Znamy już prawdopodobną przyczynę kiepskiej formy Artura Boruca. Oświecił nas dr Marek Graczyk, psycholog, z którym Artur zna się jeszcze z czasów występów w warszawskiej Legii i z którym, jak sam przyznał w jednym z wywiadów, do dziś często rozmawia.
Okazuje się, że główne powody kłopotów Artura to stres związany z problemami rodzinnymi oraz – uwaga - zbyt wysokimi zarobkami! I choć każdy z nas chciałby zarabiać 30 tys. funiów tygodniowo, to tak naprawdę nie ma się z czego śmiać... Podobno tak duża kasa jest bardzo często dla sportowców sporym problemem. Po prostu nie mają pojęcia, co z nią zrobić...
Wazzzup pragnie nieśmiało nadmienić, że bardzo lubi i ceni Artura Boruca. I chętnie pomoże z tymi funtami... Artur, gdybyś nie wiedział co z nimi zrobić, dzwoń o każdej porze dnia i nocy, albo pisz na [email protected]. Zawsze chętnie pomożemy!
(why)
Problemy z kasą...
2008-12-16
12:46
Ma jej za dużo!