Britney Spears od lat boryka się z dużą niestabilnością emocjonalną. Z powodu częstych załamań nerwowych i ciężkiego do przewidzenia zachowania gwiazdy sąd zmusił artystkę do poddania się kurateli ojca. Ten kontroluje wszystkie sprawy osobiste i zawodowe córki.
Britney Spears znowu ma kryzys?
Ostatnio, po wyjściu z miesięcznej terapii w szpitalu psychiatrycznym, Britney Spears zdawała się być w dosyć dobrej kondycji, choć raz po raz na jej Instagramie pojawiały się dziwne wpisy i zdjęcia. Ten ostatni szczególnie zaniepokoił fanów. Brit pisała w nim o samotności i tym, że nikomu nie można ufać.
Wpis był wyraźnie adresowany do hejterów, jednak artystka nie sprecyzowała, co dokładnie skłoniło ją do opublikowania tak ponurego posta. wygląda jednak, że chłopak piosenkarki, Sam Asghari, trzyma rękę na pulsie i robi, co może, by jego ukochana bardziej optymistycznie patrzyła na świat.
Sam Asghari skomentował smutny post Britney Spears w najsłodszy i najbardziej podnoszący na duchu sposób, jaki tylko mógł!
Zwycięzcy nie hejtują czy prześladują, tylko przegrani (hejterzy) to robią, bo nie maja tego, co ty masz (czyli najlepszego serca na świecie) <3
- napisał chłopak Britney Spears.
Sam Asghari był na początku związku z artystką często posądzany o bycie z nią dla kasy i sławy, o wykorzystywanie jej, a nawet zdradzanie. Wygląda jednak na to, że tancerz naprawdę wspiera ją tak, jak jeszcze nikt w jej życiu. I to on zdaje się być dla niej najlepszą terapią psychiatryczną!
Polecany artykuł: