Lech Roch Pawlak był jedną z pierwszych internetowych polskich gwiazd. Gdy lata temu do sieci trafiły jego nagrania z rapowymi popisami, Polacy sarkastycznie pokochali ambitnego artystę i okrzyknęli go „najlepszym raperem”. Trudno spotkać kogoś, kto nie zna słynnego już dziś „Żeli Papą”. Ambitny raper nie skorzystał jednak ze swoich pięciu minut sławy i zamiast wybrać drogę celebryty (a miał na to duże szanse), zdecydował się poświęcić swojej pasji, którą są zwierzęta. Okazuje się, że Lech Roch Pawlak od lat pracuje w Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt.
ZOBACZ TEŻ: Madonna nie przypomina już samej siebie? Krzywdzące komentarze pod wideo artystki
Swoje poczynania Pawlak dokumentuje na Instagramie, gdzie śledzi go 850 osób. Poinformował niedawno o tym, że organizuje zbiórki na rzecz zwierząt, które przybywają do naszego kraju z Ukrainy. Apeluje też o pomoc i wspieranie podobnych akcji.
Dla zwierząt potrzeba jedzenia, transporterków, misek, karmy. Ludzie są tacy, że dadzą mi jedzenie dla psa, dla kota. Mi chodzi o to, żebyśmy się patrzyli na wszystko – na węże, pająki. Dosłownie na wszystko. O pokarm dla egzotycznych gatunków najlepiej pytać w sklepach zoologicznych, sprzedawcy coś polecą – podkreśla Lech Roch Pawlak w rozmowie z GlamRap.pl.