Plotki na temat romansu Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego rozgrzewały opinię publiczną w 2022. Ciężko było uwierzyć w ich romans, dopóki nie pojawiły się oficjalne informacje na temat rozpadu jej związku z Marcinem Hakielem, który szybko znalazł pocieszenie w ramionach innej kobiety. Spawa dotknęła również Pauliny Smaszcz, która co prawda, już od lat nie była żoną Kurzajewskiego, jednak próbowała mocno ingerować w ich życie prywatne.
Paulina Smaszcz wyszydza pozwy sądowe od Kurzajewskiego i Cichopek
Paulina Smaszcz jakiś czas temu dostała pozew, w którym zarzucane jest jej nachodzenie 74-letniej, schorowanej mamy Kurzajewskiego w jej domu, w Starej Miłośnej oraz zakłócanie miru domowego. Teraz dostała kolejny pozew, tym razem od Kasi Cichopek, w którym aktorka żąda od niej pieniędzy. Smaszcz wyszydziła pozew na Instagramie.
To są wszystkie dokumenty pozwów, które otrzymuję od pana Macieja Kurzajewskiego albo od pani Katarzyny Cichopek. Wczoraj dostałam kolejny pozew od pani Katarzyny Cichopek na totalnie wielkie pieniądze, bo przecież oni mają ich niewiele. To, co najśmieszniejsze, to to, że wśród osób, które mają być świadkami, na pierwszym miejscu - pani Joanna Kurska, na drugim miejscu pani Anna Mucha - oznajmiła Smaszcz - Nie no, pani Katarzyno, gratuluję świadków. Poza Maciejem Kurzajewskim nie znam nikogo, ale najbardziej gratuluję tych pierwszych nazwisk pań, których oczywiście nigdy nie poznałam i nie znam, bo one są rzeczywiście polskimi ikonami rodziny, wierności, macierzyństwa, lojalności, partnerstwa, życia wg dziesięciu przykazań religii katolickiej. Oj, pani Katarzyno, gratuluję, że pani się inspiruje takimi właśnie kobietami jako matka, żona i przyszła partnerka. Pozdrawiam - zakończyła.
Relacja Smaszcz oraz Cichopek i Kurzajewskiego jest bardzo skomplikowana i najwyraźniej rzutuje na plany ślubne pary prezenterów "Pytania na śniadanie". Ślub miał się odbyć w sierpniu, jednak, jak wynika z informacji, do których dotarł magazyn "Show", do ślubu nie dojdzie w tym roku.
Pragną, by ceremonia była wyjątkowa. Oboje są bardzo rodzinni, więc kameralny ślub tylko ze świadkami nie wchodzi w grę - podaje "Show".
Z kolei informator "Jastrząb Post" twierdzi, że para woli przeczekać ten szalony czas, związany z licznymi dramami i dopiero, gdy wszystko ucichnie, skupić się na zakładaniu rodziny.
