Nie od dziś wiadomo, że media społecznościowe w dzisiejszych czasach to podstawowe narzędzie informowania fanów o swoim życiu, akcjach charytatywnych czy wrzucaniu ciekawostek. Oczywiście dzięki temu znane osoby mogą pokazać się z bardziej codziennej, ludzkiej strony, a nie tylko podczas wywiadów w stacjach telewizyjnych, gdzie sztab ludzi pracuje nad tym, by wszystko było idealne. Jeżeli chodzi o social media, można odnieść wrażenie, że rodzina królewska do tej pory była w tej kwestii nieco zacofana. Mają oni konta na Facebooku, Twitterze, a nawet na Instagramie, ale po jednym w każdym serwisie. Przez fani na przykład Meghan i Harry’ego mogli nie być usatysfakcjonowani ilością informacji na temat swoich ulubieńców. Teraz się to może jednak zmienić.
W serwisie Instagram pojawiło się konto SussexRoyal. Jest to oficjalny profil Meghan i Harry’ego, na którym można znaleźć wiele ciekawych informacji, a przede wszystkim zdjęć i materiałów wideo, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego. Profil działa niedługo, bo od początku kwietnia, a już zaczęło go obserwować ponad 4 miliony osób. A z dnia na dzień internautów, którzy chcą śledzić losy Meghan i Harry’ego jest coraz więcej. Co więc znajduje się na profilu? Sprawdziliśmy!
Jeden z najciekawszych postów dotyczy wizyty Meghan i Harry’ego w Botswanie, czyli w państwie w południowej Afryce. Tam księżna i książę Sussex pomagali doktorowi Mike’owi Chase’owi w wyposażeniu słonia w specjalną opaskę, która nadaje sygnał GPS. Wszystko przez to, że około stu słoni codziennie jest zabijanych. Kłusownicy za naprawdę grube pieniądze sprzedają kły z kości słoniowej. Wizyta odbyła się co prawda w 2017 roku, ale dopiero teraz udostępnione zostały zdjęcia i nagrania z tego wydarzenia. Zobaczcie sami:
Spodziewaliście się, że Meghan i Harry byli zdolni aż do takiego poświęcenia dla dobra zwierząt? Nie w końcu co ukrywać, że ta akcja musiała być naprawdę niebezpieczna. My to jak najbardziej szanujemy! :)
ZOBACZ TAKŻE:
Autor: instagram.com
Ed Sheeran w reklamie keczupu? Sam zaoferował się marce! I dostał odpowiedź
