Tą sprawą żyły media na całym świecie, bo dotyczy jednej z najbardziej znanych okładek jednego z najbardziej kultowych zespołów świata. Spencer Elden, dorosły dziś mężczyzna, w wieku niemowlęcym został uwieczniony na okładce płyty Nevermind grupy Nirvana. Na wykorzystanie zdjęcia nagiego dziecka zezwolił wówczas jego ojciec, a nieżyjący już lider grupy, Kurt Cobain, nie chciał słyszeć o zasłanianiu genitaliów chłopca.
Kilka lat temu Spencer z dumą fotografował się z kultową okładką, ale tuż przed 30. rocznicą wydania albumu postanowił wywalczyć od Nirvany odszkodowanie. Bohater okładki Nevermind twierdzi, że wykorzystanie jego nagiego zdjęcia to "dziecięca pornografia", a on przeżył przez to traumę, która odcisnęła się na całym jego życiu.
"Dziecięca pornografia? To niepoważne"
Elden domaga się odszkodowania od 15 osób - członków i rodzin byłych członków grupy. Łącznie "chłopiec z okładki Nirvany" miałby dostać ponad 2 mln dolarów. Ale eksperci nie dają mu dużych szans na wygraną. Niektórzy prawnicy wyśmiewają jego pozew i twierdzą, że sąd nie przyjmie nawet takiej sprawy pod obrady!
Nigdy w całej swojej karierze nie widziałem bardziej obraźliwego i błahego pozwu.
Pomysł, że w okładce albumu Nirvany chodzi o jakąkolwiek satysfakcję seksualną, jest po prostu oburzający. To jest wyłudzanie pieniędzy. Sąd odrzuci ten pozew, bo jest to niepoważne i obraża to, co robimy, próbując chronić dzieci przed prawdziwą krzywdą
- grzmi Jamie White, prawnik zajmujący się na co dzień m.in. sprawami ofiar księży pedofilów.
Kontekst okładki nie sugeruje podłoża pornograficznego. Przewiduję, że sprawa nie ma szans nawet trafić przed sąd
- dodaje inny ekspert, profesor James Cogen z Fordham Law School.
A Wy jak myślicie - Spencer Elden ma szansę wygrać odszkodowanie? Należą mu się pieniądze?