Lindsay Lohan ostro o ruchu #MeToo! TE słowa mogą wywołać skandal!

2018-08-11 7:00

Lindsay Lohan mogłaby czasem ugryźć się w język... 

Lindsay Lohan na wakacjach

i

Autor: CIAO PIX/BULLS/ Archiwum prywatne Lindsay Lohan na wakacjach

Lindsay Lohan należy do osób bardzo kontrowersyjnych. Aktorka poruszyła temat do którego wciąż się wraca, jednak nie jest on już tak silnie komentowany jak jeszcze jakiś czas temu.

>> Kanye West wystąpi w Jimmy Kimmel Live. Już się pogodził z prowadzącym?

Chodzi o ruch #MeToo czyli ruch, który miał zwrócić uwagę na problem molestowania seksualnego. Mało kto przypuszczałby, że jakakolwiek kobieta będzie przeciwna ruchowi, a jednak taką kobietą jest Lindsay Lohan, która w zeszłym tygodniu wyraziła ostry sprzeciw na ten temat.

32-letnia gwiazda stwierdziła, że ruch #MeToo sprawia, że kobiety wyglądają na słabe.

W rozmowie z The Times, Lohan wyznała co sądzi na temat słynnego ruchu. Lindsay uważa, że skrzywdzone kobiety powinny działać od razu po incydencie, a nie czekać latami i mówić o tym dopiero po dłuższym czasie.

„Będę naprawdę nienawidzić siebie za to co mówię, ale myślę, że kobiety, związane z tym ruchem wyglądają na słabe, nawet jeśli są bardzo silnymi kobietami. Od razu powinno się działać, wtedy jest to prawdziwe” - mówiła aktorka.

Oczywiście jej słowa nie przeszły bez echa, jeden z internautów zapytał Lindsay:

„Dobrze, jasne Lindsay. Powinni po prostu wziąć się w garść i nigdy nic nie mówić? Przecież tak robią silni ludzie” - napisał wzburzony internauta.

LINDSAY LOHAN BRONI HARVEYA WEINSTEINA!

To nie pierwszy raz, kiedy Lohan wywołuje kontrowersje w związku z tym tematem. W 2017 roku opublikowała video na którym mówi, że nie wierzy w winę Harveya Weinsteina i czuje się wobec niego bardzo źle. Lindsay wstawiła się także za producentem, tłumacząc, że nigdy nie zrobił jej nic złego, a robili razem wiele filmów.

Co sądzicie o najnowszych słowach Lindsay Lohan? Ma rację? A może w ogóle nie powinna się odzywać, skoro nie była ofiarą seksualnej przemocy?

Zobacz też: 

Lindsay Lohan

i

Autor: Sipa USA/ Archiwum prywatne Lindsay Lohan