Jennifer Lawrence

i

Autor: AP/Associated Press/East News

Nikt tak nie świętował zwycięstwa Joe Bidena jak Jennifer Lawrence [WIDEO] Wybiegła w piżamie!

2020-11-08 18:09

Jeszcze nigdy żadne wybory prezydenckie nie wzbudziły wśród gwiazd tylu emocji co pojedynek Joe Bidena i Donalda Trumpa. Celebryci tygodniami angażowali się politycznie, apelując do fanów o głosowanie na swojego ulubieńca - w przerażającej większości wspierały Joe Bidena. Jego zwycięstwo wywołało falę euforii, jednak nikt chyba nie był tak szczęśliwy, jak Jennifer Lawrence!

Amerykańskie media nie przestają rozpisywać się o wygranych przez Joe Bidena wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych - również te plotkarskie. Wszystko dlatego, że gwiazdy ze Stanów były tym razem bardzo mocno zaangażowane w kampanię i robiły wszystko, by jak najwięcej ich fanów oddało głos w wyborach. A ponieważ zdecydowana większość głośno kibicowała Bidenowi, teraz ma powody do świętowania.

Gwiazdy takie jak Chrissy Teigen czy Taylor Swift już dawno temu nie ukrywały swojej antypatii wobec Donalda Trumpa. Znani i lubiani oskarżali (byłego) prezydenta o doprowadzenie do podzielenia społeczeństwa, rasizm, seksizm i zignorowanie zagrożenia związanego z koronawirusem. Wyborcy Joe Bidena mają nadzieję, że nowy prezydent zjednoczy kraj i uspokoi nastroje.

ESKA XD #009

Jennifer Lawrence świętuje po zwycięstwie Joe Bidena

Gwiazdy zarzuciły swoje profile na Instagramie postami wyrażającymi ich zadowoleniu po zwycięstwie Joe Bidena, jednak nikt chyba nie zareagował tak entuzjastycznie, jak Jennifer Lawrence!

Na wieść o wynikach wyborów prezydenckich szczęśliwa aktorka wybiegła z domu... w samej piżamie! Gwiazda miała w sobie tyle energii, że po prostu musiała się wybiegać. Aktorka przebywa właśnie w Bostonie, gdzie pracuje nad swoim najnowszym filmem. Zobaczcie sami!

Jennifer Lawrence już wcześniej w jednym z wywiadów mówiła, dlaczego oddaje głos na Joe Bidena.

W tym roku głosuję na Joe Bidena, ponieważ Donald Trump stawia się i będzie stawiać się ponad bezpieczeństwem i dobrem Ameryki. Nie reprezentuje moich wartości jako Amerykanki, a co najważniejsze jako człowieka.

- mówiła.