W najnowszym odcinku reality show Keeping Up with the Kardashians Kendall Jenner wróciła do sprawy swojego stalkera. Jednak 21-letnia modelka zamiast użalać się nad sobą, pochyliła się nad losem... swojego prześladowcy!
Rozmawiając ze swoją matką, Kris Jenner, Kendall powiedziała m.in. "Czy jestem dziwna, że czuję się źle z jego powodu?"
"Nie wiem, czy był świadomy, co robi" - wyjaśniła Kendall. "Nie jestem nawet pewna, czy mógł kontrolować, co robi. Być może wydaje mu się, że to, co robi, jest całkowicie normalne?" - zastanawiała się głośno Kendall Jenner.
Współczucie córki wobec stalkera wyraźnie zaskoczył Kris Jenner. Tymczasem modelka tak wyjaśnia swój punt widzenia:
"Kiedy jesteś osobą publiczną, ludziom wydaje się, że cię znają. Nie zdają sobie sprawy, że tak naprawdę tak nie jest. To moja wersja tego, co się stało. Być może kiedy on przyszedł do mojego domu, myślał, że wszystko jest OK. On dosłownie mówił do mnie w taki sposób, jakbyśmy byli znajomymi" - powiedziała Kendall Jenner.
Co na to Kris Jenner? Zdaje się, że matka Kendall nie podziela punktu widzenia córki, a tym bardziej jej współczucia dla stalkera.
"Musisz wszystkim pokazać, że reagujesz na każdą próbę wtargnięcia w twoje życie" - powiedziała krótko Kris Jenner.
To brak współczucia, czy może po prostu trzeźwe spojrzenie? Co o tym myślicie?
i
i
i
