Taylor Swift zaręczona!? Z Joe Alwynem wybrali się w daleką podróż

2022-01-17 15:50

Taylor Swift i Joe Alwyn bardzo cenią swoją prywatność. Być może dlatego są razem od 2018 roku i wciąż się nie rozstali! Teraz jednak do mediów dotarła informacja o ich wypadzie do Kornwalii. Musiał być ważny powód, dla którego gwiazda przeleciała ponad 6 tysięcy kilometrów... Taylor Swift i Joe Alwyn się zaręczyli?!

Zanim pojawił się Joe Alwyn Taylor Swift, spotykała się z wieloma przystojniakami. Joe Jonas, Taylor Lautner czy Calvin Harris to tylko niektórzy z nich. Wszystkie te związki były bardzo medialne. Paparazzi śledzili każdy krok zakochanych, a tabloidy opisywały ich wspólne poczynania.

Najwyraźniej pielęgnowanie uczucia na oczach całego świata to nie łatwa sprawa. Dopiero w 2018 roku w życiu Taylor Swift pojawił się Joe Alwyn. Aktor, choć znany w show-biznesie, wiódł bardzo spokojne życie, z dala od mediów.

I tak Taylor Swift i Joe Alwyn skrupulatnie odmawiają komentowania swojej relacji, nie pozują na ścinakach ani na wspólnych okładkach. Czasem jednak do mediów dotrą informacje o ich wspólnym życiu...

ESKA XD #040 - HARRY POTTER, NAJSEKSOWNIEJSI, ZIMOWE IGRZYSKA, HIGH LEAGUE 2

Taylor Swift i Joe Alwyn zaręczeni?!

Ta informacja zainteresuje Swifties, którzy z utęsknieniem czekają na każdą wieść o swojej idolce. The Sun poinformowało, że Taylor Swift i Joe Alwyn wybrali się na trzydniową wyprawę do o St Ives w Kornwalii. Po prostu miły wypad we dwoje?

Źródła tabloidu sugerują, że mogła to być BARDZO WYJĄTKOWA OKAZJA.

Taylor jest supergwiazdą i oczywiście bardzo zamożną, więc może podróżować prawie wszędzie, o każdej porze. Ale wybranie się tak daleko tylko na kilka dni z pewnością wiele dla nich znaczyło.

Jak dobrze znasz Taylor Swift? [QUIZ]

Pytanie 1 z 7
Jak nazywał się pierwszy album tay, wydany w 2006 roku?

Mówi informator.

Taylor Swift na co dzień mieszka w Nasvhille. To znaczy, że do Kornwalii ma blisko 6,5 tysiąca kilometrów. Oczywiście pokonanie ich prywatnym odrzutowcem to nie duży kłopot. Jednak może faktycznie zakochani mieli specjalny powód, by zorganizować taką wycieczkę?