Spis treści
Choć Justyna Steczkowska już dawno zapracowała sobie na status ikony polskiej sceny, wciąż potrafi zaskakiwać, a od kilku tygodni jej na językach wszystkich. Wszystko za sprawą jej udziału w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji, gdzie z przytupem przeszła do finału. Już za chwilę zobaczymy ją na scenie w Bazylei, ale zanim świat znów usłyszy „Gaję”, artystka zrobiła coś zupełnie niespodziewanego. Na Instagramie opublikowała odważne, pełne kobiecej energii kadry – i to zupełnie niezwiązane z występem!
Justyna Steczkowska nadaje ze Szwajcarii
Na Instagramie artystki można było w ostatnich dniach śledzić, jak wygląda eurowizyjna gorączka od kuchni. Relacje z prób, krótkie nagrania zza kulis - to wszystko pojawiło się na jej profilu. Ale to nie wszystko! Tuż przed finałem. W relacji pojawiły się bowiem zdjęcia z przepięknej sesji zdjęciowej. Jak się okazuje, to materiały promujące jej sklep internetowy, w którym dostępne są produkty sygnowane jej nazwiskiem – m.in. koszulki i stylowe bidony. Ale sama sesja zdecydowanie nie była taka zwyczajna.
Topless, ale z klasą
Na zdjęciach Justyna pozuje topless - jednak nie ma tu mowy o taniej sensacji. Kadry są niezwykle kobiece i dopracowane w każdym detalu. Ujęcia wykonano ze smakiem i nie przekraczają granic dobrego smaku. Pokazują raczej siłę, pewność siebie i pełną kontrolę nad własnym wizerunkiem. Nie ma tu miejsca na przypadek - wszystko zostało przemyślane i wpisuje się w wizerunek artystki, który buduje od lat.