Jaś Kapela to poeta, publicysta i aktywista. Szerszej publice dał się jednak poznać nie ze względu na swoją twórczość, a kontrowersyjne wypowiedzi. Największy popis dał w wywiadzie z Krzysztofem Stanowskim, który doczekał się prawie 5 milionów wyświetleń. Później zawalczył w oktagonie, gdzie wygrał ze swoim przeciwnikiem i przedstawicielem antagonicznych poglądów. Do tego wywiad na kanapie u Kuby Wojewódzkiego i tak o to Kapela otworzył się przed swoją publicznością jeszcze bardziej.
Na jego Twitterze zaczęły pojawiać się wpisy nie tyle kontrowersyjne, a po prostu niesmaczne. Kapela mówi o narkotykach, uchodźcach z Ukrainy i podrywaniu dziewczyn. Coraz chętniej mówi też o braniu różnych substancji. Przyznał. że przed wywiadem z Kubą Wojewódzkim brał Xanax.
Przekroczył granice
Kapeli zdarzyło się również zażartować z uchodźców z Ukrainy. Zapytał swoich obserwatorów, czy jeśli przyjmie osoby uciekające przed wojną pod swój dach, to czy będzie musiał się z nimi dzielić narkotykami. Żart żartem, ale czy na pewno jest teraz na miejscu?
"Jasiu ty chyba potrzebujesz detoksu od internetu"- komentuje jeden z obserwatorów.
"Myślę że nie powinieneś dzielić ani udostępniać nikomu swoich narkotyków. To bardzo złe. Nie rób tego. A co do bycia wege... daj ludziom wybór... chcą mięsa niech jedzą mięso." - zauważa inny internauta.
ZOBACZ TEŻ: Jessica Mercedes wydaje posiłki na granicy. Blogerka karmi głodnych i zziębniętych uchodźców z Ukrainy
Kapela wyjaśnił w oddzielnym wpisie, że to, co napisał było tylko dowcipem. Nie wszystkim się spodobał, podobnie, jak wpis na temat kobiet z Ukrainy.
Kapela tłumaczy, że na Twitterze nikt nie pisze prawdy, a jego kontrowersyjne wypowiedzi są żartem. Pytanie tylko czy wojna i cierpienie uciekających przed nią osób to faktycznie odpowiedni moment na sarkastyczne wypowiedzi i dowcipy.