Igor Kryszyłowicz pojechał sobie ślizgiem (jak na łyżwiarza przystało) po polskim show biznesie (tak, właśnie tym, którego chciał być częścią). Na dzień dobry skrytykował Jacykowa, który - fakt faktem - na łyżwiarstwie zna się jak krowa na szydełkowaniu.
- Nie rozumiem jego obecności w jury. - mówi wrozmowie z Na żywo -Chyba, że powodem, dla którego zasiada w loży ma być podniesienie oglądalności przez skandalizowanie i kontrowersyjne wypowiedzi. Kryszyłowicz proponuje tez stworzyć nowe show z udziałem Weroniki Marczuk-Pazury, Kuby Wojewódzkiego iJacykowa pod tytułem Gwiazdy tańczą w balecie.
- Myślę, że taki program osiągnąłby poziom tandety, dyletanctwa i oszołomstwa w jednym, ze szczyptą humoru i kabaretu, z okrasą domorosłej bufonady, na poziomie chały, którą przecież tak uwielbiamy. - szydzi - W jury widzę Chylińską, Leo Benhakkera, Rubika, albo kogokolwiek, bo to i tak nie ma znaczenia. SMS-y zawsze byłyby oszukane, a wygrywałby najgorszy i najbardziej pyskaty albo ten, co najciekawiej wygląda w baletowych rajtuzach, to mógłby być sam Andrzej Urbański, prezes TVP.
Czyżby rozgoryczony medialną klęską były juror postanowił pójść po bandzie i sprzedać wszystkie mroczne tajemnice telewizyjnej dwójki?
(bdb)
Kryszyłowicz o tandecie w tv
2008-11-06
22:20
... i o oszukanych SMSach!