Show zapytało Anię Przybylską, czy jej związek z Jarosławem Bieniukiem jest przepełniony zazdrością. Gwiazda zdecydowanie zaprzeczyła i wyznała, że w jej zawód wpisane jest odgrywanie gorących scen, a jej partner to rozumie. - Przecież on zna mój system wartości, a wiążąc się ze mną wiedział, że jestem aktorką. Ostatnio oglądał film "Czeluskin", który niedługo pojawi się na ekranach. Jest tam scena, podczas której moją bohaterkę gwałci kilku mężczyzn . Jarek powiedział mi tylko, że to bardzo mocna i dobra scena. - wyznała Przybylska. Dobra scena!? Jarek, ty zboczeńcu!
Seks na ekranie? Jarek to lubi!
2010-03-03
9:02
Rozumie, że to praca.