 lat pracował w drukarni, a jego fuszka polegała na wkładaniu ulotek reklamowych do gazet. Nic specjalnego, ale przecież żadna praca nie hańbi... Teraz Kupicha może przebierać w ofertach pracy i sam wytyczać sobie ambitniejsze zajęcia - właśnie rozpoczyna przygodę, jako producent. Jeśli to nie wypali, zawsze pozostaje etat w Bravo, na stanowisku wzwodowy doradzacz:).
(mon)