Top Gear 2016 nie zdążyło jeszcze trafić na ekrany telewizorów, a nowi prowadzący mają coraz więcej problemów na głowie. Gdziekolwiek prowadzący Top Gear 2016 nie pojawiliby się z ekipą filmową, tam wywołują niemały skandal. Z tego powodu atmosfera między prowadzącymi Mattem LeBlancem i Chrisem Evansem jest coraz mniej różowa.
Jak podają media, Matt LeBlanc miał wiele obiekcji do Chrisa Evansa, który odciął się od skandalu wywołanego przez ekipę Top Gear 2016 z Mattem LeBlancem na czele w Londynie. Wtedy, podczas kręcenia odcinka w centrum miasta, nie dość, że filmowcy zakłócili odbywające się tam wesele, to oskarżeni zostali o zbezczeszczenie pomnika pamięci ofiar wojen, który znajdował się w pobliżu.
Drugi z prowadzących Top Gear 2016, Chris Evans, którego nie było z LeBlancem w Londynie stwierdził, że nic o wydarzeniach nie wiedział i że Matt LeBlanc z pewnością nie traktował ich poważnie.
Osoba z ekipy To Gear 2016 podaje, że podzieliło to prowadzących show:
„Matt nie był zbyt zadowolony, że wszystko zostało zgonione na niego i że Chris stwierdził, że nic o tym nie wiedział.”
Matt LeBlanc i Chris Evans mają też zupełnie inne podejście do pracy przy Top Gear 2016. Podczas, gdy Matt traktuje program na luzie, dla Chrisa jest to podobno stresujące zajęcie. Chris Evans czuje, że cała odpowiedzialność za Top Gear 2016 spada na jego ramiona.
Ostatnio Matt LeBlanc i Chris Evans wracali z nagrywania odcinka w Wenecji. Jak podali świadkowie z lotniska w Heathrow, nowi prowadzący Top Gear 2016 nie rozmawiali ze sobą na lotnisku. Chris Evans kłócił się za to z kimś innym z ekipy programu.
„Słychać było podniesione głosy, a Chris Evans wyglądał tak, jakby miał serio dość.” – opowiada świadek z lotniska.
Którego z prowadzących Top Gear 2016 – Chrisa Evansa czy Matta LeBlanca – wolicie?
