Przyczyny śmierci Prince'a wciąż są badane. Śledczy podejrzewają, że Prince zmarł z powodu zażycia śmiertelnie niebezpiecznej mieszanki narkotyków! Czy podał mu je któryś z lekarzy?
>>Lekarz Prince'a na celowniku policji! Dlaczego rzucił pracę tuż po śmierci Prince'a? <<
Policja nadal nie zna przyczyny śmierci Prince'a. Piosenkarz zmarł niemal miesiąc temu, tymczasem śledczy wciąż nie dysponują wynikami badań toksykologicznych. Są jednak podejrzenia, że w organizmie Prince'a znalazła się śmiertelnie niebezpieczna mieszanka silnych leków - Percocetu i Buprenorfiny. Percocet to lek przeciwbólowy, zawierający dużą dawkę morfiny. Buprenorfina to syntetyczny opiat, służący do leczenia uzależnienia od środków takich, jak Percocet, od których Prince był uzależniony. Oba leki mocno zwalniają oddech i w połączeniu mogą doprowadzić do śmierci.
Jak ustalono we wcześniejszej fazie śledztwa, w czasie stwierdzenia śmierci Prince'a w domu piosenkarza był obecny zarówno jego prywatny lekarz, dr Michael Schulenberg, jak i syn lekarza od uzależnień, Andrew Kornfeld. Ten drugi miał przy sobie Buprenorfinę. Dlaczego obaj mężczyźni byli akurat w tym samym czasie w Paisley Park? Czy Kornfeld podał Prince'owi lek bez konsultacji i zbadania poziomu Percocetu w jego organizmie? To ma wyjaśnić śledztwo.
Sam Kornfeld twierdzi, że spotkanie z Schulenbergiem było wcześniej zaaranżowane, bo właśnie jemu, a nie Prince'owi, miał przekazać Buprenorfinę, by lekarz kontrolował ilość i skład środków zażywanych przez artystę. Kornfeld zapewnia, że nie podał Prince'owi żadnych narkotyków.