Mąż Brittany: Zabiła ją wytwórnia!

2010-01-31 12:38

Monajck twierdzi, że wszystko przez to, iż nie dostała roli.

Mąż zmarłej Brittany Murphy obrał osobliwą linię obrony przez zarzutami, jakoby to on był winny śmierci żony. Twierdzi, że aktorka zmarła przez... wytwórnię Warner Brothers, dla której pracowała. Ta nie zatrudniła jej w kontynuacji filmu Happy Feet. - To oni ją zabili. Była zrozpaczona, gdy dowiedziała się, że nie będzie pracować w studiu nagraniowym - powiedział Simon Monjack w wywiadzie dla jednego z amerykańskich portali - Jestem pewny, że została zwolniona, gdyż w mediach pojawiły się plotki, że ciężko się z nią współpracuje.
I to miało ją niby zabić? No rzeczywiście, każdy sąd by go uniewinnił z taką linią obrony!
(bdb)