Fani Marcina Dubiela i Lexy Chaplin przez ostatnie miesiące zastanawiali się, co właściwie łączy celebrytów. Choć wiele wskazywało na to, że między nimi iskrzy, oni sami nie potwierdzili nigdy, że są razem. Aż do środy, kiedy to Marcin Dubiel w jednym poście oznajmił, że rzeczywiście był z Lexy i... właśnie się z nią rozstał.
W długim poście na Instagramie Marcin Dubiel poruszył wiele tematów, które wprowadziły mętlik w głowie jego fanów. Youtuber wyznał, że rzeczywiście przez ostatnie miesiące spotykał się z Lexy Chaplin, jednak mimo starań parze nie wyszło i zakończyła relację. Jednocześnie Dubiel w zawoalowany sposób wspomniał o Donatanie, który mógł mieć udział w rozstaniu celebrytów. Wyznał też, że czeka go pobyt w szpitalu, jednak nie zdradził, jak jest tego powód.
Marcin Dubiel i Lexy Chaplin zerwali. Lexy komentuje
Całą sprawę na swoim Instastory skomentowała też Lexy Chaplin. Temat bardzo mocno poruszył fanów celebrytów, jednak o takim zainteresowaniu jej życiem prywatnym Lexy chyba nie marzyła...
Nie wiem za bardzo, co mam powiedzieć. Nie spodziewałam się, że Marcin wrzuci taki post. Nie mówił mi nic, że planuje wrzucić coś takiego
- powiedziała Lexy Chaplin w środę.
- powiedziała.
Jak myślicie, co zaszło między nimi?
W każdym razie… To rozstanie jest bardzo ciężkie prywatnie, dla mnie i dla Marcina. Jest słabo. Nie wiem, jak mam jako osoba publiczna teraz do tego podejść, co mam powiedzieć, jak to ma wyglądać. Jest mi prostu smutno and I’m lost
- dodała poruszona.
Lexy zdradziła też zaskakujący sekret - tego dnia, którego Marcin Dubiel ogłosił ich rozstanie, para miała... potwierdzić swój związek. Co więc się stało?
Siedzę teraz i myślę sobie: „To nie miało tak wyglądać”. Mieliśmy teraz ogłaszać związek! Te filmiki, który wy widzicie w tym poście, to były filmiki, które ja przygotowałam do ogłoszenia związku, a teraz wyszło ogłoszenie rozstania. Wszystko jakoś tak na odwrót
Lexy Chaplin przyznała też, że darzy Marcina Dubiela ogromnym uczuciem.
Nadal kocham Marcina i mam wrażenie, że będę go jeszcze dosyć długo kochała. Czasami to nie wystarczy. Czasami ludzie po prostu nie są sobie pisani