Fani Martyny Wojciechowskiej z niecierpliwością czekają na pierwsze oficjalne informacje dotyczące statusu jej związku z Przemysławem Kossakowskim. Media huczą od plotek - po tym, jak Pudelek doniósł, że para w rzeczywistości rozstała się wiele miesięcy temu, kolejne serwisy prześcigają się w zdobywaniu kolejnych newsów na ten temat.
Sama Martyna Wojciechowska bardzo oszczędnie komentowała dotąd medialne rewelacje. Podróżniczka dodała na Instagram wymowny post ze zdjęciem, na którym zapozowała sama, a w jednym z komentarzy zasguerowała, że "nie dla każdego" małżeństwo jest ważne. Jednocześnie gwiazda przestała obserwować Przemysława Kossakowskiego na Instagramie. On sam dotąd milczy.
Ja z przyjemnością bym odpowiedziała na to pytanie, ale uważam, że dzisiaj jest tak szczególny dzień, który jest poświęcony kobietom niezwykłym, bohaterkom dnia codziennego i bohaterkom zmagań sportowych, paraolimpijkom, że naprawdę nie ośmieliłabym się w tak wyjątkowym dniu kierować uwagę nie na nie, tylko na siebie. Wydaje mi się, że to, co w życiu jest najważniejsze, to jest jednak pokora i cisza - czasem.
- powiedziała wymijająco.
Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że słów o pokorze nie wypowiedziała przypadkowo...
Jak myślicie, co zaszło między Martyną Wojciechowską i Przemysławem Kossakowskim?
Martyna Wojciechowska o rozstaniu
W czwartek Martyna Wojciechowska po raz pierwszy została oficjalnie zapytana o rozstanie przez dziennikarza. Tego właśnie dnia podróżniczka cieszyła się ze swojego sukcesu - została ambasadorką polskich paraolimpijek, które wystąpią w Tokio. W rozmowie z Faktem nie udało jej się jednak uniknąć tematu, którym żyją jej fani.
Reportera, który zapytał o rozstanie, postanowiła bardzo delikatnie jednak zbyć.