Kim Kardashian

i

Autor: New Media Images / SplashNews.com/East News

Kim Kardashian jednak nie ma tocznia! Na co naprawdę cierpi celebrytka?

2019-09-16 13:26

Kim Kardashian w swoim reality show dzieli się z fanami nawet najbardziej intymnymi aspektami swojego życia, jak na przykład wizyty u lekarzy, badania i leczenie. Tym razem przed kamerami Keeping Up With The Kardashians dowiedziała się: najpierw, że może cierpieć na toczeń, a potem, że jednak na niego nie cierpi! Co więc naprawdę jej jest? Sprawdźcie!

Jak Wam ostatnio pisaliśmy, Kim Kardashian zapadła na tajemniczą chorobę, która spowodowała u niej chroniczne bóle całego ciała. Gwiazda wybrała się do lekarza razem z kamerami swojego reality show i właśnie podczas kręcenia Z Kamerą u Kardashianów dowiedziała się, że może cierpieć na toczeń - rzadką i poważną chorobę autoimmunologiczną, z którą od lat zmaga się także Selena Gomez. Ta wiadomość zelektryzowała Kim! Wstępna diagnoza nie potwierdziła jednak choroby w stu procentach. Teraz znamy już tę ostateczną!

Na co naprawdę cierpi Kim Kardashian?

Przypomnijmy - Kim Kardashian przeszła badania krwi na obecność przeciwciał tocznia, które dały pozytywny wynik. Testy nie dały jednak ostatecznej odpowiedzi, czy choroba jest obecna w organizmie celebrytki. Tę miało dać kolejne badanie  - ultrasonografem.

Kim czy Kourtney Kardashian?

Pytanie 1 z 9
Która z sióstr jest starsza?

W ostatnim odcinku Keeping Up With The Kardashians, który w amerykańskiej telewizji został wyemitowany w niedzielę, 15 września 2019, Kim Kardashian poddała się USG dłoni. W ten sposób poznała ostateczną diagnozę, która była dla niej bardzo dobrą wiadomością. Kimmy choruje na łuszczycowe zapalenie stawów. Jej stan jest efektem łuszczycy, na którą gwiazda cierpi od dłuższego czasu. Kardashian odetchnęła z ulgą, kiedy poznała przyczynę swojego bólu. Celebrytka przyznała, że cieszy się z takiej diagnozy, bo co prawda wie, że ból będzie odchodził i powracał, ale przynajmniej ma pewność, że jest w stanie z nim żyć i spokojnie sobie z nim poradzi. Zapewniła tez, że choroba nie powstrzyma jej od realizowania kolejnych marzeń, planów i projektów zawodowych.

Mamy już się bać? ;)