Lil Wayne miał już wcześniej bardzo poważne problemy związane właśnie z posiadaniem nielegalnej broni palnej. W 2019 roku na pokładzie jego prywatnego odrzutowca agenci znaleźli niezarejestrowany pistolet. Raper twierdził, że dostał go na Dzień Ojca. Urzędnicy nie uwierzyli i muzykowi groziło aż 10 lat odsiadki.
Muzyka ułaskawił sprawujący wówczas urząd prezydenta USA Donald Trump, którego Lil Wayne jest wielkim fanem. Wystąpił nawet na wiecu poparcia dla Trumpa podczas kampanii wyborczej. Jak wiadomo, miliarder przegrał wybory i niestety Lil Wayne nie może już liczyć na jego pomoc. A ta mogłaby mu się bardzo przydać...
Lil Wayne oskarżany o groźby z użyciem broni
Amerykańskie media donoszą, że były ochroniarz rapera oskarża go o to, że podczas jednej ze sprzeczek ten mierzył do niego z pistoletu! Jest to oczywiste złamanie wszelkich zasad posługiwania się bronią. W połączeniu z faktem, że Lil Wayne miał już wcześniej problemy z powodu nielegalnego posiadania spluwy, szykuje się kolejna głośna sprawa z jego udziałem...
Polecany artykuł:
Zdaniem byłego ochroniarza, kłótnia zaczęła się od tego, że Lil Wayne oskarżał swojego bodyguarda o wysyłanie prasie jego zdjęć. Raper wyrzucił ochroniarza z domu, ale ten postanowił najpierw skorzystać z toalety. Wtedy wkurzony muzyk miał sięgnąć po karabin AR-15 i wycelować w ochroniarza.
Mężczyzna uciekł z posiadłości rapera, po czym wezwał policję. Kiedy patrol przyjechał na miejsce, Lil Wanye zaprzeczył słowom ochroniarza, a członkowie jego ekipy twierdzili, że raper nie posiada żadnej broni.
Po ujawnieniu zdarzenia prasie, sprawa z pewnością będzie miała swój ciąg dalszy.
